SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kevin Spacey żałuje przed sądem przeprosin za napaść seksualną

Zeznający w poniedziałek w procesie przed sądem federalnym na Manhattanie Kevin Spacey stwierdził, że żałuje swoich przeprosin aktora Anthony'ego Rappa za napaść seksualną. Zaprzecza jakoby to miało miejsce.

Rapp oskarżył gwiazdora o napaść seksualną i celowe spowodowanie zaburzeń emocjonalnych w 1986 roku, kiedy miał 14 lat. Stwierdził, że 26-letni wówczas, pijany Spacey w trakcie przyjęcia w swoim mieszkaniu „położył się na nim, próbując go uwieść”.

Według Rappa, rozpoczynającego w tym czasie karierę na Broadwayu, było to dla niego przerażające i pozostawiające ślady doświadczenie. Pozwał Spacey’a w listopadzie 2020 roku, żądając 40 mln dolarów odszkodowania.

Sędzia federalny Lewis Kaplan odrzucił w poniedziałek zarzut Rappa o spowodowanie cierpień emocjonalnych. Zezwolił na podtrzymanie pozwu o napaść seksualną.

Spacey w swoim zeznaniu utrzymywał, że oskarżenia Rappa są nieprawdziwe i nigdy nie był z nim sam na sam. Jak dodał, zawarte w tekście „BuzzFeed News” z 2017 zarzuty Rappa stanowiły dla niego szok.

W następstwie artykułu Spacey wydał oświadczenie, w którym ujawnił się jako gej i przeprosił Rappa za nieodpowiednie zachowanie. W poniedziałek uhonorowany Oscarami za filmy „American Beauty” i „Podejrzani” gwiazdor powiedział jednak, że teraz żałuje swoich przeprosin.

"Wyciągnąłem lekcję, która brzmi: nigdy nie przepraszaj za coś, czego nie zrobiłeś” – podkreślił aktor cytowany przez Reutersa.

Spacey stoi również w obliczu procesu karnego w Londynie wyznaczonego na przyszły rok. Nie przyznał się do winy w pięciu zarzutach o przestępstwa seksualne w latach 2005-2013.

Kevin Spacey po zarzutach o molestowanie usunięty z "House of Cards"

Jesienią 2017 r. Kevin Spacey został oskarżony o molestowanie swoich kolegów na planie „House of Cards”, w wyniku czego produkujący serial Netflix zrezygnował ze współpracy z aktorem i zapowiedział zakończenie całej serii.

W 2017 r. Spacey zmuszony był wycofać się z życia artystycznego u szczytu swej kariery, której zwieńczeniem był amerykański serial "The House of Card". W październiku tego roku aktor Anthony Rapp publicznie oskarżył 60-letniego wówczas aktora o to, że próbował przemocą skłonić go do czynności seksualnych w 1986 r., gdy miał zaledwie 14 lat.

Wkrótce po rewelacjach Rappa okazało się, że Spacey napastował też syna znanej dziennikarki telewizyjnej z Bostonu, Heather Unruh, która ujawniła sprawę molestowania jej syna przez laureata Oskara.

W sumie około 20 mężczyzn ujawniło w następstwie, że byli napastowani przez gwiazdora. W tej grupie byli pracownicy teatru The Old Vic w Londynie, w którym aktor od 2004 do 2015 r. był dyrektorem artystycznym. Jednakże, żadna z tych spraw - oprócz molestowania Rappa - nie trafiła do sądu i nie została udowodniona. Spacey konsekwentnie zaprzeczał wszystkim oskarżeniom. Ostatecznie także prawnicy Rappa wycofali pozew, a prokuratura wycofała akt oskarżenia wobec aktora.

Sprawa Rapp vs. Spacey była odpryskiem akcji dotyczącej nadużyć seksualnych oraz przemocy w świecie filmu. Świadectwo Anthoniego Rappa o niestosownym zachowaniu Spaceya było pierwszym głos dotyczącym napastowania mężczyzn, który wpisał się w kampanię społecznego ruchu #MeToo, skierowaną przeciwko mężczyznom zajmujących eksponowane stanowiska w branży rozrywkowej oraz w świecie polityki wymuszającym uległość młodych kobiet.

Kampania rozpoczęła się w październiku 2018 r. oskarżeniami ponad 70 kobiet pod adresem potentata amerykańskiej branży filmowej Harveya Weinsteina.

Netflix, który był głównym producentem "House of Cards", postanowił w obliczu skandalu związanego ze sprawą Kevina Spacey zrezygnować z dalszej współpracy z aktorem w pracach nad szóstym sezonem serialu "The House of Cards". Większość krytyków filmowych uznała, że serial stracił na odejściu aktora. Spadło też zainteresowanie nim widzów.

Spacey nie chce zapłacić 30 mln dolarów odszkodowania

W listopadzie ub.r. do sądu w Los Angeles wpłynął wniosek o wyegzekwowanie wyroku arbitrażowego w sprawie pomiędzy firmą MRC, odpowiedzialną za produkcję „House of Cards” a Kevinem Spaceyem oraz jego dwoma firmami M. Proffit Productions Inc. i Trigger Street Productions. Na mocy wyroku aktor i jego firmy miały wypłacić producentowi 29,5 mln dolarów za poniesione straty, 235 tys. dolarów na pokrycie kosztów procesowych oraz 1,2 mln dolarów na wynagrodzenia dla prawników. Adwokaci Spaceya złożyli wniosek o uchylenie wyroku.

Wiosną ub.r. informowano, że Kevin Spacey po trzyletniej przerwie wraca na plan zdjęciowy - zagra detektywa w filmie Francesco Nero.

Kevin Spacey jest dwukrotnym zdobywcą Oscara za role w filmach "Podejrzani" oraz "American Beauty". Wystąpił także w takich filmach jak "Siedem", "Tajemnice Los Angeles", "Glengarry Glen Ross", "Baby Driver". W 2016 roku został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.

Dołącz do dyskusji: Kevin Spacey żałuje przed sądem przeprosin za napaść seksualną

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zenon Bombalina
Może tylko chciał zapodać w poślady.
odpowiedź