SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Hołdys kontra Leszczyński

"Nie czuję się z tym najlepiej" - mówi Hołdys

Nie czuję się z tym najlepiej" - odpowiedział Zbyszek Hołdys dziennikarzon Newsweeka na zadane mu kilkanaście dni temu pytanie jak ocenia zaprezentowanie swoim programie "Holdys Guru Limited" fragmentu nagrania Roberta Leszczynskiego. W nagraniu tym Leszczyński bardzo ostro i przy użyciu słów wulgarnych wypowiada się na temat "Gazety Wyborczej", w której wkrótce podjął pracę jako dziennikarz.

"W moim życiu nie ma nieuzasadnionej agresji, osobiście nienawidze polowania na ludzi.(...) Już następnego dnia miałem wątpliwości, czy dobrze zrobiłem. Ale najbardziej przeraziły mnie te wszystkie telefony od artystów i ich managerów, w których mi po prostu dziękowano... Zobaczyłem jak agresja zrodziła agresję..." - ujawnia Hołdys.

Przypominamy, że w programie HGL Hołdys puścił nagranie Leszczyńskiego bez słowa komentarza. Większość mediów poinformowała o tym fakcie.

Zaraz po emisji programu Hołdys zadzwonił do Roberta Leszczyńskiego i zaproponował mu udział w programie "Hołdys Guru Limited". Leszczyński zgodził się bez wahania."Nie miałem oporów" - wyjaśnia Hołdys. "Dla mnie to nie jest problem, to jest raczej problem dziennikarzy, którzy piszą różne rzeczy i potem unikają artystów latami" - dodaje.

Kilka godzin po telefonie doszło do spotkania obu panów w restauracji "Champion's" w Warszawie. "Rozmawialiśmy 3 godziny, Robert powiedział mi, że nie ma cienia żalu, bo nagranie jest prawdziwe i tyle. Zaskoczył mnie pozytywną postawą, choć wiem, że wyemitowany program bardzo go niepokoił. Wyjaśniłem, że chcę mu dać prawo głosu, bo mu się ono należy. Po prostu chciałem mu dać szansę, jakiej nie miały ofiary jego recenzji".

Wywiad został wyemitowany we wtorek 15 kwietnia w programie "Hołdys Guru Limited". (Powtórka 16 kwietnia o 11:00)

Oto niektóre polemiki:

Hołdys: Nie masz poczucia, że twoje sądy były jak wyroki, drukowane w 600 tysiącach egzemplarzy? Że artysta nie miał najmniejszych szans na obronę po czymś takim?

Leszczyński: Moje sądy były zawsze uczciwe, w recenzjach do "Gazety" pisałem prawdę. To była moja prawda, rzetelna, nie można mi zarzucić kłamstwa. Muzyk nagrywa płytę i ja ją oceniam, na tym to polega. Jeśli ktoś się załamał, to znak, że nie pasuje do tego zawodu.

Hołdys: Ucziwie to by było, gdybyś do każdego egemplarza "Gazety" dolączył tę płytę, żeby ludzie mogli skonfrontować twoje zdanie z rzeczywistością. Kapujesz, 600 tysięcy recenzji i 600 tysięcy płyt - wtedy byłoby fair. A tak ludzie nawet nie posłuchali muzyki, bo jej nie kupili i nie wiedzieli, czy piszesz z sensem.

Leszczyński: Teraz jest internet i odpowiedź jest możliwa.

* * *

Hołdys: Ja puściłem to nagranie bez słowa komentarza. Zupełnie, jakbym w milczeniu pokazał obraz jakiegos malarza, namalowany przed laty. W sumie to był twój granat, sam wyjąłeś zawleczkę. A mimo to mam kaca.

Leszczyński: "Gazeta" wiedziała o tym utworze. Żadna sensacja. Przytoczony przez ciebie fragment nie oddaje całości kontekstu. No i nie powiedziałeś, że nagrałem to ze znakomitymi muzykami, na basie grał Wojtek Pilichowski...

Hołdys: Pilichowski dał mi to nagranie.

Leszczyński: Tak myślałem...

* * *

Leszczyński: Za moimi recenzjami stoi po prostu kompetencja.

Hołdys: To powiedz mi w jakim metrum jest zagrana moja czołówka do programu?

* * *

Leszczyński: Mnie artyści nie obchodzą, ja nie jestem ich kolegą. Ja jestem przedstawicielem ludzi, którzy mogą kupić fatalną płytę i ja im to odradzam. Mnie artyści nienawidzili i tak ma być.

Hołdys: Nienawiść w świecie muzyki?...

Leszczyński: Czemu nie?

Hołdys: Cóż, pewnego dnia ktoś cię zdzieli z grzywki... ale to na pewno nie będe ja. Powodzenia w świecie muzyki. (podaje Leszczyńskiemu rękę)

Leszczyński: Hehe... Chciałem ci bardzo podziękować za zaproszenie, to było naprawde zaskakujące...

* * *

Rozmowa dotyczyła także artystycznych planów Roberta Leszczyńskiego (jest wziętym DJ'em). "Cała rzecz polega na tym, żeby to ludzie dokonali wyboru, a nie recenzent, czy jakikolwiek guru. Recenzenci powinni respektować artystów, bo z nich żyją. Nie powinni ich zabijać, bo nie mają do tego prawa. Teraz Leszczyński nie może mieć poczucia, że Hołdys go chciał zniszczyć, bo Hołdys naprawdę tego nie chciał" - powiedział po programie Zbyszek.

Dołącz do dyskusji: Hołdys kontra Leszczyński

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl