Oryginalna "Ucieczka z Nowego Jorku" Johna Carpentera z 1981 roku to historia Snake'a Plisskena (wówczas Kurt Russell), przestępcy recydywisty walczącego o przetrwanie na przekształconej w gigantyczne więzienie wyspie Manhattan. Gdy nad jej obszarem rozbija się samolot z prezydentem USA na pokładzie, Snake ma za zadanie uratować głowę państwa.
- Zawsze lubiłem postać Snake'a - przyznał Joel Silver. - Udało nam się wpaść na pomysł, dzięki któremu zrobimy nie jeden film, a całą trylogię. Najpierw przedstawimy wydarzenia, które doprowadziły do przekształcenia Nowego Jorku w wielkie więzienie, w czasach kiedy Snake nie był jeszcze bohaterem. Potem przejdziemy do zdarzeń, jakie znamy z oryginalnego filmu, a jeszcze później przeniesiemy się do takiego Nowego Jorku, jaki znamy dziś.
Przypomnijmy, że pomysłem nie jest zachwycony Kurt Russell, odtwórca roli Snake'a w filmie z 1981 roku.
- Nowe wersje należy kręcić tylko wtedy, gdy oryginał miał wiele wad i trzeba zrobić go jeszcze raz, porządnie - oznajmił Russell. - Informacja, że Hollywood chce nakręcić remake "Ucieczki z Nowego Jorku" to dla mnie znak, że w tej branży nie ma już świętości.
Faworytami do głównej roli w nowej trylogii są ponoć Brytyjczycy Jason Statham i Tom Hardy.
