Do grona firm, które wstrzymują emisję swoich reklam w Telewizja Republika z powodu prezentowanych na jej antenie kontrowersyjnych treści dołączają kolejne.
W poniedziałek firma farmaceutyczna USP Zdrowie, do której należą takie marki, jak Apap, Gripex, Ibuprom przekazała redakcji Wirtualnemedia.pl, że od dzisiaj reklamy jej produktów nie będą już emitowane w tej stacji.
- Wspólnie z obsługującym nas domem mediowym pracowaliśmy nad skutecznym rozwiązaniem, które pozwoli na jak najszybsze wyjście z TV Republika - poinformowało nas biuro prasowe firmy. Przypomnijmy, że jeszcze w niedzielę wieczorem w bloku reklamowym na antenie stacji Tomasz Sakiewicza na 10 reklam 8 promowało marki USP Zdrowie.
Podobną decyzję podjęła również Grupa Żywiec, właściciel takich marek piwnych, jak Żywiec, Tatra, Warka, Królewskie. Firma twierdzi, że wypowiedzi emitowane w ostatnim czasie na antenie kanału stoją w całkowitej sprzeczności z jej wartościami. Żywiec pracuje z domem mediowym nad jak najszybszym wycofaniem jego reklam.

Przypomnijmy, że od od ub. tygodnia, z dnia na dzień przybywa firm, które przestają reklamować się w TV Republika. Są wśród nich m.in. IKEA, mBank, Provident, Pyszne.pl, Carrefour, Kaufland, Wedel, Żabka Polska, Adamed Pharma, Tarczyński.
Wstrzymanie emisji reklam w stacji Tomasza Sakiewicza spowodowane było m.in. wypowiedziami Jana Pietrzaka o “barakach dla imigrantów” i Marka Króla - o ich “chipowaniu i tatuowaniu”. Internauci zaczęli wytykać marketerom, że emitując na tym kanale swoje reklamy “sponsorują” szerzoną tam mowę nienawiści.
Polsat Media bezwzględny - nalicza kary
Z naszych informacji wynika, że już pod koniec ub. tygodnia Polsat Media, który od lat jest brokerem reklamowym czasu reklamowego w Republice zaczął informować reklamodawców i obsługujące ich agencje mediowe o “karach” za wstrzymane lub wycofane emisje reklam. Przewiduje to polityka sprzedaży tego biura reklamy - jest w niej zapis, że reklamodawca zapłaci od 20 do 100 proc. proc. tzw. opłaty anulacyjnej od wartości całego zlecenia, a nie tylko od wartości spotów, których emisję wstrzymano.

Warto zaznaczyć, że TV Republika jest sprzedawana przez Polsat Media w najtańszym pakiecie obejmującym wszystkie jego kanały tematyczne, a klient nie ma możliwości wyłączenia tej stacji z pakietu.
Decyzja Polsat Media nie dziwi Macieja Rzeżuchowskiego, wiceprezesa Media Context: - Polsat tylko i wyłącznie odwołał się do warunków polityki handlowej, które obowiązują wszystkich od lat, co roku z aktualizacjami. W każdej chwili można anulować kampanię i jest na to przewidziana procedura. Każde biuro reklamy dopuszcza anulację kampanii i związaną z tym procedurę, koszty anulacyjne, ich wymiar. Polsat Media po prostu przypomniał na co domy mediowe i reklamodawcy się zgodzili podpisując zlecenia - podkreśla.
- W normalnych okolicznościach, zwłaszcza jeśli pieniądze nie przepadały, a następuje zmiana zlecenia na inny pakiet,, ale o tej samej wartości w trakcie miesiąca to raczej nie było z tym problemów i opłaty anulacyjne nie były naliczane. Tym razem jednak stanowisko Polsatu jest sztywne, co jest kuriozalne biorąc pod uwagę dotychczasową współpracę i powód, dla którego reklamodawcy i agencje chcą dokonać zmian. Zlecenia były podpisywane w połowie grudnia, a od tego czasu sytuacja mocno się zmieniła - zauważa jeden z naszych rozmówców z domu mediowego.

