Sąd zwróci się do IPN o materiały o Marku Królu

Sąd Okręgowy w Warszawie zwróci się do IPN o przekazanie wszystkichmateriałów archiwalnych służb specjalnych PRL o Marku Królu, szefiespółki wydającej tygodnik "Wprost". W zeszłym roku sam "Wprost"przyznał, że Król był zarejestrowany przez SB jako TW "Adam".

Redakcja Wirtualne Media
Redakcja Wirtualne Media
Udostępnij artykuł:

Kilka lat temu Król pozwał tygodnik "Nie" i jego naczelnegoJerzego Urbana, żądając przeprosin oraz sprostowania twierdzeń, żebył on agentem SB. Pozwani chcą oddalenia powództwa.

W środę przed sądem zeznawała Katarzyna Ostrowska - naczelnikwydziału ewidencji IPN. Tłumaczyła znaczenie specjalistycznychpojęć "ewidencja odtworzeniowa" czy "ewidencja ogólnoinformacyjna",opisywała też funkcje poszczególnych kart ewidencyjnych, jakie mogąsię znajdować w czyjejś "teczce". Według niej, karta archiwalnadotycząca Króla (ma na niej być informacja, że ówczesny naczelny"Wprost", a wcześniej sekretarz KC PZPR ds. propagandy byłzarejestrowany jako tajny współpracownik SB) pochodzi z 1989 r. Wgrudniu tego roku miała być wybrakowana.

Gdy pełnomocnik pozwanych, mec. Eugeniusz Baworowski dopytywał oznaczenie poszczególnych fragmentów sygnatur ewidencji operacyjnej,zwrócił uwagę na rzymski numer I w ciągu cyfr. - Co to oznacza? -spytał. - To jest określenie, że karta ewidencyjna dotyczy osobyzarejestrowanej jako tajny współpracownik - odpowiedziałaOstrowska, która rozszerzyła potem swą wypowiedź wskazując, żemogła to być także inna forma współpracy - np. osobyudostępniającej lokal kontaktowy. Ostrowska przyznała, że wewidencji dotyczącej Króla są też zapisy z teczki obiektowej okryptonimie "prasa". Szczegółów nie ujawniono.

Sąd na wniosek pełnomocnika Króla wystąpi do IPN o przesłaniecałej dokumentacji sprawy. W środę odroczył procesbezterminowo.

W 1996 r. tygodnik Jerzego Urbana po raz pierwszy napisał, żeKról - przez 18 lat redaktor naczelny "Wprost" - był agentem SB okryptonimie "Rycerz". Powtórzono to w 2005 r., powołując się naoficera SB. Wtedy Król wystąpił przeciw Jerzemu Urbanowi,naczelnemu "Nie", z pozwem o ochronę dóbr osobistych.

Jeszcze w 1996 r., w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" napytanie, czy był agentem, Król odpowiadał: "Niczego w życiu niepodpisywałem. (...) Gdy w 1985 r. zostałem zastępcą naczelnego"Wprost", to raz na miesiąc, raz na dwa miesiące przychodził doredakcji jakiś facet z SB, meldował się w sekretariacie i pytał onastroje".

W 2006 r. "Rzeczpospolita" podała, że b. oficer SB Witold N.,zeznając przy zamkniętych drzwiach jako świadek w tym procesie,potwierdził informacje "Nie".

W grudniu zeszłego roku redakcja "Wprost" przyznała, że MarekKról był zarejestrowany jako tajny współpracownik SB o ps. Adam.Tygodnik zamieścił wtedy wypowiedź Króla, który napisał, że zawszeopowiadał się za pełną jawnością akt IPN, nigdy nie ukrywał swejprzynależności do PZPR ani kontaktu z funkcjonariuszami SB."Stanowczo jednak zaprzeczam, aby moje relacje ze SłużbąBezpieczeństwa miały charakter tajnej współpracy. Spotkaniaodbywały się w siedzibie "Wprost", a ja - będąc wówczas zastępcąredaktora naczelnego - zostałem do nich oddelegowany" -napisał.

Trwa proces wytoczony przez "Wprost" Aleksandrowi Kwaśniewskiemuza nazwanie w 2005 r. przez ówczesnego prezydenta tego tygodnika"ubecką gazetą". "Niech żadna mutacja Urzędu Bezpieczeństwa niestara się kierować losami Polski" - mówił wówczas prezydent.Przypomniał, że w 1989 r., kiedy PZPR "kończyła swój żywot",ówczesny I sekretarz partii Mieczysław Rakowski zaproponował mustanowisko sekretarza Komitetu Centralnego - on odmówił, asekretarzem tym został Marek Król.

Król złożył rezygnację z kierowania tygodnikiem "Wprost" w 2006r. Zaprzeczał wtedy, że powodem dymisji były niewyjaśnione epizodyz jego przeszłości. Dziś jest prezesem zarządu Agencji Wydawniczo-Reklamowej "Wprost" - wydawcy tygodnika.

Nowa ustawa lustracyjna, która weszła w życie w marcu zeszłegoroku stanowi, że z mocy prawa jawne dla wszystkich obywateli są wIPN teczki osób pełniących ważne funkcje w państwie. TrybunałKonstytucyjny wykreślił z katalogu osób, których teczki są jawnedla wszystkich, m.in. członków władz spółek będących wydawcamimediów, a także redaktorów naczelnych (bo nie są to osoby pełniącefunkcje publiczne w rozumieniu prawa). Za zgodną z konstytucją TKuznał zaś dostępność dla każdego akt członków kierownictwaPZPR.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online