Google prezentuje Stadia, usługę z grami w streamingu i własny kontroler

Google przedstawił platformę o nazwie Stadia, która będzie oferowała użytkownikom dostęp do gier w technologii streamingu w jakości 4K i HDR. Według zapowiedzi grać będzie można zarówno na komputerach, jak i urządzeniach przenośnych za pomocą dedykowanego kontrolera, Google planuje też wprowadzenie własnych oryginalnych gier.

ps
ps
Udostępnij artykuł:
Google prezentuje Stadia, usługę z grami w streamingu i własny kontroler

Prezentacja nowego serwisu o nazwie Stadia, który wcześniej był znany w branży pod roboczą nazwą Project Stream odbyła się podczas tegorocznej Game Developers Conference trwającej od 18 do 22 marca br. w San Francisco.

Stadia ma być usługą internetową, która pozwoli użytkownikowi na zabawę z grami wideo bez konieczności instalowania ich w komputerze czy uruchamiania w konsoli. Konkretne tytuły będą dostępne w technologii streamingu, na podobnej zasadzie jak możliwe jest oglądanie filmów online w serwisach VOD.

Dedykowany kontroler

Google zapewnia, że gry na platformie Stadia będą dostępne w rozdzielczości 4K, jakości 60 fps i z użyciem technologii HDR. W przyszłości, jak zapowiada koncern pojawi się także oferta w jakości 8K i 120 fps.

Przedstawiając Stadia Google podkreślił, że dzięki technologii streamingu użytkownik będzie miał dostęp do swoich ulubionych gier na różnych platformach – na komputerze (np. w przeglądarce Chrome), telewizorze wyposażonym w przystawkę Chromecast czy też na dowolnym urządzeniu przenośnym z systemem Android. Koncern zapowiada także, że dzięki nowemu sposobowi dystrybucji gier użytkownik będzie mógł np. przerwać rozgrywkę na komputerze i powrócić do niej na smartfonie dokładnie od tego miejsca, w którym odszedł od komputera.

Wraz z usługą Stadia Google pokazał też dedykowany do niej kontroler do gier. Urządzenie przypomina akcesoria używane obecnie do obsługi konsoli, oferuje jednak 2 dodatkowe przyciski – jeden przeznaczony do dzielenia się treściami w serwisie YouTube i drugi do współpracy z Asystentem Google.

grafika

Start w 2019 roku

Według Google zastosowane przez niego technologie przetwarzania danych w chmurze sprawią, że podczas rozgrywki użytkownik nie odczuje żadnych opóźnień w transmisji (tzw. lagów), a zabawa pod względem jakości i płynności będzie do złudzenia przypominać tę znaną z grania na konsolach.

Koncern zapewnia też, że Stadia zaoferuje bogatą bibliotekę gier z różnych gatunków, pojawią się tam także tytuły wyprodukowane specjalnie z myślą o nowej platformie. Na potrzeby takich produkcji Google zawarł umowy z wieloma producentami gier, m.in. z koncernem iD Software, który na potrzeby Stadia opracował pierwszą grę Doom Eternal.

Szefową usługi Stadia jest Jade Raymond, menedżerka pracująca wcześniej u znanych producentów gier – Ubisoft i Electronic Arts. Podczas prezentacji zapowiedziano że Stadia zostanie udostępniona w 2019 r., na razie nie wiadomo w jakich krajach pojawi się w pierwszej kolejności i jak będą się kształtowały ceny dostępu do serwisu.

Stadia nie jest jedyną ofertą planowaną na nowym rynku gier w streamingu. Podobną usługę o roboczej nazwie xCloud zapowiada także koncern Microsoft.

ps
Autor artykułu:
ps
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Group One stawia na AI. Wojtek Kaźmierczak pokieruje innowacjami

Group One stawia na AI. Wojtek Kaźmierczak pokieruje innowacjami

Radiowa Jedynka z audio serialem o "Znachorze". Premiera w święta

Radiowa Jedynka z audio serialem o "Znachorze". Premiera w święta

Adam Kornacki i Patryk Mikiciuk uniewinnieni od zarzutu gwałtu

Adam Kornacki i Patryk Mikiciuk uniewinnieni od zarzutu gwałtu

"Gazeta Wyborcza" opisała leki szefa BBN. Minister zapowiada postępowanie

"Gazeta Wyborcza" opisała leki szefa BBN. Minister zapowiada postępowanie

Starsze pokolenia o edukacji zdrowotnej w szkołach - badanie opinii
Materiał reklamowy

Starsze pokolenia o edukacji zdrowotnej w szkołach - badanie opinii

Republika usunęła reportaż z zarzutami wobec ojca 4-latki. "Otrzymaliśmy nieznane wcześniej dokumenty"

Republika usunęła reportaż z zarzutami wobec ojca 4-latki. "Otrzymaliśmy nieznane wcześniej dokumenty"