SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Hofman: Lis, Kuźniar i Gozdyra to funkcjonariusze PO, PiS zmieni TVP w polską BBC

Dziennikarskie gwiazdy czołowych stacji telewizyjnych to funkcjonariusze PO, walczący o przetrwanie świata, w którym mają się bardzo dobrze - ocenia rzecznik PiS Adam Hofman. Zapowiada, że jego partia po dojściu do władzy gruntownie zreformują Telewizję Polską.

W wywiadzie dla tygodnika „W Sieci” - anonsowanym na okładce pisma - rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman (w zeszły piątek zawiesił członkostwo w partii w związku z postępowaniem CBA i prokuratury dotyczącym jego oświadczeń majątkowych) nie zostawia suchej nitki na najważniejszych stacjach telewizyjnych i ich czołowych dziennikarzach, zarzucając im sprzyjanie Platformie Obywatelskiej. Przykładem jest dla niego okres przed referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy. - Tuska schowano, bo przestał już być, również w oczach swojego zaplecza, jakimkolwiek atutem. Stał się premierem w formalinie - ocenia Hofman. - Jak zareagowały na tę sytuację media? Jawnie, jak nigdy, weszły w rolę władzy. Tusk wygrał bitwę bez jednego wystrzału. W jego imieniu walczyli dziennikarze i celebryci, Kuźniar, Gozdyra, Lis, Sobieniowski… - dodaje.

Rzecznik PiS zgadza się ze stwierdzeniem, że czołowi dziennikarze telewizyjni, oceniając po ich poglądach i zachowaniu, to funkcjonariusze Platformy Obywatelskiej. - Walczą o trwanie świata, w którym mają się bardzo dobrze, o swoje kariery i biznesy właścicieli swoich mediów - uważa Adam Hofman. W podobny sposób ocenia motywację owych właścicieli. - Oni wiedzą, że jeżeli my wygramy, w Polsce skończy się pewien sposób uprawiania biznesu, w którym przypodobanie się władzy jest sposobem na otrzymywanie rządowych pieniędzy w postaci reklam. Wiedzą też, że ich sytuacja finansowa jest kiepska, że bez zastrzyków z publicznych środków w takim kształcie by nie przetrwali - opisuje Hofman. - Broniąc Tuska, bronią więc siebie - podsumowuje.

Według Adama Hofmana z głównych nadawców telewizyjnych tylko Polsat stara się dostrzegać inny punkt widzenia. - Na razie niuansuje 5 proc. przekazu, żeby się zabezpieczyć na wypadek wygranej opozycji. Ale znów: zasadniczej linii przekazu nie zmieniają, chcą dokonać zabezpieczenia minimalnym, symbolicznym kosztem - zaznacza polityk.

Z kolei jak najgorsze zdanie w tym kontekście rzecznik PiS ma o Telewizji Polskiej. W jego mniemaniu dotychczas TVP co prawda sprzyjała aktualnie rządzącej partii, ale dostrzegała działania opozycji nie tylko w złym świetle. - A dziś mamy tam nową jakość: jest tylko nowy punkt widzenia, jedna gazeta, jeden marsz, jedna słuszna linia. I dwóch ludzi: prezydent Komorowski i premier Tusk - ocenia Hofman. - A w sytuacjach kryzysowych, dla władzy kluczowych, TVP jest jeszcze mniej obiektywna i jeszcze bardziej agresywna niż TVN czy Polsat. Agitka goni agitkę, złośliwość konkuruje ze złośliwością - dodaje, podsumowując, że „jest gorzej niż za Roberta Kwiatkowskiego (który był prezesem TVP w latach 1998-2004 - przyp.red.)”.

