Na pierwszych zdjęciach z planu możemy zobaczyć głównych bohaterów historii. Rezygnują z prywatności, by oddać życie walce o wolność. Ich mieszkanie staje się "kwaterą główną" opozycji – miejscem spotkań ludzi gotowych ryzykować wiele w imię lepszego jutra.
Chwile intymności przeplatają się z latami rozłąki, kiedy dzielą ich więzienne kraty. Wybuch stanu wojennego zmusza ich do podejmowania wyborów, których nikt nie chciałby podejmować – opisuje producent.

W roli Jacka Kuronia zobaczymy Arkadiusza Jakubika. – Do momentu wejścia na plan towarzyszył mi stres, ale kiedy zaczęliśmy zdjęcia – odpuściłem. Wszedłem w buty Kuronia, ale uszyte na mój rozmiar. Nie próbuję go naśladować ani odtwarzać jego charakterystyczności. Dla mnie jako aktora najważniejszy jest człowiek i jego emocje – za tym idzie widz – opowiada aktor.
Arkadiusz Jakubik nie chce grać postaci pomnikowej. – Nie chcę opowiadać o nim na kolanach, tylko pokazać go jako człowieka z krwi i kości, ze wszystkimi słabościami. A jednocześnie – jako postać historyczna, ojciec polskiej wolności – pozostaje dla mnie autorytetem i bohaterem moich czasów – zaznacza.
– Gajka była wyjątkowa – bez niej jego historia mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej. Nie zapisała się na kartach historii tak wyraźnie, jak on, podobnie jak wiele kobiet tamtego czasu. To one organizowały życie w cieniu: wysyłały paczki do więzień, wychowywały dzieci, stały w kolejkach, przekazywały informacje, walczyły o ich wolność. Robiły wszystko, by mężczyźni mogli zmieniać historię. Bardzo się cieszę, że mogę teraz opowiedzieć o niej – dodaje Magdalena Popławska.

– Dla całej mojej rodziny film o Gai i Jacku, to bardzo osobista sprawa. Historia ich życia to gotowy scenariusz. Czekamy niecierpliwie na premierę – mówi Joanna Liszkiewicz-Kuroń, synowa Jacka i Gai.
Producent filmu Robert Kijak podkreśla: – Mija właśnie 45. rocznica Porozumień Sierpniowych – wydarzenia kluczowego w dziejach Polski. Za tym historycznym momentem stali ludzie z krwi i kości, którzy poświęcili wiele walce o wolność. Czasem wszystko. Cieszę się, że możemy opowiedzieć historię Jacka i Grażyny Kuroniów i że możemy w tym liczyć na pełne wsparcie i zaufanie ich rodziny – to dla nas bardzo ważne.
Reżyserem filmu jest Piotr Domalewski, twórca takich tytułów, jak "Cicha noc" czy ostatni "Ministranci".

– "Nasza rewolucja" to film, który wykracza poza ramy klasycznej biografii. Skupiamy się na najważniejszym okresie małżeństwa Jacka i Gajki – okresie internowania w trakcie stanu wojennego i choroby Grażyny. Okres komunizmu pokazał, że można ludziom zabronić wszystkiego, ale nie da się zabronić miłości. Miłości do drugiej osoby i miłości do Idei. O tym jest nasz film – mówi Domalewski.
Premierę filmu "Nasza rewolucja" zaplanowano na rok 2026 – rok pięćdziesiątej rocznicy wydarzeń czerwcowych w Radomiu i Ursusie oraz powstanie Komitetu Obrony Robotników. Warto dodać, że w tym samym roku ma odbyć się druga premiera, dokumentu o Jacku Kuroniu pt. "Nie palcie komitetów".











