Paweł Kukiz napisał we wtorek na Facebooku, że do sztabów Andrzeja Dudy i Bronisława Komorowskiego zostały wysłane oficjalne listy z zaproszeniem na debatę. - Maksymalnie do jutra rano czekam na oficjalne odpowiedzi. Wiem, że pan Duda jest gotów na spotkanie a pan Komorowski wstępnie odmówił ponieważ uważa, że ja takiej debaty nie powinienem prowadzić. Zaproponowałem więc, że debatę poprowadzi w naszym imieniu redaktor naczelny "Super Ekspresu", pan Sławomir Jastrzębowski. Po pierwsze jest dziennikarzem niezależnym (od kiedy pamiętam walił tak w jednych jak i w drugich) a po drugie "SE" to chyba jedyny jeszcze polski dziennik wysokonakładowy - stwierdził Kukiz.
Sławomir Jastrzębowski potwierdził w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że przyjął zaproszenie Pawła Kukiza i będzie prowadzącym debaty Duda-Komorowski - o ile w ogóle do niej dojdzie. Wczoraj sztab kandydata PiS kolejny raz zapowiedział gotowość Andrzeja Dudy do udziały w dyskusji z kontrkandydatem, apelując o podjęcie negocjacji w sprawie ustalenia warunków spotkania. - Sztab PBK zwróci się dziś do sztabu Pawła Kukiza o przedstawienie warunków proponowanej debaty prezydenckiej - napisał we wtorek na Twitterze poseł Robert Tyszkiewicz, pracujący przy kampanii wyborczej Komorowskiego.

Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl debata wstępnie została zaplanowana na piątek i najprawdopodobniej odbędzie się w Warszawie. Wcześniej informowaliśmy, że do sztabu zgłaszają się stacje telewizyjne, które są zainteresowane transmisją dyskusji kandydatów, m.in. Telewizja Polsat. We wtorek nie udało nam się potwierdzić, czy sztab Kukiza prowadzi negocjacje z nadawcami. Jeśli wydarzenie zostanie zorganizowane to będzie można je obejrzeć w internecie.
Nadal nie podjęto decyzji, czy zorganizowane zostanie spotkanie tylko z Andrzejem Dudą w przypadku ostatecznej odmowy komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego.
Przypomnijmy, że Paweł Kukiz startował w wyborach prezydenckich, zdobywając blisko 21 proc. głosów. Tym samym zajął trzecie miejsce w wyścigu o fotel prezydencki. Do tej pory nie udzielił wsparcia żadnemu z kandydatów, startujących w II turze.











