SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Wiem, czym oddycham” - Aviva ostrzega przed skutkami smogu w mieszkaniach (wideo)

Firma ubezpieczeniowa Aviva zaczęła telewizyjną odsłonę drugiej edycji kampanii „Wiem, czym oddycham”. Akcja zwraca uwagę na problem powietrza w mieszkaniach zanieczyszczonego wskutek smogu. Spot na potrzeby kampanii przygotowała agencja Y&R, a zakupem mediów zajął się dom mediowy Blue 449.

- Kształtujemy świadomość, że smog szkodzi również w domu. Zachęcamy do śledzenia jakości powietrza i proponujemy rozwiązania chroniące zdrowie. Wśród nich domowe oczyszczacze powietrza dla klientów wybierających nasze ubezpieczenia na życie - opisuje Iwona Czech, kierująca działem komunikacji i zarządzania marką w Avivie

W ramach akcji do 5 grudnia na stronie wiemczymoddycham.pl trwa głosowanie w konkursie na 100 zewnętrznych czujników jakości powietrza. Od 1 października przedstawiciele społeczności lokalnych zgłosili już ponad 1,5 tys. proponowanych lokalizacji czujników, w tym prawie 200 szkół.

Czujniki zostaną zamontowane w 100 miejscach, które zdobędą największe poparcie w głosowaniu internetowym. Dodatkowo 50 szkół podstawowych z największą liczbą głosów w skali kraju otrzyma wewnętrzne sensory jakości powietrza.

Spot na potrzeby kampanii przygotowała agencja Y&R, a zakupem mediów zajął się dom mediowy Blue 449.

 

Ponadto w ramach akcji 27 października Aviva zorganizuje w Krakowie bieg w maskach antysmogowych na dystansie 5 i 10 km. dla tysiąca osób. Listę uczestników już zamknięto, każdy uczestnik otrzyma pakiet startowy z maską antysmogową.

W biegu wystartują m.in. znane lekkoatletki Joanna Jóźwik, Sofia Ennaoui i Angelika Cichocka, blogerzy Katarzyna Gorlo (runtheworld.pl) i Bartosz Olszewski (warszawskibiegacz.pl) oraz biegaczka i trenerka personalna Adrianna Palka.

Dołącz do dyskusji: „Wiem, czym oddycham” - Aviva ostrzega przed skutkami smogu w mieszkaniach (wideo)

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
bezedura
nazwa jak programu dla górników...
odpowiedź
User
Richard Blair
Przestrzegam przed TU AVIVA , firma ta stosuje oszukańcze i niezgodne z prawem praktyki. Pod żadnym pozorem nie radzę zawierać tam jakiegokolwiek ubezpieczenia, a w szczególności ubezpieczeń Autocasco (AC) ponieważ jest to strata pieniędzy, czasu, nerwów a być może i zdrowia. Niestety fatalne zrządzenie losu sprawiło iż przyszło mi likwidować szkodę w TU Aviva i tu zaczęły się kłopoty, sama wizyta rzeczoznawcy zwiastowała to co miało nastąpić wkrótce. Rzeczoznawca bez żadnej wiedzy, czy choćby chęci do pracy, wyposażony jedynie w aparat w telefonie komórkowym, od niechcenia zrobił zdjęcia wyłącznie jednej strony pojazdu i bardzo szybko chciał się ulotnić po mojej uwadze, iż została jeszcze druga strona, stwierdził, cytuję: „ona też?”, zrobił jeszcze parę zdjęć i pojechał w swoją stronę. Po kilku dniach otrzymałem kosztorys naprawy, nie zgadzało się tam nic lub prawie nic. Błędy w moim nazwisku, w modelu pojazdu, część pozycji pominięta, lub użyte jakieś tanie zamienniki. Wyceny dokonano na najtańszej dostępnej wersji pojazdu (Classic), chociaż wersja mojego pojazdu to Avantgarde czyli wersja najdroższa, różniąca się m.in. chromowanymi listwami na wszystkich elementach karoserii, oczywiście nie uwzględnionych w kosztorysie. Moje odwołanie zostało zbyte, tekstem iż według ich wyceny wszystko jest w jak najlepszym porządku, cóż została batalia sądowa, lecz jestem na tyle zdeterminowany by walczyć o swoje. O poziomie likwidacji szkód w TU Aviva niech świadczy wycena naprawy trzech oryginalnych alufelg mercedesa, wyceniona na UWAGA… 21zł. Uszkodzone elementy takie jak czujniki parkowania, czy czujnik martwego pola nie zostały uwzględnione gdyż, pojazd nie został podpięty pod tester diagnostyczny, którego rzeczoznawca niestety nie posiada! UWAŻAJCIE NA towarzystwo ubezpieczeniowe Aviva, to firma której należy unikać jak ognia. W razie wypadku, kwota odszkodowania nie wystarczy nawet na naprawę pojazdu w podrzędnym warsztacie, nie mówiąc o ASO jakiejkolwiek marki.
odpowiedź