Celem rządu, który ma zostać zrealizowany dzięki temu budżetowi, jest zmniejszenie deficytu sektora finansów publicznych do poziomu poniżej 3 proc. PKB w przyszłym roku, zadeklarował premier.
"Mamy w zapasie warianty na wypadek, gdyby wydarzenia w przyszłym roku były bardziej korzystne lub bardziej niekorzystne. Dlatego wybraliśmy ten wariant środkowy, w którym głównym parametrem jest wzrost na poziomie 2,5% i dostosowaliśmy do tego inne parametry. Zakładamy, że deficyt budżetowy będzie wynosił 35 mld zł" - powiedział Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Przedstawiciele rządu już wcześniej zapowiadali, że przyjęty będzie najprawdopodobniej środkowy ze scenariuszy dla przyszłorocznego budżetu, które zakładały wzrost PKB na poziomie odpowiednio: +3,2%, +2,5% oraz -1,0%.
"Natomiast naszym celem pozostaje - ten budżet także temu służy - osiągnięcie deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3% w roku 2012. Zdajemy sobie sprawę, jak duże to wyzwanie, ale jesteśmy przekonani, że ten projekt budżetu jest drogą do tego, aby deficyt sektora na tym poziomie uzyskać" - powiedział też premier.

Już w swoim expose w połowie listopada Tusk zapowiadał, że celem rządu w roku 2012 jest wyjście z procedury nadmiernego deficytu, co oznacza skonstruowanie budżetu w wariantach w taki sposób, aby osiągnąć zakładany pułap ok. 3% deficytu sektora finansów publicznych na koniec 2012 r.
Jednakże Komisja Europejska prognozowała ostatnio, że deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government deficit) Polski spadnie w tym roku do 5,6% PKB (z 7,8% w ub.r.), zaś w 2012 r. obniży się do 4,0% PKB, co oznacza, że Polsce nie uda się w przewidywanym terminie wyjść z procedury nadmiernego deficytu. KE prognozuje, że w 2013 r. wskaźnik ten wyniesie 3,1%.
Przyjęte w projekcie przyszłorocznego budżetu prognozy dotyczące PKB za zbyt pesymistyczne uważa wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.

"Minister Rostowski przedstawił swoje autorskie spojrzenie, drobne korekty na Radzie Ministrów wynikające z założeń, niestety, moim zdaniem, zbyt pesymistycznych, bo jeżeli patrzymy na rzeczywistość, to ona jest znacznie lepsza niż się spodziewaliśmy. Wzrost gospodarczy, procesy gospodarcze są znacznie lepsze niż było to także w prognozach Ministerstwa Finansów" - powiedział Pawlak na odrębnej konferencji prasowej, zorganizowanej przez Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL).
Wcześniej w tym tygodniu Ministerstwo Gospodarki podniosło prognozę tegorocznego wzrostu gospodarczego do 4,2% z ok. 4,2%. W 2010 r. wzrost PKB - po ostatniej weryfikacji przez GUS - wyniósł 3,9%.











