Powiększenie finałów piłkarskich mistrzostw świata z 32 do 48 drużyn oznacza, że w ramach turnieju zostanie rozegrane 80 meczów. Reprezentacje zostaną podzielone na 16 grup po trzy drużyny, z których po dwie awansują do rundy pucharowej, obejmującej 1/16 finału, 1/8 finały, ćwierćfinały, półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał.
W związku z poszerzeniem turnieju wzrośnie liczba reprezentacji kwalifikujących się do niego z poszczególnych kontynentów. Z Europy będzie to 16 drużyn (zamiast 13), z Afryki - 9 (obecnie 5), z Azji - 8 lub 9 (obecnie 4 lub 5), ze strefy CONCACAF - 6 lub 7 (obecnie 3 lub 4), z Ameryki Południowej - 6 (obecnie 4 lub 5), a z Oceanii - jedna (obecnie najlepsza drużyna gra w barażach z reprezentacją z innego regionu świata).
Z wewnętrznych dokumentów FIFA, do których dotarły media, wynika, że federacja liczy na duży wzrost swoich wyników finansowych dzięki powiększeniu turnieju. Organizacja prognozuje, że finały, które zostaną rozegrane w 2018 roku w Rosji, przyniosą jej 5,52 mld dolarów wpływów i 3,54 mld zysku netto. Zdecydowanie największe będą przychody ze sprzedaży praw telewizyjnych (3,1 mld dolarów), wpływy marketingowe wyniosą 1,52 mld dolarów, a pozostałe przychody (z biletów, usług hotelowych i innych licencji) - 0,9 mld dolarów.
Przy powiększeniu do 48 drużyn turniej przyniósłby FIFA wzrost wpływów o 975 mln dolarów do 6,5 mld dolarów, a zysku netto - o 640 mln dolarów do 4,18 mld dolarów. Wpływy z praw telewizyjnych zwiększą się z 3,1 do 6,61 mld dolarów, a z marketingu - z 1,52 do 1,89 mld dolarów.
Jest to najlepszy finansowo wariant poszerzenia finałów mistrzostw świata.
Nie wiadomo jeszcze, który nadawca będzie transmitował w 2026 roku turniej finałowy. Wiosną ub.r. Telewizja Polska kupiła prawa do pokazywania finałów mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku, finałów mistrzostw Europy w 2020 roku, meczów eliminacyjnych polskiej reprezentacji do Euro 202 i MŚ 2022 oraz w dwóch edycjach Ligi Narodów.
