SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Agnieszka Gozdyra: zabezpieczeniem dla redakcji powinny być oświadczenia podpisane przez osoby oskarżające Durczoka

Bez anonimowych źródeł i anonimowych informatorów nie istniałoby dziennikarstwo śledcze. To oczywiste, że są osoby, które mają wrażliwą, istotną dla społecznego interesu wiedzę, a ukrywają swoją tożsamość choćby z troski o własne bezpieczeństwo - ocenia Agnieszka Gozdyra, dziennikarka Polsat News.

Agnieszka Gozdyra, fot. polsatAgnieszka Gozdyra, fot. polsat

Bez anonimowych źródeł nie usłyszelibyśmy o aferze Watergate, nie byłoby jej politycznych skutków i Pulitzera. Z jakichś powodów dziennikarz ma - jak wiemy - obowiązek chronić swoje źródła. Natomiast gdy w grę wchodzi czyjeś dobre imię, a nawet życie, sprawa powinna być - po pierwsze - dobrze udokumentowana, a po drugie, redakcja musi się także zabezpieczyć, choćby na wypadek ewentualnego procesu.

W tym przypadku stosownym zabezpieczeniem powinny być oświadczenia, podpisane przez osoby oskarżające Kamila Durczoka o molestowanie czy mobbing. W przypadku procesu redakcja przedstawia takie oświadczenia jako dowód w sprawie. A więc oskarżenia bez dowodów - nie i bez pewności, że anonimowe źródła są wiarygodne - także nie. To po prostu kwestia odpowiedzialności za czyjeś życie i kwestia wiarygodności redakcji.

Dziennikarstwo to trudny kawałek chleba, mocno stresujący i czasem sobie nawet powtarzamy, że trzeba mieć grubą skórę, bo to nie jest ochronka. Stres towarzyszy nam na co dzień i nie ma sensu obrażać się o wszystko, bo wszyscy pracujemy pod presją. Ale wszędzie tam, gdzie naruszana jest ludzka godność czy intymność, dochodzi do przekroczenia granicy.


Agnieszka Gozdyra, publicystka i dziennikarka Polsat News

Dołącz do dyskusji: Agnieszka Gozdyra: zabezpieczeniem dla redakcji powinny być oświadczenia podpisane przez osoby oskarżające Durczoka

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Beholder
ten program Gozdyry to żenująca szopka albo wszystko poustawiane. Przecież Jastrzębowski z góry traci argumenty. Nie może powiedzieć nic o wchodzeniu w życie prywatne ani o tym, że sprawą Durczoka jest czy zażywa narkotyki, bo jest znanym przeciwnikiem narkotyków. Zaprasza babka na pojedynek faceta, ale każde mu wyciągnąć naboje z pistoletu, a na przeciwko siedzi zdeterminowany, uzbrojony po zęby typ. To jakieś żarty.
odpowiedź
User
Piotr
@Beholder:
Widać, że nie oglądałeś tego programu. To nie Gozdyra do prowadziła, a Magda Sakowska...
odpowiedź
User
Miki
Mam prośbę do redakcji WM - nie publikujcie "listów i żali" Gozdyry bo nie jest ona żadnym autorytetem dziennikarskim. Polsat News nie ma poważnych, opiniotwórczych dziennikarzy (w przeciwieństwie do TVN, TVP), nie ma tam nikogo rozpoznawalnego. Dziennikarze PN podrabiają dziennikarzy innych stacji (np. program porankowy to żałosna karykatura TVN24) i nie warto ulegać głupiej chęci kierownictwa PN, które bezsilnie próbuje kreować jakieś twarze, tego kanału o niszowej oglądalności. PN zostanie prędzej czy później zlikwidowany, to finansowa studnia bez dna Solorza. Gozdyra nic nie znaczy w mediach, jest znana tylko z tego, że chlapnie jakieś głupawe, nieprzemyślane bzdety na twitterze i o zgrozo inni się dziwią, że takie coś pisze "dziennikarka telewizyjna".
odpowiedź