"Ostatnią sesję tygodnia WIG20 rozpoczął od 0,16% spadku notując poziom 2.390,54 pkt. Inwestorzy czekali na doniesienia zza oceanu. Jako pierwszy swoimi wynikami za II kw. pochwalił się General Electric. Inwestorzy z entuzjazmem zareagowali na wyniki giganta, co wyprowadziło blue chipy ponad poziom 2.400 pkt" - powiedział analityk Beskidzkiego DM, Krzysztof Zarychta.
Zaznaczył, że jeszcze przed godziną 13. WIG20 zanotował dzienne maksimum równe 2.415,06 pkt. (+0,86%). Zapędy kupujących potęgowały dodatkowo kolejne doniesienia zza Oceanu. Bank of America zarobił w II kw. 0,27 USD zysku netto na 1 akcję wobec prognozy równej 0,23 USD.
"Mimo tej dobrej informacji, oraz wyników Citigroup z godziny 14. (0,09 USD zysku na 1 akcje vs. prognoza równa 0,05 USD) kupującym nie starczyło jednak sił na wyniesienie blue chipów na nowe maksima. Sama końcówka sesji to już zdecydowany napór strony podażowej. Rynek z impetem zareagował bowiem na informację ze Stanów Zjednoczonych o indeksie zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan. Wskaźnik ten w lipcu spadł do poziomu 66,50 pkt., wobec prognozy równej 75 pkt." - dodał Zarychta.

Ostatecznie WIG20 zakończył notowania na poziomie 2.375,24 pkt.(-0,8%). WIG stracił 0,58% i wynosi 41.060,75 pkt. Obroty na całym rynku wyniosły 871,6 mln zł.











