SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kluby „Gazety Polskiej” apelują do Kurskiego o emisję w TVP filmowego raportu podkomisji smoleńskiej

Władze Klubów „Gazety Polskiej” i Komitetu Smoleńsko-Katyńskiego zaapelowały do prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego, żeby najpóźniej 10 kwietnia wyemitowano w TVP filmowy raport podkomisji sejmowej badającej katastrofę smoleńską. - Taka jest Racja Stanu Rzeczypospolitej Polskiej - podkreślają.

Antoni MacierewiczArticle

Apel kierownictwa Klubów „Gazety Polskiej” i Komitetu Smoleńsko-Katyńskiego dotyczy materiału filmowego, który kierowana przez Antoniego Macierewicza podkomisji sejmowej ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej opublikowała 30 lipca ub.r.

- Filmowy Raport, obok ogłoszonego w poprzednich latach Raportu Technicznego, jest jedynym państwowym dokumentem dotyczącym przyczyn i okoliczności Katastrofy Smoleńskiej i jako taki powinien zostać przedstawiony przez Telewizję Publiczną wraz z komentarzem dotyczącym formalnego znaczenia tego Raportu. Taka jest Racja Stanu Rzeczypospolitej Polskiej - podkreślono w oświadczeniu.

Zaznaczono, że materiał filmowy powinien zostać pokazany przez publicznego nadawcę najpóźniej 10 kwietnia - w TVP1 oraz w angielskiej wersji językowej w TVP Polonia.

„Sprawa pierwszej wagi, zawarta w misji TVP”

W komunikacie wyliczono inicjatywy, które Kluby „Gazety Polskiej” i Komitet Smoleńsko-Katyński realizowały w celu upamiętnienia katastrofy smoleńskiej.

- List do Pana Prezesa jest naturalną konsekwencją naszych wieloletnich działań. Teraz, gdy wyniki badań Podkomisji są już dostępne w formie filmowej, jest sprawą pierwszej wagi by film przedstawiający stan prac i wyniki badań Podkomisji zaprezentowany podczas obrad Sejmowej Komisji Obrony Narodowej w lipcu 2020 roku znalazł się na antenie TVP - napisano.

- Uważamy, że wyświetlenie Filmu - Raportu jest zawarte w misji Telewizji Publicznej, która jest obecnie z sukcesem realizowana przez TVP - dodano.

Pod listem podpisali się prezes Klubów „Gazety Polskiej” Ryszard Kapuściński, koordynator jej zagranicznych klubów Paweł Piekarczyk, koordynujący kluby w USA i Kanadzie Maciej Rusiński oraz przewodniczący Komitetu Smoleńsko-Katyńskiego Tadeusz Antoniak.

TVP przesunęła film Ewy Stankiewicz o katastrofie smoleńskiej

W połowie stycznia TVP1 zapowiadała film dokumentalny Ewy Stankiewicz „Stan zagrożenia” na temat katastrofy smoleńskiej. Ostatecznie kilka godzin przed emisją z tego zrezygnowano, zamiast filmu pokazano mecz piłkarski o Superpuchar Włoch.

Centrum informacji Telewizji Polskiej wyjaśniło szybko, że do firmy „wpłynęły zastrzeżenia natury formalno-prawnej, stwarzające poważne wątpliwości co do ryzyka użycia w filmie materiałów prawnie chronionych”. Nadawca poinformował, że po przeprowadzeniu szczegółowych analiz prawnych zdecydowano się przełożyć emisję „Stanu zagrożenia” na 10 kwietnia.

- Oświadczenie wydano godzinę po czasie planowej emisji filmu. Film jest gotowy od 9 miesięcy, przeszedł analizy prawne, jest obwarowany umowami, został wstawiony w ramówkę i promowany zwiastunem TVP od tygodnia - skomentowała Ewa Stankiewicz. - Na krótko przed emisją zaczęto nagle szukać pretekstu do jej wstrzymania. Najpierw miały to być błędy językowe, a następnie prawne. Wyciągnięto korespondencję sprzed 8 miesięcy - z maja ubiegłego roku - próbę interwencji jednego z polityków, który usiłował zablokować - już wtedy- emisję filmu - opisała. - Żadne nowe zarzuty się nie pojawiły - zapewniła.

