Sławomir Jastrzębowski: „Wprost” sprawdził, czy Roman Giertych jest kryształowym człowiekiem

Konflikt pomiędzy Romanem Giertychem a redakcją „Wprost” wchodzi w zupełnie nową fazę. Giertych zaczyna okładać stronę przeciwną pałami, a redakcja sprawdza, czy on jest kryształowym człowiekiem - komentuje Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny „Super Expressu”.

łb
łb
Udostępnij artykuł:

Z całą pewnością upublicznienie treści prywatnej rozmowy dziennikarzy z Romanem Giertychem burzy wizerunek mecenasa. Pytanie: jak bardzo? Zarzut powoływania grupy hakowej, wyciągającej pieniądze od biznesmenów, z którym występuje „Wprost” jest niezwykle poważny. Powinna zająć się tym prokuratura.

Celowość materiału opublikowanego przez tygodnik jest o tyle trafiona, że mecenas Giertych pokazuje w nim inną twarz. Widzimy człowieka, który - jeżeli prawdą jest to, co sugeruje „Wprost” - nie do końca swoich klientów traktuje priorytetowo, raczej jako źródło pieniędzy. Z etyką adwokacką ma to niewiele wspólnego. Nie wyobrażam sobie reprezentowania mojej osoby przez kogoś takiego jak Giertych.

Konflikt pomiędzy Romanem Giertychem a częścią redakcji „Wprost” wchodzi w zupełnie nową fazę. Giertych zaczyna okładać stronę przeciwną pałami, mówi o „przestępstwach”, „gangsterach” w odniesieniu do Sylwestra Latkowskiego. Przy czym należy pamiętać, że jako adwokat on doskonale zna instytucję zatarcia skazania. Nie powinien więc jako prawnik w ogóle używać takich określeń. Z drugiej strony, po tak dużej agresji, z jaką atakował tygodnik „Wprost”, mógł się spodziewać, że redakcja sprawdzi, czy on rzeczywiście jest kryształowym człowiekiem.

Okazało się, że do końca kryształowy nie jest skoro w obecności dziennikarzy pozwolił sobie na taką rozmowę, o której napisał "Wprost". To jest rozmowa przy alkoholu, wtedy mówi się różne rzeczy. Nie należy jednak zapominać o starej łacińskiej sentencji „in vino veritas”, czyli w winie prawda.

Dziwne jest też to, że mecenas Giertych dzwoni do dziennikarza „Gazety Wyborczej” i mówi mu: oni chcą mnie skrzywdzić, więc zminimalizujmy efekt ataku. To pokazuje sympatię części dziennikarzy do polityków i ich mecenasów - kto z kim trzyma i czyje interesy reprezentuje. Roman Giertych był wcześniej wrogiem „Gazety Wyborczej”, która drukowała zdjęcia „Giertych do wora, wór do jeziora”. A teraz mecenas pojawia się w „Wyborczej” dość często w roli atakującego PiS i obrońcy biednej elity Platformy Obywatelskiej.

Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny „Super Expressu”

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada szefowej "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada szefowej "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"