SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wydawca „Vogue Polska” sporo ryzykuje, ale szanse na powodzenie projektu ma duże (opinie)

Luksus jest ponadczasowy i na dobry luksus jest zawsze miejsce i czas, oczywiście pozycja prasy jako takiej nie jest najmocniejsza, ale jednocześnie tytuły tematyczne, ściśle skierowane do grupy celowej znajdują swojego czytelnika. Magazyn „Vogue” może obronić się tylko unikalnym, jakościowym kontentem, jeżeli wydawca ma pewność, że taki będzie w stanie dostarczyć, to decyzja o wprowadzeniu tytułu jest jak najbardziej słuszna - tak eksperci komentują decyzję wydawania polskiej edycji „Vogue”.

Od lewej: Małgorzata Bela, Filip Niedenthal i Katarzyna Kulczyk (fot. mat. prasowe)Od lewej: Małgorzata Bela, Filip Niedenthal i Katarzyna Kulczyk (fot. mat. prasowe)

Jak już informowaliśmy, wydawnictwo Condé Nast International uruchomi w I kwartale 2018 roku polską edycję „Vogue'a”. Redaktorem naczelnym został Filip Niedenthal, a ambasadorem marki modelka Małgorzata Bela. Magazyn wydawać będzie spółka Visteria, założona przez Katarzynę Kulczyk.

Magazyn będzie zawierał istotną część materiałów (sesji zdjęciowych i tekstów) przygotowywanych przez polski zespół. Wydawnictwo uruchomi także internetową wersję polskiego „Vogue'a”.

- Chcemy, aby Vogue Polska był platformą do promowania utalentowanych, polskich kobiet - zarówno na arenie międzynarodowej jak i w naszym kraju, nie tylko z punktu widzenia mody, ale we wszystkich aspektach kultury - powiedziała Kulczyk.

Dane ZKDP wskazują, że w I kwartale br. wszystkie miesięczniki luksusowe w Polsce notowały spadki sprzedaży.

Czy wydawca nowego luksusowego tytułu nie ryzykuje zbyt wiele decydując się na debiut rynkowy magazynu „Vogue”? Zdaniem ekspertów z domów mediowych i owszem, ale ma też spore szanse na rynkowy sukces.

Ponadczasowy luksus

Bartosz Zientek, group account director z Codemedia zwraca uwagę, że rynek prasowy w naszym kraju już wielokrotnie pokazywał, że znajdowało się miejsce tam, gdzie wydawało się, że już go nie ma. Dlatego też jego zdaniem szanse na powodzenie tego projektu są.

- Decyzja jest ryzykowna, ale jak wiadomo „kto nie ryzykuje, nie pije szampana”. Ciężko oceniać decyzje przed efektami nie znając jednocześnie planów wydawcy na to, w jaki sposób chce pozyskać czytelników i jak ich zatrzymać przy tytule. Magazyn może obronić się tylko unikalnym, jakościowym kontentem, jeżeli wydawca ma pewność, że taki będzie w stanie dostarczyć, to decyzja o wprowadzeniu tytułu jest jak najbardziej słuszna - podkreśla Zientek.

- W naszej ocenie luksus jest ponadczasowy i na dobry luksus jest zawsze miejsce i czas, oczywiście pozycja prasy jako takiej nie jest najmocniejsza, ale jednocześnie tytuły tematyczne, ściśle skierowane do grupy celowej znajdują swojego czytelnika - dodaje Beata Orkwiszewska, group account director LuxHub w Havas Media Group.

Wydawca na początek planuje 50 tys. nakład magazynu. Według Bartosza Zientka to bezpieczne założenie. - Jeżeli magazyn zapewni swoim czytelnikom dobry kontent to może udać mu się utrzymać poziomy sprzedażowe na poziomie zbliżonym do „Harper’s Bazaar” - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. Uważa, że tytuł „uderzy” głównie w już czytających pisma luksusowe, czyli kobiety w wieku 30-60. Jeżeli kontent serwowany przez magazyn będzie atrakcyjny może również ściągnąć jakąś część użytkowników on-line, czyli nieco młodszych.

I dodaje: - Jeśli chodzi o przychody z reklam to tutaj spodziewałbym się nieco większych trudności dla tego tytułu. Za wydawcą nie stoi lokalnie duże zaplecze i może być mu trudniej w długiej perspektywie pozyskać finansowanie ze strony reklamodawców - uzasadnia Zientek.

