O testach nowych rozwiązań poinformowała na Twitterze Sara Haider, dyrektor ds. zarządzania produktami w serwisie. Opublikowała ona zrzuty ekranowe obrazujące o jakie funkcje dokładnie chodzi.
Twitter planuje m.in. grupowanie konkretnych dyskusji toczących się pomiędzy użytkownikami w osobne wątki. Takie rozwiązanie miałoby ułatwić internautom szybkie orientowanie się w treści konwersacji prowadzonej na jeden temat jednocześnie przez wielu użytkowników i szybką odpowiedź na konkretne wpisy.

Drugie testowane przez Twittera rozwiązanie polega na wprowadzeniu oznaczeń pokazujących czy konkretny użytkownik Twittera jest aktualnie online. W założeniach ta opcja ma także ułatwiać kontakty pomiędzy internautami i dynamizować konwersację, jednak zapowiedź jej wprowadzenia wywołała spore kontrowersje wśród użytkowników Twittera. Wielu z nich wyraziło obawy, że jasna informacja o tym czy ktoś jest aktualnie online może sprzyjać ewentualnym atakom na taką osobę i rozwojowi mowy nienawiści.
W odpowiedzi na krytyczne głosy Sara Haider zastrzegła, że oba wspomniane rozwiązania są na razie w fazie prób i nie wiadomo czy w przyszłości zostaną w ogóle wprowadzone. Dodała też, że w wypadku oznaczenia obecności online w grę wchodzi opcja pozwalająca właścicielowi konta na decydowanie o tym czy jego dostępność będzie widoczna dla innych użytkowników.

W II kwartale 2018 r. Twitter zwiększył przychody o 24 procent, a zysk spółki wzrósł do 100 mln dolarów. Serwis zanotował jednak w ujęciu kwartalnym spadek liczby użytkowników o milion.











