– Każde ujęcie w materiale musiało być przemyślane, wszystko ze wszystkim musiało idealnie pasować. U niego nie było miejsca na przypadki. Był bardzo skrupulatny. Czasem nawet trochę się o to sprzeczaliśmy, gdy czas gonił i trzeba było wysłać gotowy materiał, a Wojtek jeszcze go dopieszczał. Z czasem zacząłem tę jego dokładność bardzo doceniać. Wiele mnie nauczył – powiedział portalowi tvn24.pl Grzegorz Jarecki, reporter TVN24.
Wojciech Florek z krakowskim oddziałem TVN24 związany był od ponad 20 lat. Pasjonował się m.in. nowinkami technicznymi.