Czytaj także: TV Republika podnosi ceny reklam ponad 20 krotnie
"Nie fair wobec partnerów biznesowych"
Weronika Szwarc -Bronikowska, wiceprezeska zarządu ds. strategii i rozwoju, partnerka w agencji Media People wyjaśnia: - Wartość straty dla reklamodawcy wynika z wartości, na jaką ma kontrakt w TV Republika. Pamiętać należy, że zlecenia podpisywane są z miesiąca na miesiąc, czyli styczeń został zlecony w grudniu, za kilka dni otworzy się ramówka na luty, a w lutym na marzec (ok. 10 każdego miesiąca). Teoretycznie naliczanie “kar” za niewyemitowane reklamy powinno dotyczyć wyłącznie rezygnacji z czasu w Telewizji Republika. Nie powinno zatem skutkować dodatkowymi karami dotyczącymi całości zlecenia obejmującego inne stacje. Zatem straty finansowe/ kary będą dotyczyć tylko stycznia. I tylko wartości zakupu spotów w TV Republika - podkreśla.

Kolejny nasz rozmówca dodaje: - Całkowicie nie trafia do mnie argument rozliczenia za widownię w szerokim pakiecie stacji, bo po pierwsze reklamodawcy świadomie decyzji o obecności w dzisiejszej TV Republika nie podjęli, a po drugie oczywiste jest, że większość z nich nie chce być obecna przy tak kontrowersyjnych treściach. Tu warto też zwrócić uwagę, że w przypadku TVP w najszerszym pakiecie była możliwość wykluczenia kilku kanałów - między innymi właśnie na treści, z którymi część reklamodawców nie chciała być w żaden sposób kojarzona. W mojej opinii sztywne trzymanie się polityki handlowej w tak trudnej sytuacji jest nie fair wobec partnerów biznesowych Polsat Media - zarówno w kontekście klientów bezpośrednich jak i agencji. I obawiam się, że długofalowo na tym stracą - zaznacza.
Spoty potępiające mowę nienawiści

Z informacji do których udało nam się dotrzeć wynika również, że część reklamodawców pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą im uniknąć płacenia ewentualnych opłat za anulowanie kampanii i powrót spotów do TV Republiki. Jednym z nich miała być podmiana reklam i emisja spotów o charakterze społecznym, z potępianiem języka nienawiści i szerzenia podziału pomiędzy Polakami, czy też wobec jakichkolwiek grup narodowych. Innym wyjściem ma być podmiana spotów na reklamy “odbrandowione”, z których nie wynika, jakiej konkretnie marki czy firmy dotyczą. Niektórzy reklamodawcy myślą również o podmianie swoich reklam na spoty fundacji.
Czytaj też: 536 tys. widzów debiutu Danuty Holeckiej w TV Republika
Zapytaliśmy o to firmy, które wstrzymały swoje kampanie w TV Republika. Biuro prasowe Wedla przyznało, że obecnie analizuje różne rozwiązania obecnej sytuacji. IKEA poinformowała, że nie komentuje swoich decyzji biznesowych.

- Nasza firma nie angażuje się w politykę. Decyzja o wycofaniu reklam z TV Republika była reakcją na wypowiedzi sprzeczne z naszymi wartościami, które nie spotkały się ze stanowczą reakcją zespołu redakcji. Analogiczne działania podjęlibyśmy w każdym innym przypadku i z jakimkolwiek innym medium. Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami domu mediowego, z którym współpracujemy. Nie będziemy komentować zapisów zawartych umów ani naszych działań w tym zakresie - przekazał nam z kolei Aleksander Rosa, rzecznik prasowy Pyszne.pl.
Karolina Łuczak, dyrektorka biura prasowego i komunikacji wewnętrznej w Provident Polska zaznaczyła, że wcześniejsze stanowisko firmy nie ulega zmianie. - Podkreślamy, że Provident Polska potępia mowę nienawiści i nie zgadza się z poglądami głoszonymi na antenie TV Republika. Obecnie sprawdzamy sytuację związaną z wcześniejszą rezygnacją z zakupionego pakietu - powiedziała.











