Źródłem niezadowolenia scenarzystów jest fakt, że ich zarobki od kilku lat sukcesywnie maleją. Według WGA honoraria tej grupy zawodowej w ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszyły się o 23 proc.
Teraz, jak donoszą amerykańskie branżowe media (m.in. Hollywood Reporter i Vanity Fair), trwają negocjacje pomiędzy WGA a amerykańskim związkiem producentów (Alliance of Motion Picture & TV Producers - AMPTP) na temat umowy, której termin wygasa 1 maja br.
Sednem sporu jest to, że scenarzyści oczekują podwyżek w łącznej kwocie 535 mln dol. Tymczasem środowisko producentów jest skłonne zaakceptować podwyżki na poziomie 180 mln dol.
W obliczu kryzysu negocjacji WGA przerwała kilka dni temu rozmowy z AMPTP i zapytała swoich członków o możliwość rozpoczęcia strajku generalnego. Za protestem opowiedziało się ponad 96 głosujących. To oznacza, że jeśli strony nie dojdą do porozumienia 2 maja br. rozpocznie się masowy strajk amerykańskich scenarzystów.

Na razie nie wiadomo, jak długo miałby potrwać ewentualny protest autorów scenariuszy, jednak już w przeszłości podobne strajki udowodniły swój poważny wpływ na branże telewizyjną i filmową.
Poprzedni protest scenarzystów miał miejsce w 2007 r. i trwał 100 dni. Według szacunków producenci i studia filmowe zanotowały wówczas straty na poziomie 2,5 mld dol.
Obecny protest może oznaczać zagrożenie dla premier nowych seriali i kontynuacji trwających już serii, w tym także tych najpopularniejszych jak np. „The Walkind Dead”.