Według „Gazety Wyborczej”, emisja „Stanu zagrożenia” została wstrzymana po interwencji Antoniego Macierewicza, ponieważ w filmie w bardzo krytycznym tonie przedstawiono jego działania w sprawie katastrofy smoleńskiej, m.in. w ramach podkomisji sejmowej.

- Podkomisja (ani jej Przewodniczący) nigdy nie występowali przeciwko emisji tego filmu w TVP czy w jakimkolwiek innym medium - zapewniła w oświadczeniu podkomisja. Dodała, że w maju ub.r. zwróciła się do producenta filmu, żeby nie publikował „materiałów, będących jej własnością, których ujawnienia prawo lotnicze zakazuje, bez wiedzy sądu lub przewodniczącego”. Autorka i producent filmu nie skontaktowali się z podkomisją, żeby uzgodnić tę sprawę.

Z kolei Centrum Monitoringu Wolności Prasy, działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, zapewniło, że w pełni solidaryzuje się z Ewą Stankiewicz i zaapelowało do Telewizji Polskiej o jak najszybszą emisję „Stanu zagrożenia”.

Dołącz do dyskusji: Kluby „Gazety Polskiej” apelują do Kurskiego o emisję w TVP filmowego raportu podkomisji smoleńskiej

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mordo Siuris
To może lepiej niech puszczą "Lot nad kukułczym gniazdem".
odpowiedź
User
Polak nie wolak
Chyba Lot z kukułczym jajkiem, :-)
odpowiedź
User
Bogusław
est po emisji filmu ... od samego początku byłem przekonany że to zamach , do szkoły chodziłem i wiem jak policzyć siłę bezwładności samolotu jak też wytrzymałość drzewa brzozy na ścinanie ...żenada że ludzie wierzyli w jakieś tam cuda na kiju opowiadane przez pseudo badaczy przyczyn jak już już wiadomo nie katastrofy lecz zamachu na samolot rządowy ....TO BYŁA ZDRADA STANU TO BYŁ ZAMACH...A LUDZIE KTÓRZY DOPUŚCILI DO ZAMACHU TO MORDERCY....I TO ONI MAJĄ KREW NA RĘKACH... NASI PRZODKOWIE ŻYCIE ODDAWALI ZA OJCZYZNĘ A DZISIAJ SPRZEDAWCZYKI KRWIĄ WYWALCZONĄ POLSKĘ ZDRADZAJĄ I SPRZEDAJĄ ZA SREBRNIKI.....W GŁOWIE MI SIĘ NIE MIEŚCI .... OBY WSZYSCY CI LUDZIE KTÓRZY SYMPATYZUJĄ ZE ZDRAJCAMI POLSKI PRZEJRZELI NA OCZY I W KOŃCU OPOWIEDZIELI SIĘ ZA POLSKĄ I ZA LUDŹMI PRAWICY KTÓRZY PRZERWALI KOLEJNY ROZBIÓR POLSKI , TYM RAZEM METODĄ GOSPODARCZĄ .... MAM WIELKI SZACUNEK DO TWÓRCÓW FILMU I WSZYSTKICH PRACUJĄCYCH W PODKOMISJI JAK RÓWNIEŻ WSPÓŁPRACUJĄCYCH Z NIĄ W CELU UJAWNIENIA PRAWDY ZA KTÓRĄ JUŻ WIELE LUDZI ZAPŁACIŁO NAJWYŻSZĄ CENĘ ...BO BYŁA TO CENA ŻYCIA... A Panowie Mordo Siuris jak też Polak nie wolak udowodnili że nawet z życia ludzkiego drwiny sobie urządzają , ciekaw jestem jakie mieli by miny gdyby los w ten sposób zadrwił z ich życia ,,,i szczerze przyznam że nawet nie oczekuję że cokolwiek Ci ludzie są w stanie zrozumieć ,,,, ich procesy dedukcyjne nie są w stanie przeprowadzić myślę że nawet najprostszej analizy ...
odpowiedź