Po tekście Business Insidera o stracie licencji Trigon zapowiada pozew o kilkaset mln zł, a Altus zawiadamia prokuraturę

Business Insider Polska (należący do Grupy Onet-RAS Polska) w środę podał, że Komisja Nadzoru Finansowego w październiku może odebrać licencje Trigon TFI i Altus TFI, które współpracowały z GetBackiem. Informację szybko sprecyzował rzecznik KNF. Trigon zapowiedział pozwanie portalu, a Altus złożył zawiadomienie do prokuratury.

tw
tw
Udostępnij artykuł:
Po tekście Business Insidera o stracie licencji Trigon zapowiada pozew o kilkaset mln zł, a Altus zawiadamia prokuraturę
Tweet zapowiadający pierwszą wersję tekstu Business Insidera o Altus TFI i Trigon TFI

Artykuł Jagody Fryc o działaniach Komisji Nadzoru Finansowego wobec Trigona i Altusa ukazał się na Business Insider Polska w środę po godz. 18. Dziennikarka, powołując się na nieoficjalne ustalenia, napisała, że KNF, prowadzący obecnie postępowanie administracyjne wobec obu TFI, w październiku prawdopodobnie odbierze im licencje na zarządzanie funduszami alternatywnymi (FIZ, FIZAN, NS FIZ).

W tekście znalazła się krótka wypowiedź rzecznika KNF-u Jacka Barszczewskiego, który tłumaczył, że ze względu na tajemnicę zawodową nie może przekazać żadnych informacji w tym zakresie.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/money-pl-przed-business-insider-polska-na-czele-serwisow-gospodarczych-w-dol-next-gazeta-pl-top10,7171409264633985a ##

We wpisie na twitterowym profilu Business Insider Polska zapowiadającym artykuł napisano, że Trigon i Altus stracą licencję. Po godz. 19 odniósł się do tego Jacek Barszczewski. - Na tym etapie nic nie jest przesądzone, jeśli chodzi o postępowania: ani termin wydania decyzji, ani możliwe rozstrzygnięcia. A jeśli nie ma takiej informacji w Urzędzie KNF, to nie ma nigdzie - stwierdził.

- Po moim wczorajszym wpisie Business Insider Polska usunął twitt będący linkiem do tekstu i zmodyfikował („zmiękczył”) przekaz - zaznaczył Barszczewski w czwartek rano.

Po południu Urząd KNF wydał komunikat w którym podkreślił, że do zakończenia postępowań administracyjnych wobec Trigon TFI oraz Altus TFI nie można przesądzać o terminie ich zakończenia ani ich wyniku. - Byłoby to zaprzeczenie podstawowych zasad państwa prawa - podkreślił regulator.

Zwrócił też uwagę, że „w myśl art. 21 MAR publikowane treści dotyczące rynku kapitałowego podlegają ocenie w kontekście uznania ich za potencjalną manipulację zagrożoną karą grzywny do 5 mln zł albo karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 lub obu tym karom łącznie z uwagi na fakt, że mogą wywoływać nieodwracalne konsekwencje dla inwestorów i innych uczestników rynku finansowego”.

Trigon: to plotka będąca częścią czarnego PR

W czwartek rano Trigon TFI odniósł się do artykuł Business Insider Polska w obszernym oświadczeniu. Firma podkreśliła, że sprawnie współpracuje z KNF przy postępowaniu administracyjnym, które ciągle trwa.

- Nie jest zatem proceduralnie możliwe w demokratycznym państwie prawa, aby wyniki tej kontroli w postaci decyzji administracyjnej o rzekomym odebraniu licencji były znane na wiele tygodni przed ich zakończeniem i przed umożliwieniem Trigon TFI wypowiedzenia się co do zebranego przez KNF materiału. Nie odbyło się także posiedzenie Komisji Nadzoru Finansowego w tej sprawie, a wydanie decyzji o odebraniu licencji wymaga uchwały organu kolegialnego jakim jest KNF, co z kolei wymaga odpowiednio wcześniejszego przygotowania materiałów dla członków KNF. Komisja na bieżąco zadaje Trigon TFI pytania w ramach prowadzonych postępowań i kontroli, a Trigon TFI na nie odpowiada - wyliczyła firma.

