SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Bartłomiej Jurecki: „COVID-19 to ciężkie przeżycie”

Fotograf Bartłomiej Jurecki, związany z „Tygodnikiem Podhalańskim” i agencją Getty Images Poland po 5 tygodniach pokonał koronawirusa. Jak przyznał najgorsze były pierwsze 2 tygodnie, kiedy gorączkował, miał dreszcze, pocił się. Później stracił węch, wciąż męczył go kaszel, miał też zawroty głowy.

Bartłomiej Jurecki, fot. Facebook.comBartłomiej Jurecki, fot. Facebook.com

Bartłomiej Jurecki pierwszy raz informacją o zachorowaniu na koronawirusa poinformował na Facebooku 13 lipca br.  - poinformował wówczas, że chory jest on i jego mama. - Nie chcę siać paniki ani nikogo instruować ale proszę Was, nie bądźcie ignorantami i dbajcie o swoje bezpieczeństwo w dalszym ciągu. Maseczki na twarzy to nie obciach ani wstyd, to zabezpieczenie Was i waszych bliskich przed tym groźnym wirusem. Czytam komentarze osób, które wyśmiewają się z tej choroby i porównują do zwyklej grypy. Pewnie sami się tu zaraz zgłosicie w komentarzach pod tym zdjęciem. Krew mnie zalewa jakie macie podejście do tego tematu ale trzymam kciuki żebyście nie zachorowali bo nie wszyscy przechodzą to bezobjawowo. Pomyślcie też o swoich rodzinach a nie tylko o sobie i swoich ideologiach! - czasem warto zmienić zdanie a w tym przypadku wyjdzie Wam to tylko na zdrowie - napisał.

Zapowiedział, że właśnie zamieszcza ostatnie „na jakiś czas” zdjęcie (było to zdjęcie tęczy na drogą).

COVID-19 pokonany

W sobotę 15 sierpnia fotograf opublikował nowy post od tamtego czasu. Fotograf Bartłomiej Jurecki, związany z „Tygodnikiem Podhalańskim” i agencją Getty Images Poland po 5 tygodniach pokonał koronawirusa. Swoje doświadczenie z wirusem opisał na Facebooku. - Dziś, kiedy dowiedziałem się że mój drugi pod rząd test jest ujemny już mogę zacząć odpowiadać na te pytania. Wcześniej nie byłem w stanie już słuchać, czytać i myśleć o tym wirusie. Dopadła mnie.. hmm nie wiem jak to profesjonalnie powiedzieć. Ale nadmiar tego wirusa, kiedy jeszcze byłem zdrowy i lęk przed tym żeby się nie zarazić a potem już sama choroba. To ciężkie przeżycie. Myśl i strach przed tym, że nie tylko ja choruje ale też moi najbliżsi była strasznie paraliżująca - napisał.

Przyznał, że najgorsze były pierwsze 2 tygodnie, gorączkował, miał dreszcze, pocił się. Później stracił węch, wciąż męczył go kaszel, miał też zawroty głowy. Był w stałym kontakcie z lekarką. - Po kilku tygodniach kiedy zadzwoniła zapytać czy już się dobrze czuje powiedziała, że musi jeszcze zadzwonić do prawie 700 pacjentów, więc musi kończyć. Kilka dni później zadzwoniła znowu się pożegnać ponieważ jest taka masa chorych, że zmienili system i każdy pacjent od teraz musi się kontaktować na własną rekę ze swoim lekarzem rodzinnym. Wielokrotnie słyszałem od niej, że na Podhalu nie ma jeszcze żadnych dodatkowych restrykcji i bardzo dziwi się bo to co się teraz dzieje to dramat. A będzie jeszcze gorzej. Turyści wracają do swoich domów i to właśnie tam zaczynają zarażać kolejnych a w szpitalach już nie ma miejsc” – opisuje Bartłomiej Jurecki. Dodał, że nie będzie nikogo pouczać, ale przyznał też, że gdy czyta komentarze pod swoim postem ma ochotę odpisać hejterom, którzy kompletnie nie mają pojęcia jak to wygląda. „Nie życzę im źle ale wiem, że zmienią zdanie jak oni albo ktoś z ich bliskich zachoruje” - napisał.

„Tak nie miałem wysokiej gorączki. Tak opowiedziałem o tym żeby Państwo wiedzieli jak to wygląda. Tak pozdrawiam wszystkich hejterów i życzę Wam zdrowia. Przy okazji polecam tym którzy nie wierzą w tego wirusa wizytę w szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Nie trzeba wchodzić do środka. W poczekalni już można zobaczyć jak wygląda ta "zwykła grypa". Pozdrowienia i zdrowia wszystkim życzę” – dodał w komentarzu pod swoim postem.

Bartłomiej Jurecki pochodzi z Zakopanego. Jest absolwentem Krakowskiej Szkoły Artystycznej i Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, gdzie uzyskał tytuł magistra fotografii. Na co dzień jest fotoreporterem "Tygodnika Podhalańskiego", którego wydawcą jest jego ojciec, Jerzy Jurecki.

Na swoim koncie fotograf ma kilkadziesiąt nagród polskich i zagranicznych, m.in. National Geographic Polska, Fotoreporter Roku (2015, 2017), Pictures of the Year International, NPPA Best of Photojournalism, Insight Astronomy Photographer of the Year, National Geographic Traveler Photo Contest, Vincent Van Gogh Photo Award, IPA International Photography Awards.

Dołącz do dyskusji: Bartłomiej Jurecki: „COVID-19 to ciężkie przeżycie”

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ok
ok
odpowiedź
User
łowca spisków
Skontaktuj się z szurami z wrealu24, oni ci powiedzą, że to ściema. Pewnie miałeś zły sen, albo konfabulujesz.
odpowiedź
User
wszyscy tak mówią, którzy chorowali
bardzo współczuję, życzę dużo zdrowia
odpowiedź