Senat uwzględnił petycję o ograniczenie czasu reklamowego do 4 min. na godz., TVP i KRRiT są przeciw

Senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji przyjęła do dalszych prac apel Stowarzyszenia Interesu Społecznego „Wieczyste” o ograniczenie czasu reklamowego w telewizji i radiu do 4 minut w ciągu godziny. Propozycję mocno skrytykowały Telewizja Polska oraz Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

Petycję w tej sprawie Stowarzyszenia Interesu Społecznego „Wieczyste” skierowało do Senatu pod koniec grudnia ub.r. Organizacja zwróciła uwagę, że według obecnych przepisów Ustawy o radiofonii i telewizji w każdej godzinie zegarowej oprócz 12 minut reklam mogą być emitowane 2 minuty ogłoszeń nadawców. Ponadto do tych limitów nie są wliczane programy z telesprzedażą.

- W efekcie widzowie i słuchacze są bombardowani przekazami o charakterze reklamowym, nierzadko kilka razy w ciągu godziny. Nie jest to już klasyczna informacja handlowa, ale swoiste „pranie mózgu”, zwłaszcza jeżeli uwzględnimy, iż większość reklam jest kierowana do ludzi młodych, młodzieży, a nawet dzieci - stwierdziło stowarzyszenie w swojej petycji.

Organizacja postuluje, żeby limit czasu reklamowego zmniejszyć do 4 minut w ciągu godziny, a limit czasu ogłoszeń nadawców pozostawić na poziomie 2 minut. - Oprócz mniejszej indoktrynacji reklamowej w konkretnych stacjach radiowych i telewizyjnych, ustawa spowoduje, iż nadawcy reklamowi będą zmuszeni zwrócić się do mniejszych stacji telewizyjnych i radiowych (poza głównymi sieciami), co zrównoważy rynek radiowo-telewizyjny i ograniczy wpływy wielkich komercyjnych koncernów medialnych - oceniło stowarzyszenie.

Senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji przyjęła petycję do dalszych prac. Oznacza to, że na podstawie apelu może zostać przygotowany projekt nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji ograniczający czas reklamowy.

KRRiT: nadawcy przeniosą się z koncesjami za granicę i będą płacić niższe podatki

Senatorowie podjęli taką decyzję mimo krytycznych opinii zgłoszonych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Telewizję Polską. KRRiT zwróciła uwagę, że obecnie polskie przepisy dotyczące czasu reklamowego w telewizji i radiu są spójne z dyrektywą Komisji Europejskiej obowiązującą w całej UE.

Regulator zwraca uwagę, że jeśli limit czasu reklamowego zostanie zmniejszony tylko w Polsce, przewagę zyskają nadawcy obecni u nas na podstawie koncesji zagranicznych (działają tak niektóre międzynarodowe koncerny). - Nadawcy programów zdelokalizowanych nie będą bowiem zobowiązani do przestrzegania ustanowionych w tym względzie przepisów przez polskiego ustawodawcę, tylko odnosić się będą do ustawodawstw krajów ich jurysdykcji, a te z kolei analogicznych restrykcji co do zasady nie przewidują. W efekcie polski rynek dostawców usług audiowizualnych może ulec rozregulowaniu - oceniła KRRiT.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/krrit-przypomina-obowiazek-placenia-abonamentu-istnieje-nadal-pomysl-czabanskiego-to-jeden-z-wariantow ##

Co może zdarzyć się później? Według Krajowej Rady polscy nadawcy mogą zdecydować się przenieść swoje siedziby do innych krajów Unii i wystąpić tam o koncesje, żeby nie podlegać przepisom ograniczającym czas reklamowy.

- Następstwem takiego działania będzie z jednej strony wyłączenie danego nadawcy spod obowiązywania przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, a tym samym jurysdykcji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (przy jednoczesnym zachowaniu - jako program zdelokalizowany - możliwości nadawania programów polskojęzycznych na terenie Polski i pozyskiwania z tego rynku reklam), z drugiej - realny spadek przychodów państwa uzyskiwanych z tytułu zobowiązań podatkowych przedsiębiorstw prowadzących swą działalność na terenie kraju, niższy poziom krajowych inwestycji na rynku usług telewizyjnych i radiowych, w tym również w obszarze produkcji telewizyjnej i filmowej, niższe opłaty odprowadzane na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, a także negatywny wpływ na rynek pracy w sektorze audiowizualnym - prognozuje KRRiT.

