Serwis JastrzabPost.pl prowadzi Agnieszka Jastrzębska, dziennikarka związana z TVN. W poniedziałek rano, w przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl komunikacie, poinformowała, że "w obliczu ostatnich wydarzeń, do których doprowadziła eskalacja mowy nienawiści" użytkownikom JastrzabPost.pl wyłączono opcję komentowania artykułów publikowanych w serwisie.
- W ostatnich dniach padło i pewnie padnie jeszcze wiele deklaracji, że trzeba walczyć z mową nienawiści, że trzeba na nowo postawić stanowczą granicę między hejtem a krytyką. Tymczasem, granice te bardzo się zatarły, a zasłaniając się prawem do swobodnego wyrażania opinii, często praktykuje się realny hejt - czytamy w oświadczeniu Agnieszki Jastrzębskiej.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/mowa-nienawisci-w-internecie-czy-przekroczylismy-granice ##
"Trzeba działać"
Jak informuje dziennikarka, mimo starań wydawców, pod artykułami na JastrzabPost.pl pojawiały się hejterskie i obraźliwe komentarze na temat artystów czy celebrytów.
- Pełne nienawiści treści, które - mimo dramatycznej sytuacji - w ciągu kilku ostatnich dni skierowano w przestrzeni medialnej pod adresem osób publicznych, artystów i twarzy show-biznesowych, pokazują, że mimo deklaracji zmiany, które tak gęsto padały w obliczu ostatnich wydarzeń, istnieje realne niebezpieczeństwo, że słowa nie przełożą się na żadne działanie. Uważam, że trzeba działać. A zmiany zacząć od siebie. Dlatego, jako osoba od ponad dwudziestu lat związana z rynkiem mediów i właścicielka portalu, który ze względu na swój zasięg ma realny wpływ na kształtowanie dzisiejszego przekazu medialnego, podjęłam decyzję o zawieszeniu przestrzeni, na którą jako wydawca nie mam wpływu, a w której na portalach internetowych pojawia się najwięcej treści, mogących nosić znamiona hate-speech - o wyłączeniu komentarzy - wyjaśnia Jastrzębska.
Nienawistnym komentarzom trzeba mówić "stop"
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Agnieszka Jastrzębska deklaruje wszelkie poparcie dla inicjatyw, które ukrócą mowę nienawiści i hejt w przestrzeni internetowej.
- Uważam, że podstawowe działanie powinno polegać na wyeliminowaniu możliwości anonimowego publikowania nienawistnych, obraźliwych i poniżających treści w sieci. Dlatego będę wspierać wszelkie działania, które do tego doprowadzą. Będę również z przekonaniem wspierać akcje społeczne nagłaśniające problem oraz realnie z nim walczące w postaci działań edukacyjnych, inicjatyw obywatelskich w postaci obywatelskiego projektu ustawy a także informacyjnych - pokazujących skalę zjawiska mowy nienawiści i jego negatywnego wpływu społecznego. Wiem, że takie akcje są zaplanowane i w najbliższych tygodniach i miesiącach będą miały miejsce - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Agnieszka Jastrzębska.
Czy zdaniem dziennikarki, inne serwisy internetowe będą ostrzej walczyć z hejetm i np. blokować sekcje komentarzy? - Nie wiem. To duże przedsięwzięcie techniczne, które ma również konsekwencje finansowe. W zależności od specyfiki portalu sekcja komentarzy potrafi generować sporą część odsłon. To są realne zasięgi i realne pieniądze. W przypadku dużych wydawców to decyzja biznesowa. Budżety na ten rok są już zatwierdzone, więc strategicznie to z pewnością jest wyzwanie. Dlatego nie chcę nikogo wywoływać do tablicy w tej kwestii - ocenia Agnieszka Jastrzębska.
- Z drugiej strony uważam, że w obliczu tragedii w Gdańsku, najwięksi wydawcy, jako, że mają ogromny udział w kształtowaniu języka wypowiedzi publicznej, powinni rozważyć radykalne kroki - dodaje dziennikarka.