Według niej tekst Business Insider Polska należy traktować jako „plotkę będącą elementem wyjątkowo agresywnego czarnego PR prowadzonego wobec Trigon TFI przez ostatnie kilka miesięcy”. - Gdyby plotka była prawdziwa oznaczałoby to, że postępowania i kontrola prowadzone przez KNF mają pozorowany charakter, co jest wnioskiem absurdalnym. Dowodzi to ponad wszelką wątpliwość, że przedstawiona informacja przez Business Insider jest nieprawdziwa i stanowi wyjątkowo agresywny czyn nieuczciwej konkurencji - oceniła spółka. - Wypowiedź rzecznika KNF przytoczona przez Business Insider przesądza, że plotka rozpowszechniona przez Business Insider stanowią rażący czyn nieuczciwej konkurencji. Plotki o rzekomej decyzji KNF w sprawie odebrania licencji Trigon TFI są rozpowszechniane od wielu tygodni - zaznaczyła.

- Dotychczas dostarczone prze Trigon TFI do KNF informacje i dokumenty potwierdzają, że Trigon TFI w sposób należyty dbał i nadal dba o interes uczestników funduszy. To GetBack jest sprawcą problemów, które dotknęły 1021 uczestników funduszy sekuratyzacyjnych zarządzanych przez Trigon TFI, a w przeszłości serwisowanych przez GetBack. Problemy te są skutkiem realizacji przez zarząd GetBack modelu biznesowego, na który Trigon TFI nie miał wpływu, a który to model był poddany weryfikacji rynkowej zgodnie z wymaganiami regulacyjnymi - stwierdziła.

Trigon zapowiedział, że będzie się domagać od wydawcy Business Insider Polska ogromnego odszkodowania. - Trigon TFI jest zdumiony, że w ich rozpowszechnianie włączył się Business Insider i to wobec tak wyraźnego dementi rzecznika KNF. Trigon TFI już zlecił renomowanej kancelarii prawnej przygotowanie wobec Business Insider m.in. pozwu o odszkodowanie, którego wartość może sięgnąć kilkuset milionów złotych - poinformowała firma.

Altus zanurkował na giełdzie i zawiadomił prokuraturę

W czwartek cena akcji Altus TFI, notowanego na warszawskiej giełdzie od czterech lat, zmalała o 36,4 proc. - z 2,91 do 1,85 zł. To kolejny duży spadek kursu spółki. Poprzednie nastąpiły po tym, jak w zeszły piątek w ramach śledztwa w sprawie GetBacku zatrzymano dwóch byłych członków zarządu Altusa, a we wtorek Norges Bank wypowiedział Altusowi i jej spółce zależnej umowę na zarządzanie portfelem inwestycyjnym o wartości ok. 3,5 mld zł.

W konsekwencji cena akcji Altusa przez tydzień zmalała o 75 proc. - 30 sierpnia na zamknięciu sesji wynosiła 7,28 zł.

W czwartek wieczorem firma w komunikacie poinformowała, że złożyła zawiadomienie do prokuratury dotyczące artykułu Business Insider Polska.

- W przekonaniu Altus TFI publikacja ta może być uznana za manipulację kursami akcji, której konsekwencje ponoszą uczestnicy rynku kapitałowego; zarówno Klienci TFI i funduszy emerytalnych, akcjonariusze Altus TFI jak i pozostałych Spółek wymienionych w artykule - uważa zarząd spółki. Powołał się też na komunikat KNF z popołudnia.

- W konsekwencji ww. publikacji kapitalizacja wymienionych w niej firm oraz Altus TFI istotnie się zmniejszyła. Artykuł sprawia wrażenie jakby został napisany bez podstawowej wiedzy nt. przebiegu postępowania KNF, w trakcie którego zbierane są materiały, dodatkowe wyjaśnienia i analizy, a wieńczyć je powinna stosowna uchwała Komisji - dodały władze Altusa.

Wyraziły też przekonanie, że postępowanie KNF-u zakończy się dobrze dla spółki. - Postępowanie trwa, wymieniana jest korespondencja, spółka składa stosowne wyjaśnienia, które w naszym przekonaniu skutkować powinny umorzeniem postępowania KNF. Wierzymy, że KNF nie prowadzi swoich postępowań w sposób pozorowany, z góry zakładając ich wynik - stwierdził zarząd.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Publicis Media liderem nowego biznesu w Polsce. Starcom na czele agencji

Publicis Media liderem nowego biznesu w Polsce. Starcom na czele agencji

Finał programu "Ej, Stara!". Ilu widzów miał nowy format Doroty Szelągowskiej?

Finał programu "Ej, Stara!". Ilu widzów miał nowy format Doroty Szelągowskiej?

REM oddala skargę policji na reportaż "Superwizjera TVN"

REM oddala skargę policji na reportaż "Superwizjera TVN"

Co trzyma Polaków przy płatnej telewizji? TVN24 na czele

Co trzyma Polaków przy płatnej telewizji? TVN24 na czele