Ponadto regulator uważa, że duży spadek wpływów reklamowych odbije się na ofercie programowej nadawców. - Znaczne ograniczenie możliwości pozyskiwania z tego źródła środków finansowych spowoduje obniżenie, a nierzadko i całkowite zahamowanie, poziomu inwestycji nadawców w produkcję własnych audycji (np. produkcję seriali, filmów, audycji edukacyjnych, rozrywkowych czy publicystycznych), a także przełoży się na możliwości pozyskiwania przez nadawców praw licencyjnych do krajowych i światowych dzieł kinematograficznych czy do ważnych wydarzeń sportowych - napisała Krajowa Rada.

TVP: stracimy 450 mln zł rocznie

Z kolei Telewizja Polska w swoim stanowisku podkreśliła, że przy ograniczeniu czasu reklamowego budżety marketingowe z telewizji i radia zostaną przesunięte do internetu. - Trzeba także zwrócić uwagę, iż obowiązująca ustawa o radiofonii i telewizji nie doprecyzowuje aspektów reklamy w internecie, co pozwala na przekazywanie treści w znacznie szerszym zakresie oraz poddawanie ich mniejszej kontroli prawnej niż przekazy reklamowe dopuszczane w telewizji. W konsekwencji, mimo wprowadzonego ograniczenia, w szczególności widzowie małoletni będą narażeni na niebezpieczeństwo związane z „niekontrolowanymi" przekazami reklamowymi - ocenił publiczny nadawca.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/2017-rok-w-tvp-zysk-500-tys-zl-nizsze-przychody-reklamowe-wiecej-dyrektorow-i-doradcow ##

Wyliczył, ile sam może stracić wpływów reklamowych. - Przykładowo: przy ograniczeniu do 8 minut na godzinę zegarową spadek wynosiłby 130 mln zł w skali roku, zaś przy ograniczeniu limitu do 4 minut, spadek ten wynosiłby prawie 450 mln zł w skali roku - napisano w stanowisku TVP.

Nadawca tak samo jak KRRiT uważa, że skutkiem takich zmian byłoby mocne pogorszenie jakości programów. - Aby zminimalizować koszty nadawcy będą zmuszeni oszczędzać na wydatkach na produkcje i zakup licencji (produkcje własne, audycje nabywane na podstawie licencji, w tym premiery telewizyjne oraz wydarzenia sportowe etc). Przykładowo podobna sytuacja miała miejsce w Czechach i na Węgrzech, gdzie premiery filmowe w telewizji powszechnej były emitowane z rocznym a czasem dwuletnim opóźnieniem w stosunku do emisji w polskich ogólnodostępnych programach. Realizacja postulowanego ograniczenia w konsekwencji miałaby negatywne skutki dla widzów, a zwłaszcza tych najuboższych, nie korzystających z oferty płatnych telewizji i serwisów streamingowych - analizuje TVP.

W tej sytuacji mogliby zyskać dostawcy płatnych usług telewizyjnych i VoD, którzy otrzymywaliby dalej stałe opłaty od użytkowników. TVP też zwróciła uwagę, że niektóre z tych podmiotów działają w oparciu o zagraniczne koncesje, więc nie musieliby zmniejszać liczby reklam.

- Należy również mieć na uwadze, że w obecnych czasach reklama stanowi integralną część popkultury a podlegająca odpowiednim regulacjom prawnym może stanowić źródło istotnych informacji, a także przykład prawidłowych zachowań społecznych. Jako nadawca publiczny dokładamy szczególnych starań (podczas przedemisyjnych kontroli reklam), aby jakość i rzetelność materiałów była na jak najwyższym poziomie, w tym także czuwamy, aby reklama nie wprowadzała widzów w błąd - dodała Telewizja Polska.

Do telewizji trafia prawie połowa łącznych wydatków reklamowych w Polsce, a do radia - ok. 8 proc. Według Starcomu w ub.r. wartość reklamy telewizyjnej wyniosła 4,14 mld zł (po wzroście w skali roku o 1,3 proc.), a reklamy radiowej - 682 mln zł (1,4 proc. w górę).

Zenith prognozuje, że w br. inwestycje reklamowe w telewizji zwiększą się o 1,4 proc., a w radiu zmaleją o 1 proc.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów