SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Właściciel Cinema City szykuje się do upadłości? Szuka inwestora i narzeka na mało hitowych filmów

Według „The Wall Street Journal” koncern kinowy Cineworld, właściciel m.in. sieci Cinema City zamierza złożyć w USA wniosek o upadłość. Firma tego nie komentuje, natomiast ogłosiła, że szuka inwestora, żeby poprawić swoją płynność finansową i zmniejszyć zadłużenie. Frekwencja w kinach jest poniżej oczekiwań, bo brakuje przebojowych filmów.

„The Wall Street Journal” podał, że Cineworld przy przygotowywaniu się do procesu upadłościowego ma współpracować z kancelarią prawną Kirkland & Ellis i firmą konsultingową AlixPartners. Koncern ma złożyć wniosek o takie postępowanie dotyczące jego spółki w USA, a być może także tej zarejestrowanej w Wielkiej Brytanii.

Na te informacje natychmiast zareagowali inwestorzy giełdowi - w piątek akcje firmy potaniały o 58,3 proc., do 4,07 dolara.

Ani Cineworld, ani firmy, z którymi ma współpracować przy procedurze upadłościowej, nie odniosły się do doniesień „The Wall Street Journal”. Koncern zaznaczył, że wszystkie informacje jak na razie o swoich planach biznesowych przekazał w oświadczeniu opublikowanym w środę.

Cineworld chce zmniejszyć zadłużenie

W tym komunikacie podał, że prowadzi działania mające poprawić jego bilans i elastyczność finansową - nie tylko optymalizację kosztów i podwyższenie płynności finansowej (o czym informował już wcześniej), lecz także „aktywne rozmowy z różnymi akcjonariuszami”, ponieważ rozważa wiele opcji dotyczących „zarówno pozyskania dodatkowej płynności finansowej, jak i potencjalnej poprawy bilansu poprzez kompleksową transakcję delewarującą”.

Cineworld zapowiedział swoim obecnym akcjonariuszom wskutek takiej transakcj ich udział w kapitale firmy bardzo znacząco zmaleje.

Delewarowanie to obniżanie zadłużenia. W przypadku koncernu dług netto na koniec ub.r. wynosił 10,71 mld dolarów (wobec 10,39 mld dolarów rok wcześniej), z czego 1,56 mld dolarów do spłaty w ciągu 12 miesięcy. Natomiast zobowiązania do spłaty za rok i później sięgały 9,15 mld dolarów, w tym 5,02 mld dolarów na pożyczki i kredyty, a 3,49 mld dolarów na leasing.

Firma miała na rachunkach tylko 354,3 mln dolarów i 142,1 mln dolarów należności handlowych.

W kinach dużo mniej widzów niż przed covidem

W komunikacie Cineworld przyznał, że chociaż sytuacja w branży kinowej poprawia się od ponownego otwarcia kin wiosną ub.r., to liczba widzów jest nadal poniżej oczekiwań.

- Takie niższe poziomy frekwencji, wynikające z mniejszej oferty premier, mają utrzymywać się do listopada 2022 roku - napisała firma. Dodała, że będzie to mieć negatywny wpływ na jej wyniki sprzedażowe i płynność finansową.

Koncern podkreślił, że rozmowy z potencjalnymi inwestorami nie przełoży się na jej działalność operacyjną: kina będą funkcjonowały normalnie, a firma realizować swoje zobowiązania.

Cineworld ma 751 kin

Do Cineworld należą sieci kinowe Cinema City, Picturehouse, Regal i Yes Planet. Na koniec ub.r. firma miała 751 kin z 9 189 ekranów, wobec 766 kin z 9 311 ekranów rok wcześniej.

W ub.r. sprzedano w nich 95,3 mln biletów, czyli prawie dwukrotnie więcej niż rok wcześniej (54,4 mln), ale niemal trzy razy mniej niż w przedcovidowym 2019 roku (275 mln). Koncern osiągnął 1,8 mld dolarów przychodów, z czego 955,7 mln dolarów z biletów, 552,3 mln dolarów z napojów i przekąsek kupowanych przez widzów, a 296,9 mln zł z pozostałych źródeł (głównie reklam).

W 2020 roku wpływy firmy wyniosły jedynie 852,3 mln dolarów, natomiast w 2019 roku było to 4,37 mld dolarów.

Zdecydowaną większość biznesu Cineworld prowadzi w USA, gdzie ma 511 kin. W ub.r. wpływy na tym rynku wyniosły 1,22 mld dolarów (wobec 575,9 mln dolarów w 2020 roku i 3,21 mld dolarów w 2019 roku), z czego 627,4 mln dolarów z biletów.

W Wielkiej Brytanii i Irlandii koncern zanotował 348,1 mln dolarów przychodów (153,9 mln dolarów rok wcześniej, a 648,4 mln dolarów w 2019 roku), natomiast w innych krajach (Polsce, gdzie ma 34 kina, Rumunii, Czechach, na Słowacji, Węgrzech, w Bułgarii i Izraelu) - 236,5 mln dolarów (wobec 122,5 mln dolarów w 2020 roku, a 511,7 mln dolarów w 2019 roku).

Koszty wzrosły w ub.r. słabiej od przychodów, dzięki czemu Cineworld udało się poprawić rentowność: skorygowany wynik EBITDA poszedł w górę ze 115,1 mln dolarów straty do 454,9 mln dolarów zysku, wynik operacyjny - z 2,26 mld dolarów straty do 15,8 mln dolarów zysku, natomiast strata netto przypisana akcjonariuszom jednostki dominującej zmniejszyła się z 2,65 mld dolarów do 565,8 mln dolarów.

Od zeszłej środy kurs Cineworld stracił 80 proc., malejąc z ok. 20 funtów do 4,07. W trendzie spadkowym jest od wiosny ub.r. - wtedy wynosił prawie 100 dolarów, a w grudniu już tylko nieco ponad 30 funtów.

Zaraz po wybuchu epidemii akcje koncernu staniały do 50 dolarów, a jesienią 2020 roku, gdy ogłaszano kolejne lockdowny w związku z jesienno-zimowym szczytem epidemii, spadek pogłębił się do ok. 30 funtów. Natomiast przed epidemią kurs przez parę lat utrzymywał się w przedziale 200-300 funtów.

Dołącz do dyskusji: Właściciel Cinema City szykuje się do upadłości? Szuka inwestora i narzeka na mało hitowych filmów

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jak to leciało?
??
odpowiedź
User
Rtv
No to niezle... kina ida w odstawke. Zostaje streaming.
odpowiedź
User
Dede
Ja bym z ogromna przyjemnością wybrał się do kina, tylko po prostu nie ma na co! Same odmóżdżacze i filmy dla ludzi o IQ tostera. To samo mam na Netflixie. Kino jako sztuka umiera.
odpowiedź