SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Adam Sawicki zapowiada uproszczenie organizacji i oferty Netii, nowa strategia jesienią

Adam Sawicki, nowy prezes zarządu Netii, przedstawił kierunek, w którym zamierza rozwijać firmę.

Adam SawickiAdam Sawicki

W planach Adama Sawickiego, Netia ma być uproszczona organizacyjnie i ofertowo, innowacyjna oraz dostarczająca klientom indywidualnym i biznesowym zintegrowane rozwiązania komunikacyjne.

- Stawiam sobie za cel realizację wizji Netii jako dostawcy zintegrowanych rozwiązań komunikacyjnych, a nie pojedynczych usług czy złożonych pakietów, dla wszystkich użytkowników. Droga do realizacji tego celu wiedzie przez uproszczenie funkcjonowania organizacji i świadczonych przez nią usług oraz innowacyjność. Naturalnym kierunkiem rozwoju oferty w obu segmentach, czyli B2B i B2C, są rozwiązania wykorzystujące cloud, czyli chmurę obliczeniową - stwierdził Sawicki.

Jednocześnie nowy prezes Netii zapowiedział przedstawienie nowej strategii spółki jesienią tego roku.


od lewej: Mirosław Godlewski i Adam Sawicki

Sawicki zacznie pełnić funkcję prezesa zarządu Netii 2 czerwca br. (więcej na ten temat). Zastąpi Mirosława Godlewskiego, który po siedmiu latach pracy zrezygnował ze stanowiska w lutym br. (przeczytaj o tym więcej).

Dołącz do dyskusji: Adam Sawicki zapowiada uproszczenie organizacji i oferty Netii, nowa strategia jesienią

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
aekielski
Boję się zawierania umów na internet i telefon. Przyczyna jest prosta, umowy terminowe wcale takimi nie są. Umowa zawarta przykładowo na dwa lata jeżeli nie zostanie wypowiedziana pisemnie lub zawarta na nowo trwa dalej i to na zasadzie kilkukrotnego zwiększenia opłat.
Jest to haczyk na klientów którzy z przyczyn losowych ( choroba fizyczna lub umysłowa, zgon) nie dopełnili tych wymagań. Pewnego dnia, po iluś tam latach przyjdzie komornik i upomni się o spłatę tysięcy lub nawet setek tysięcy złotych. Dziwi mnie, że polskie prawo pozwala na takie złodziejskie sztuczki.
odpowiedź