Warto zacząć od uwielbianej przez wielu z nas Holly Golightly- bohaterki filmu „Śniadanie u Tiffaniego”. Ponieważ akcja odbywa się w Paryżu, w filmie dominują tradycyjne francuskie klimaty. Nie jest wyjątkiem śniadanie głównej bohaterki – w jej menu króluje kawa z croissantem. Właśnie ten napój towarzyszył granej przez Audrey Hepburn Holly podczas ogłądania wyrobów jubilerskich w znanym sklepie.
Z kolej bohaterzy serialu „Przyjaciele”, w tym nasze ulubione Rachel Green, Monica Geller oraz Phoebe Buffay, preferowały cappuccino, które piły w przytulnej kawiarni w Nowym Jorku. Ciekawostką jest to, że aktor, który grał rolę zakochanego w Rachel menadżera restauracji w końcu faktycznie założył własną sieć kawiarni! Co więcej, z okazji 20-lecia premiery serialu na Manhattanie otwarta została dokładna kopia Cetral Perk’u, w którym bohaterowie spędzali współne wieczory.

A które bohaterki filmowe preferowały herbatę? W tym przypadku musimy odwołać się do przykładów kina brytyjskiego, ponieważ tradycja picia herbaty jest nieodłączną częścią kultury angielskiej. Irene Adler, w filmie „Sherlok Holmes” była milośniczką tego napoju. Kiedy po raz pierwszy pojawiła się u Sherloka, granego zresztą przez Roberta Downey jr., w mieszkaniu, to pili oni oczywiście tradycyjny angielski napar. Zresztą i dla samego detyktywa Miss Hudson zawsze serwowała herbatę.
Kolejną charakterystyczną postacią filmową była jedna z głównych bohaterek filmu „Diabeł ubiara się u Prady” - Miranda Priestly. Wymagająca szefowa każdy ranek rozpoczynała od kawy z cynamonem. Napój musiał pochodzić ze ściśle określonej kawiarni. Poranek z kawą na wynos jest zresztą charakterystyczny dla wiecznie zagonionych mieszkańców Nowego Jorku, a aromat tego pobudzającego napoju roznosi się nie tylko nad Manhattanem.

Czasami w filmach spotykamy także napoje, które nie istnieją w realnym świecie. Dobrym przykładem jest kremowe piwo, które wraz z przyjaciółmi piła Hermione Granger. Według legendy był to napój wprowadzający w dobry humor oraz dobrze rozgrzewający w zimowe dni. Napój zawierał wprawdzie mały procent alkoholu, jednak był dopuszczony do picia przez nastolatków.
Powracając do motywu picia herbaty docieramy do Japonii, by przyjrzeć się z bliska bohaterkom filmu „Wyznanie gejszy”. To doskonała okazja, by poznać kunszt ceremonii herbacianej w mistrzowskim wydaniu. Znajomość zasad parzenia i serwowania herbaty była bowiem jednym z najważniejszych kryteriów naboru do grona gejsz. Rytuał ten odgrywa w Japonii ważną rolę. Składa się z kilku ściśle określonych etapów. Ceremonię przeprowadza się w specjalnym pawilionie w ogródku. Budynek zostaje ozdobiony od wewnątrz pionowym obrazem z określonym symbolem, który jest myślą przewodnia całego procesu oraz wazą z kwiatami chabana. Goście przed wejściem zobowiązani są umyć ręcę i usta. W trakcie takiego spotkania rozmawia się tylko na określone tematy, oczyszcza się umysł od zbędnych myśli i problemów. Wśród uczestników panuje atmosfera uduchowienia i przyjaźni.

Jak widzimy, wiele mniej lub bardziej popularnych kobiet z filmowego świata miało swoje ulubione smaki. Część z nich na stałe weszła do menu różnych restauracji, inne towarzyszą nam w określonych momentach naszego życia. Seanse z bohaterkami wspomnianych filmów umili kubek aromatycznej herbaty TEEKANNE z linii Harmony for Body&Soul. Może więc warto dziś wieczorem zaparzyć ulubiony napar i obejrzeć historie znanych bohaterek jeszcze raz?
dostarczył
infoWire.pl