Zdaniem rzecznika PiS władze TVP zachowują się w obecnej sytuacji nieracjonalnie, „jak autokanibale, piłują gałąź, na której siedzą”. Popierają bowiem system i ekipę rządzącą, która forsuje interesy telewizji komercyjnych, chociaż muszą jednocześnie zwalniać pracowników. - A mimo to idą ślepo za władzą, atakując niesłychanie agresywnie PiS - jedyną partię, która chce i jest w stanie ocalić media publiczne w Polsce - stwierdza Adam Hofman.

Owo ocalenie nie może nastąpić jedynie poprzez zmiany na stanowiskach kierowniczych. - Będziemy musieli powołać nową telewizję publiczną, polską BBC. Telewizję naprawdę  wypełniającą swoje obowiązki, bez względu na to, kto rządzi. Ale oczywiście bez ludzi, którzy zajmowali się brudną robotą. Dla nich będzie wilczy bilet - zapowiada Hofman. - Nie chcemy zdrowych mediów publicznych dla siebie. Chcemy normalnej TVP także dla przyszłej opozycji. Nie chcemy telewizji partyjnej, chcemy odbudować media służące wszystkim Polakom. Musi powstać taki system, którego nie da się już zepsuć - podkreśla. - Może trzeba rozważyć powrót do pomysłu znanego z innych krajów, że opozycja ma wpływy w jednym kanale, a władza w drugim? A może spójna, rzetelna telewizja? - zastanawia się.

Jednocześnie Adam Hofman broni wprowadzonej niedawno w PiS zasady, że każdy udział polityków tej partii w programach ogólnopolskich stacji telewizyjnych i radiowych musi zaakceptować biuro prasowe ugrupowania (więcej na ten temat). Taką regułę skrytykowała właśnie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, stwierdzając, że jest „niewłaściwa, szkodząca jakości dyskursu społecznego, prawa obywateli do informacji i jakości demokracji” (przeczytaj o tym więcej).

- Media w Polsce, zwłaszcza prorządowe, są elementem gry politycznej. Są stroną sporu - tłumaczy rzecznik PiS, dodając, że „na dobrą wolę mediów liczyć nie możemy”. Hofman jako pozytywny przykład działania nowych zasad podaje zablokowanie udziału Bartosza Kownackiego w programach dotyczących Marszu Niepodległości, po tym jak podpalenie tęczy na placu Zbawiciela skomentował on wpisem: „płonie pedalska tęcza”. - Kownackiego zaproszono do wszystkich ważnych programów. Gdyby obowiązywały stare regulacje, zaproszenia, co naturalne, zapewne by przyjął i sprawę rozdmuchano by na wiele dni. Nowe zasady pozwoliły tego uniknąć - opisuje rzecznik PiS.

Dołącz do dyskusji: Hofman: Lis, Kuźniar i Gozdyra to funkcjonariusze PO, PiS zmieni TVP w polską BBC

28 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
KSIONC QTASS
No zaczyna się pisajacowanie... juz to czwiczyliśmy w 2006 roku kiedy na salony na PLacyk POwstańców wszedł Wildszetenm z Mietkowich i tum jak mu tak Legutką z Krakowa, było to samo, PAnu juz dziekujemy PAnie Redaktorze ! - a mogę poznac powody takiej deyczji - Juz wystarczy padała oschła odpowiedź a w uszach skazanego brzmiała jak suchy trzask rewolwerowego spustu. Boys @ to już było.
odpowiedź
User
lukasz24
Bo Panu Adamowi "pokażę Ci mojego penisa" Hofmanowi śni się ażeby dziennikarstwo w Polsce było tak arcyobiektywne jak "Gazeta Polska" "wSieci" "Do rzeczy" Radio Maryja czy TV Trwam. No i żeby w innych stacjach telewizyjnych występowali tylko arcyobiektywni dziennikarze pokroju Karnowskich, Sakiewicza czy Pospieszalskiego.
odpowiedź
User
tom_39
Pełna zgoda co do tych nazwisk. Dla jasności,nie głosuje na PiS. Po prostu jestem obiektywny.
odpowiedź