Akcja prowadzona przez stowarzyszenie „Miasto moje, a w nim” ma na celu zwrócenie uwagi na fakt, że w wielu miejscach mamy do czynienia z tzw. clutterem reklamowym - ogromnym natężeniem reklam, które umieszczane są w sposób nieuporządkowany (więcej na ten temat).
Okres, w którym członkowie stowarzyszenia przekazali posłom zdjęcia zaśmieconych reklamami miejsc w Polsce nieprzypadkowo przypada na początek października br. W najbliższych dniach posłowie mają bowiem zająć się prezydenckim projektem tzw. ustawy krajobrazowej. Informowaliśmy o nim pod koniec lipca br. Zgodnie z propozycjami zawartymi w tym projekcie, samorządy będą mogły samodzielnie ustalać zasady dotyczące ekspozycji billboardów. Branża reklamy zewnętrznej obawia się jednak, że ustawa nie zdoła przynieść zamierzonych efektów, o czym mówili na naszych łamach eksperci (więcej na ten temat).
Fundacja „Miasto moje, a w nim”, która jest inicjatorem akcji „Wysoka Izbo - posprzątaj reklamy”, wśród swoich postulatów wymienia: uporządkowanie chaosu reklamowego, wprowadzenie nowych pojęć dla reklamy i przestrzeni publicznej, umożliwienie gminom tworzenia lokalnych regulacji dotyczących reklamy zewnętrznej oraz wprowadzenie opłat od reklam.
Pocztówki przekazane posłom zostały przygotowane na podstawie zdjęć, które do stowarzyszenia „Miasto moje a w nim” przesyłali internauci.
