Pierwszy w Sejmie pojawił się Jacek Kurski i to on – znikając za drzwiami wicemarszałka Terleckiego - wzbudził największe zainteresowanie reporterów. Dziennikarz TVN24, Radomir Wit relacjonował na Twitterze, że Ryszard Terlecki nazwał środowe spotkanie „spotkaniem w gronie ekspertów”. Dziennikarze nie dowiedzieli się, o czym rozmawiali przedstawiciel rządu, prezydenta i członkowie zarządu TVP.
Wiceminister Jacek Sasin określił wydarzenie jako „prywatne”. - To było spotkanie ekspertów od polityki. Chodziło o to, co dalej powinniśmy robić w najbliższych tygodniach, latach, żeby znów wygrać wybory – powiedział z kolei portalowi Wyborcza.pl marszałek Ryszard Terlecki. Na pytanie o charakter spotkania, które wysłaliśmy uczestnikom spotkania, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Żadnych informacji o tym spotkaniu nie ma też dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, Andrzej Grzegrzółka. - Nic nie wiem o takim spotkaniu, ale jeśli jego uczestnicy mówią, że było prywatne, to pewnie miało taki właśnie charakter. Mogło tak być, to niewykluczone. W Sejmie codziennie odbywa się mnóstwo podobnych spotkań, o większości media nie piszą, a nawet nie wiedzą - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl.
Jacek Kurski - jak podaje serwis TVN24.pl - po wyjściu z gabinetu marszałka mówił dziennikarzom, że to była „bardzo ciekawa wymiana myśli, wrażeń ze światem naukowo-akademickim”. - Bardzo wielkie uznanie dla doświadczeń telewizji. Dla pluralizmu, który stał się udziałem Polaków. Telewizja dopełniła pluralizmu i dzięki temu Polacy mieli wybór. I wybrali tak, jak wybrali - powiedział reporterce Wyborcza.pl. Natomiast prof. Zybertowicz oświadczył dziennikarzom: - To jest spotkanie, w którym rozważamy, jak zrobić, żeby w Polsce było dwa razy więcej miłości, niż jest.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/jacek-kurski-zwyciezca-wyborow-prezydenckich-dzieki-niemu-wygral-adrzej-duda-nie-mam-watpliwosci-ze-wroci,7170507908675713a ##
Zdaniem niektórych obserwatorów telewizja publiczna znacząco przyczyniła się do zwycięstwa wyborczego Andrzeja Dudy. Według Towarzystwa Dziennikarskiego sposób relacjonowania przez TVP kampanii przed wyborami prezydenckimi „pozwala mówić o fałszerstwie całych wyborów”.
Z kolei obserwatorzy z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE ocenili swoim raporcie, że "nadawca publiczny cechował się stronniczością, co oznacza, że TVP nie wypełniła obowiązku bezstronnego informowania o kampanii". W ocenie Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich „tak negatywna ocena OBWE na temat przebiegu kampanii nie odzwierciedlała rzeczywistego przebiegu wolnych i demokratycznych wyborów prezydenckich w Polsce i jego medialnego obrazu”.

TVP ze wzrostem wpływów i 2,8 tys. pracowników
W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. Na koniec roku nadawca miał 2 790 etatowych pracowników zarabiających średnio 9 572 zł. Wynagrodzenie zarządu wyniosło 2,18 mln zł, prawie trzy razy więcej niż rok wcześniej - na nagrody dla pracowników zostanie przeznaczone 18 mln zł - wynika ze sprawozdania abonamentowego nadawcy.
Natomiast jesienią 2017 roku Kurski i Stanecki w miejsce umów o pracę zawarli z nadawcą umowy o świadczenie usług zarządczych. Te kontrakty gwarantowały im wypłatę do końca ub.r. premii za 2017 rok. - Kwota należnych wynagrodzeń zostanie określona w odrębnej uchwale rady nadzorczej. Z uwagi na brak możliwości wiarygodnego oszacowania wartości wynagrodzeń zmiennych należnych członkom zarządu za 2017 roku spółka nie utworzyła rezerwy z tego tytułu w księgach rachunkowych 2018 roku - poinformowano w sprawozdaniu TVP za 2018 rok.

W lutym br. Jacek Kurski – jeszcze jako prezes – podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków, której był gościem zaznaczał, że sam zaoszczędził publiczne środki, ponieważ zarabia 7-krotność średniej krajowej (najwyższa możliwa suma na kontrakcie to 15-krotność). - Poprosiłem radę nadzorczą na najniższe możliwe wynagrodzenie, proponowano mi wyższe, ale sam poprosiłem o takie, wynosi ono 7-krotność średniej krajowej – poinformował wtedy.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/rafal-trzaskowski-wybory-prezydenckie-wiadomosci-tvp-lacza-go-z-tematem-roszczenia-zydowski,7170523205662849a ##
TVP i Polskie Radio w dwa lata dostały 2,4 mld zł pomocy publicznej

Według danych UOKiK-u w 2017 roku środki przyznane mediom publicznym stanowiły 5,5 proc. łącznej kwoty 30,57 mld zł pomocy publicznej, a w 2018 roku - 3,4 proc. z 21,75 mld zł. Środki publiczne uzyskane przez TVP i Polskie Radio to przede wszystkim wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego, które są klasyfikowane jako środki publiczne.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/lg-ultrabooki-lg-gram-specyfikacja-cena-rafal-sonik-ambasador,7170528667957377a ##
W 2018 roku wyniosły 741,5 mln zł, a abonament opłacało jedynie 994,6 tys. osób i firm. Do tego doszła pierwsza rekompensata z tytułu wpływów nieuzyskanych z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Przyznano ją, w wysokości 960 mln zł, na przełomie 2017 i 2018 roku w ramach nowelizacji ustawy budżetowej, z tej kwoty TVP przydzielono 860 mln zł, Polskiemu Radiu - 62,2 mln zł, a działającym jako osobne spółki 17 rozgłośniom regionalnym Polskiego Radia - 57,8 mln zł.

Z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl w całym 2019 roku wiceliderem rynku telewizyjnego była TVP1, której udział zmniejszył się o 0,51 proc. do 9,68 proc. Czwartą lokatę w zestawieniu (pierwszy był Polsat, a trzeci TVN) zajęła TVP2 – ta stacja miała 8,34 proc. udziału w rynku, co stanowi wzrost o 2,21 proc.
Łącznie daje to niemal połowę (dokładnie 18,02 proc. udziałów) Telewizji Polskiej z 36,32 proc., jakie posiada tzw. wielka czwórka w rynku oglądalności.











