Sprawa dotyczy kilkunastu artykułów opublikowanych od 2017 roku, w których opisywano rozmaite aspekty wspólnego życia Doroty „Dody” Rabczewskiej i jej partnera Emila Stępnia - najpierw jako narzeczonych, potem jako małżeństwa. - To było naprawdę wiele tekstów, trudno je wyliczyć. We wszystkich były naruszane dobra osobiste mojego klienta - informuje portal Wirtualnemedia.pl mec. Patrycja Grabowska z kancelarii Sobolewski Kielska Dąbrowska Grabowska reprezentująca w tym procesie Stępnia.
Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, kilka dni temu sąd pierwszej instancji uwzględnił w całości poszczenia pozywającego i przyznał mu 150 tys. zł odszkodowania. Wyrok zakłada także usunięcie wszystkich wpisów naruszających dobra osobiste Stępnia. Dodatkowo serwis Pudelek.pl ma zakaz publikowania podobnych treści i musi zamieścić przeprosiny.

Wyrok nie jest prawomocny. - Czekamy na oficjalne uzasadnienie wyroku, gdy je otrzymamy, nasi prawnicy zastanowią się, jakie będą nasze następne kroki - mówi Michał Siegieda, rzecznik prasowy wirtualnej Polski.
Na razie przy tekstach, których dotyczy pozew Emila Stępnia, zamieszczono krótki komunikat o toczącym się procesie sądowym.

To kolejny proces o ochronę dóbr osobistych przegrany przez Pudelek.pl. Pod koniec czerwca br. serwis zamieścił przeprosiny dla dziennikarki Telewizji Polskiej Aleksandry Rosiak. Chodziło o publikacje dotyczące jej życia prywatnego. Serwis przeprosił za naruszenie dobrego imienia, czci i godności osobistej prezenterki. Natomiast w marcu br. serwis zaczął publikowanie 30-dniowych przeprosin dla Moniki Janowskiej za cykl tekstów zarzucających jej kradzież. W ten sposób zrealizował prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego z lutego br.
Z danych Gemius/PBI wynika, że w czerwcu br. Pudelek.pl odwiedziło 4,97 mln realnych użytkowników, którzy wykonali na stronie 152,52 mln odsłon, a każdy korzystał z niej średnio przez godzinę, 15 minut i 5 sekund. Dało to witrynie pozycję lidera wśród serwisów plotkarskich.











