Publikacja pełnego raportu została zapowiedziana w drugiej połowie bieżącego tygodnia, jednak do kluczowych wniosków z tego opracowania dotarła agencja The Associated Press.
Dane wskazują, że w ciągu ostatniego ćwierćwiecza (od 1990 do 2015 r.) w 140 krajach na świecie podczas wykonywania swoich obowiązków zginęło 2297 dziennikarzy i innych pracowników mediów. Liczby wskazują też na rosnącą liczbę ofiar wraz z upływem czasu - w 1990 roku poniosło śmierć 40 dziennikarzy, natomiast od roku 2010 nie zdarzało się już, by ta liczba była co roku mniejsza niż sto.
- Najbardziej alarmujące są wyniki z ostatnich 10 lat - podkreśla w rozmowie z AP Anthony Bellanger, sekretarz generalny IFJ. - Smutny rekord przypada na rok 2006, gdy zabitych zostało w sumie 155 reporterów i innych pracowników mediów.
Na pierwszym miejscu listy krajów, w których zginęło najwięcej dziennikarzy w ostatnich 25 latach znajduje się Irak z liczbą 309 ofiar. Kolejne pozycje przypadają Filipinom (146 zabitych) i Meksykowi (120 ofiar). Raport IFJ alarmuje też, że według statystyk tylko w jednym na 10 przypadków śmierci dziennikarza prowadzone jest staranne i skuteczne śledztwo wyjaśniające przyczyny tragedii, a winni zostają ukarani.












