Jeszcze w czwartek redaktor naczelny „Wprost” Sylwester Latkowski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” deklarował, że redakcja tygodnika nie dysponuje na razie innymi nagraniami podsłuchanych rozmów polityków oprócz opublikowanych już taśm z Bartłomiejem Sienkiewiczem i Markiem Belką oraz Sławomirem Nowakiem i Andrzejem Parafianowiczem.
Wcześniej spekulowano o podsłuchanych rozmowach m.in. wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem oraz Jana Kulczyka z Krzysztofem Kwiatkowskim, prezesem Najwyższej Izby Kontroli.
- Nam obiecano dostarczenie tych pozostałych nagrań. O innych nagraniach nic nie wiemy i nikt nam nie proponował innych nagrań - stwierdził Sylwester Latkowski. Zdecydowanie zaprzeczył plotkom, jakoby tygodnik zapłacił za te materiały. - Są kulisy dostarczenia nam tego, z których wynika, że wcale nie chodziło o wysadzenie tego wszystkiego, elit politycznych w powietrze - powiedział Latkowski o intencjach swojego informatora.

W sobotę „Gazeta Wyborcza” podała, że „Wprost” w czwartek wieczorem otrzymał pliki z nagraniami podsłuchanych rozmów kolejnych polityków: byłego rzecznika rządu Pawła Grasia, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego i ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego.
W sobotę nad ranem szef działu śledczego „Wprost” Michał Majewski zamieścił na Twitterze fragment zapisu rozmowy Pawła Grasia z prezesem PKN Orlen Jackiem Krawcem.

Z kolei dziennikarz tygodnika Cezary Bielakowski opublikował zdjęcie dziennikarzy czytających wydruki za stronami nowego numeru pisma. - To rzecz o kilku bardzo wesołych i niefrasobliwych panach. I straszno, i śmieszno - skomentował treść publikacji.
Sylwester Latkowski zapowiedział w czwartek, że w sobotę przekaże prokuraturze pliki z opublikowanymi dotąd rozmowami, o ile nie będą zawierać loginów czy innych danych umożliwiających identyfikację ich źródła.

- Na dalszych stronach gazety znajdują się teksty opisujące pracę dziennikarzy, a także stenogramy kolejnych nagrań. Będą im towarzyszyć taśmy. Nie opublikujemy ich jednak w całości – nie ujawnimy żadnych wątków dotyczących życia prywatnego bohaterów. Nagrania w całości zaś przekażemy organom ścigania, jeśli o to wystąpią - informuje Latkowski w udostępnionym już wstępniaku z nowego numeru „Wprost”.











