SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

"Fake kibice" na mundialu sponsorowani przez Katar. "Ustawki niszczą atmosferę"

Organizatorzy mundialu w Katarze płacą za udawanie rozentuzjazmowanych kibiców nawet robotnikom z Bangladeszu. - Wszelkie ustawki nie tylko nie budują atmosfery, ale wręcz ją niszczą - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Jakub Biel, niezależny ekspert ds. komunikacji marketingowej.

Już w najbliższą niedzielę rozpoczynają się piłkarskie mistrzostwa świata. Po raz pierwszy kibiców będzie gościć Katar. Od miesięcy jednak atmosfera wokół mundialu daleka jest od sportowego święta - wiele mówi się o drakońskich warunkach pracy przy budowie infrastruktury, wielu przypadkach śmierci robotników z wycieńczenia. Kraj oskarżany jest o łamanie praw człowieka.

Do tego dochodzą podejrzane okoliczności przyznania Katarowi organizacji mistrzostw. Niedawno Sepp Blatter, były prezydent FIFA, w rozmowie z dziennikiem "Tages-Anzeiger" przyznał, że "błędem" było powierzenie organizacji mundialu właśnie Katarczykom. Imprezę mieli zorganizować Amerykanie, jednak Arabowie "przekonali" do głosowania na siebie Francuza M. Platiniego, ówczesnego prezydenta UEFA. - Chodziło też o pieniądze. Sześć miesięcy później Katar kupił od Francuzów myśliwce za 14,6 miliarda dolarów - podsumował Sepp Blatter.

Marki już protestują przeciwko mundialowi w Katarze

Swój sprzeciw wobec katarskiego mundialu demonstrują już różne marki. Na przykład marka piwa BrewDog ogłosiła się "dumnym antysponsorem" mistrzostw świata w piłce nożnej. Na swoich billboardach marka ogłasza: Najpierw Rosja, potem Katar. Nie możemy się doczekać Korei Północnej”, „Brew Dog – dumny ANTYsponsor”. Oskarża też wprost Katar o korupcję "na skalę przemysłową".

Z kolei Hummel, ubierający duńskich piłkarzy, podkreśla, że nie chce być widoczny podczas turnieju, który kosztował życie tysiące ludzi. Dlatego też koszulki Duńczyków grających na Mundialu będą jednobarwne, a loga producenta oraz duńskiej federacji będą na strojach kadry w zasadzie niewidoczne.

Występu podczas ceremonii otwarcia mundialu miała już odmówić Dua Lipa czy Rod Stewart. Dalej nie wiadomo oficjalnie, kto z artystów uświetni występem katarski mundial. Mówi się, że zaśpiewać ma Shakira lub Black Eyed Peas.

"Fake kibice" w Katarze

Katarczycy nie zamierzają ani trochę złagodzić lokalnych obyczajów na czas sportowej imprezy - zakazane będzie huczne fetowanie zwycięstw piłkarzy na ulicy czy picie alkoholu. Osobna długa lista zakazów obejmuje kobiety, także partnerki i żony zawodników (tzw. Wags). Szereg obostrzeń (oraz wysokie ceny hoteli, biletów lotniczych itp.) z pewnością zniechęca wielu kibiców przed dopingowaniem swoich drużyn na miejscu.

Niezrażeni niczym Katarczycy będą prawdopodobnie wobec tego udawać, że mają na miejscu tłumy kibiców. Część z nich zamierzają wprost "wynająć" jako żywe rekwizyty. Temu ma służyć program „Fan Leader”, w ramach którego wybranym kibicom Katar wykupi bilety lotnicze i wejścia na stadiony piłkarskie zamian za to, mają być na miejscu co najmniej 14 dni, entuzjastycznie opisując mundial i rzecz jasna, poziom organizacji i sam Katar. Kibice mają dostać od organizatorów „zakwaterowanie, przeloty i pieniądze na jedzenie”.

Jeden z anielskich kibiców, który opowiedział "The Times" kulisy "Fan Leader", mówił między innymi, że uczestnicy zobowiązani są do śpiewania w określonych momentach przyśpiewek stadionowych, machają przy tym flagą "przez 5 minut", żeby scenkę mogły pokazać kamery.

Co do mediów społecznościowcych, uczestników „Fan Leader” zobowiązuje się nie tylko do pochwał Katarczyków, ale i znajdowania i zgłaszania wszelkich oznak niezadowolenia czy krytyki. Wszystko ma w social mediach wyglądać tak, jakby impreza była najlepiej zorganizowaną i przebiegająca we wspaniałej atmosferze.

Co ciekawe, program "Fan Leader" firmuje swoim wizerunkiem David Beckham, co jest na świecie szeroko krytykowane. Piłkarz miał za promocję Kataru zainkasować aż 150 milionów dolarów.

Biel: ustawki tylko szkodzą

Co więcej, na Twitterze zaczynają pojawić się zdjęcia sugerujące, że za kibiców w Katarze przebierani są robotnicy z Bangladeszu. Występują jako kibice z Anglii czy Portugalii.

W komentarzu dla Wirtualnemedia.pl słów krytyki pod adresem organizatorów mundialu nie kryje Jakub Biel, niezależny ekspert ds. komunikacji marketingowej. Jego zdaniem, takie sztuczne dowodzenie kibicami marketingowo się nie broni.

- Fala krytyki pod adresem Kataru i FIFA nie wzięła się znikąd, a wszelkie śliskie sztuczki i próby cenzury będą tylko to pogłębiać. Nigdy nie słyszałem o tym, żeby kibice np. z Korei Północnej byli uznawani za najlepszych na świecie. Wszelkie ustawki nie tylko nie budują atmosfery, ale wręcz ją niszczą. A opłaceni fani są najlepszym dowodem na to, że organizatorzy już przewidują raczej imprezę przed telewizorami, a nie wielkie święto piłki na miejscu, jak to było dotychczas. Katar jako państwo nie zmieni znacznie swojego wizerunku, wciąż będzie się kojarzyć z ropą naftową i ogromnymi pieniędzmi. Większe wyzwanie stoi przed FIFA - uważa Jakub Biel.

Mistrzostwa świata w piłce nożnej w Katarze ruszają już w najbliższą niedzielę 20 listopada i potrwają do 18 grudnia br. W Polsce rozgrywki transmitować będzie Telewizja Polska.

Dołącz do dyskusji: "Fake kibice" na mundialu sponsorowani przez Katar. "Ustawki niszczą atmosferę"

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Marcin a19
A na zjazdach prezesa ,"fake wyborcy". Widać z Katarem i ich reżimem im po drodze.
odpowiedź
User
Seba
Spokojnie, Qatar wykupi reklamy w tv radiu i prasie to nikt się nie ośmieli o tym napisać.
odpowiedź
User
m.
Jeszcze trochę i piłkarze też będą niepotrzebni, a reprezentacje finalistów będą ogarniać na miejscu.
odpowiedź