Beata Orkwiszewska nie wyobraża sobie żeby marki luksusowe, które są obecne na polskim rynku nie pojawiły się ze swoją komunikacją w „Vogue”, czyli „modowej biblii”, marce absolutnie światowej i wyczekiwanej na polskim rynku od lat.

Zagrozi konkurencji?

Eksperci z domów mediowych raczej nie spodziewają się tego, by „Vogue” zabrał budżety reklamowe już istniejącym magazynom luksusowym. Według Bartosza Zientka w pierwszym okresie, bazując na efekcie świeżości reklamodawcy mogą chcieć pojawiać się w tym tytule, aby również na nim skorzystać. W dłuższej perspektywie tytuł może odciągnąć część budżetów z działań on-line z uwagi na wysoką półkę, w jaką celuje.

Dwóch scenariuszy można spodziewać się w tym kontekście według Beaty Orkwiszewskiej.

 - Pierwszy, na który liczymy, to taki, że marki sięgną po globalne budżety, nie uszczuplając lokalnych zasobów. A drugi scenariusz, ten pesymistyczny, że wszystkie tytuły z segmentu premium mogą odnotować spadki w przychodach reklamowych. Z badania LuxHub przeprowadzonego w marcu 2017 r. wiemy, że zamożny klient w Polsce chętnie sięga po magazyny kolorowe. Dlatego możemy się spodziewać, że renoma pisma wzbudzi zainteresowanie zarówno u zamożnego klienta, który jest już czytelnikiem zagranicznych edycji, jak i u aspirującego, młodego konsumenta poszukującego inspiracji. Jestem natomiast przekonana, że wydawca przeanalizował sytuację na polskim rynku zarówno pod kątem zwiększającej się liczby zamożnych Polaków, jak i kondycji magazynów kolorowych - podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Beata Orkwiszewska.

Ważne promocja i cena

Menedżerowie z domów mediowych twierdzą, że wydawcy „Vogue” trudno będzie odebrać czytelników już istniejącym tytułom. Kluczem będzie więc pozyskanie nowych czytelników. - Dlatego według mnie główny nacisk wydawca powinien położyć na promocję w internecie, aby pokazać użytkownikom, że może dostarczyć im równie atrakcyjny kontent, ale bardziej ustrukturyzowany. Oczywiście nie uniknie się tutaj szerokiej kampanii budującej świadomość, która musi „otworzyć pewne drzwi” w głowach potencjalnych czytelniczek - twierdzi Bartosz Zientek.

Ważna będzie również cena egzemplarzowa magazynu, która nie może stanowić bariery zakupu. Według Zientka cena powinna mieścić się w przedziale cen, które już teraz mają inne luksusowe czasopisma. - Obecnie ceny pism luksusowych oscylują wokół 8-12 zł, także powinno być to coś w tym przedziale. Na początku można pokusić się o nieco wyższą cenę, aby ustawić tytuł nieco wyżej w postrzeganiu przez czytelniczki - mówi ekspert z Codemedia.
 
Beata Orkwiszewska z Havas Media Group jest przekonana z kolei, że polski konsument będzie w stanie przeznaczyć na zakup „Vogue” powyżej 20 zł miesięcznie. - Biorąc pod uwagę, że w Polsce marka „Vogue” zostanie wprowadzona zarówno w postaci drukowanej, jak i online, wydawca z pewnością uwzględni i tradycyjne i bardziej nowoczesne, digitalowe formy promocji magazynu - podsumowuje Beata Orkwiszewska.

"Vogue" powstał w 1892 roku i wydawany jest w 22 krajach (m.in. Australia, Brazylia, Chiny, Grecja, Holandia, Indie, Japonia, Korea Południowa, Meksyk, Niemcy, Portugalia, Rosja, Tajwan, Turcja, Ukraina, Tajlandia i Włochy). Redaktor naczelną pierwotnej, amerykańskiej wersji jest obecnie Anna Wintour, uznawana za wyrocznię mody na całym świecie.

Dołącz do dyskusji: Wydawca „Vogue Polska” sporo ryzykuje, ale szanse na powodzenie projektu ma duże (opinie)

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Babcia Mówi
Nie uwierzę, że w Polsce sprzeda się jakikolwiek "luksusowy" magazyn za 20 zł ceny egzemplarzowej, tu nie ma takiego rynku
odpowiedź
User
Dziadek Mówi
Nie uwierzę, że w Polsce sprzeda się jakikolwiek "luksusowy" magazyn za 20 zł ceny egzemplarzowej, tu nie ma takiego rynku


Sprzedają się magazyny i za 120 zł ;)
odpowiedź
User
P
To w końcu ryzykuje, czy ma duże szanse?
odpowiedź