SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Krzysztof Stanowski przejmie sponsorów Kanału Sportowego? "To nie będzie łatwe"

Czy Krzysztof Stanowski może przejąć do Kanału Zero reklamodawców Kanału Sportowego? - Nie będzie mu łatwo, bo duże brandy zwykle czekają na ostateczny produkt i rzeczywiste wyniki - mówi Wirtualnemedia.pl Zbigniew Badziak z 38 Content Communication. Paweł Wilk z  KINESSO Polska odnosi się do marki Tyskie: „Z moich informacji wynika, że nie opuszczą swojego dotychczasowego partnera.” Marcin Błoński z Havas Media Network uważa zaś, że Stanowski będzie starał się pozyskać sponsorów, którzy dotychczas nie współpracowali z Kanałem Sportowym.

Krzysztof Stanowski, źródło: Kanał ZeroKrzysztof Stanowski, źródło: Kanał Zero

Jak nieoficjalnie ustalił portal Wirtualnemedia.pl, kilku realizatorów pracujących w Kanale Sportowym zamierza przejść do Kanału Zero. Tę informację potwierdził nam anonimowo jeden z pracowników KS. 

Która z marek może pójść za Stanowskim?

Jakie są szanse, że Kanał Zero podbierze także reklamodawców Kanałowi Sportowemu? 

- Nie sądzę, aby miało tak się stać w pierwszych miesiącach istnienia kanału. Należy oczekiwać, że takie podmioty jak Auto Forum, czy Fuksiarz, z którymi Stanowski jest mocno związany (sponsorowali konkretnie jego formaty: „Dziennikarskie Zero”, „Stanowisko”, „Mazurek & Stanowski”) mogą odejść razem z nim. Za odejściem Fuksiarza może też przemawiać obecność wśród sponsorów Kanału Sportowego innej marki bukmacherskiej Superbet, z którą mocniej kojarzy się Tomasz Smokowski czy eToto, z którym współpracowali Borek, Pol i Smokowski - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Wojciech Pyzel, business director w Value Media.

Czytaj także: Problemy Kanału Sportowego. “Stanowski zezłomował wizerunek Borka i Smokowskiego”

I dodaje: „Nie oczekiwałbym natomiast przejścia Tyskiego, czy XTB, gdyż te marki wydają się być mocniej powiązane z Mateuszem Borkiem, który pozostaje w Kanale Sportowym. Borek razem Dariuszem Szpakowskim są twarzami aktualnej kampanii Tyskiego „Przejdźmy na TY”, a kontrowersje jakie budzi postać Stanowskiego, mogą być czynnikiem, który zniechęci markę Tyskie do porzucenia Kanału Sportowego na rzecz Kanału Zero. Wiele może zależeć od długości i warunków obowiązujących umów, ale przewiduję, że żaden ze znaczących sponsorów Kanału Sportowego nie przejdzie do Kanału Zero”.

Mateusz Borek mówił niedawno, że w jednym z programów KS być może będzie uczestniczył Dariusz Szpakowski, po tym jak z bardzo pozytywnym odzewem spotkał się odcinek „Hejt Parku” z ich wspólnym udziałem. - Myślimy o takim formacie, rozmawiamy z Darkiem, rozmawiamy też z naszym partnerem biznesowym - wyliczył

Ekspert: Tyskie zostaje

Jeśli chodzi o markę Tyskie podobnie uważa inny nasz rozmówca. - Z moich informacji wynika, że nie opuszczą swojego dotychczasowego partnera. Wszelkie plotki, jakie pojawiają się w tej dyskusji, są o tyle nielogiczne, że Mateusz Borek został jednym z dwóch nowych ambasadorów marki - komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl ekspert marketingu sportowego, Paweł Wilk, head of partnerships products w KINESSO Polska. 

Borek i Szpakowski od czerwca br. występują w nowej kampanii Tyskie. 

- Przypuszczam, że indywidualna współpraca Kompanii Piwowarskiej ze współwłaścicielem Kanału Sportowego potrwa minimum do końca piłkarskich Mistrzostw Europy w 2024 r., więc jakiekolwiek ruchy na poziomie sponsoringowym, o którym rozmawiamy, byłyby nieuzasadnione ze strategicznego punktu widzenia - podkreśla Wilk.

Jego zdaniem nie ma obecnie żadnych przesłanek świadczących o tym, że Kanał Zero „przeprowadzi krucjatę i odwróci sponsorów od Kanału Sportowego”. - Nie można natomiast wykluczyć, że część partnerów pojawiła się w KS głównie ze względu na relacje z Krzysztofem Stanowskim lub z uwagi na zainteresowanie, które generuje jego postać. Niektóre podmioty na pewno przyjrzą się możliwościom, jakie daje nowy kanał i rozważą, która z opcji jest dla nich lepsza - uważa ekspert KINESSO Polska.

Krzysztof Stanowski zapowiadał, że sport nie będzie tematem dominującym w jego nowym projekcie. - Będzie też sport, ale tylko gdy będzie działo się coś naprawdę ważnego. Sportowe “zero” ma być, ale większość treści sportowych pojawi się jednak na Weszło. Jeśli w danej chwili cała Polska będzie żyła sportem, to zobaczycie to także na Kanale Zero - wyjaśnił.

Stanowski dodał także, co ma wyróżniać “Kanał Zero”? - Te "zera" pojawią się między porankiem, a wieczorem. Będziemy działać w gronie osób wiarygodnych w swoich dziedzinach, które mają nazwiska, rozpoznawalność, potencjał na Youtubie. Będzie miejsce na naukowe "zero", biznesowe "zero", celebryckie “zero”, filmowe, medyczne, jakiekolwiek. Cokolwiek będzie w danej chwili potrzebne. Chcemy trzymać ręce na pulsie i żyć tym, czym żyje Polska. Byłby to duży kanał commentary z pasmami porannym i wieczornym. Ale też redakcja jakościowa z ludźmi, którzy nie będą bali się pojechać w teren - mówił

Wyzwania przed Kanałem Zero

Zbigniew Badziak, COO 38 Content Communication uważa, że „Stanowskiemu nie będzie łatwo przeciągnąć partnerów Kanału Sportowego”. Dlaczego - Bo duże brandy zwykle czekają na ostateczny produkt i rzeczywiste wyniki. Dopóki Kanał Zero nie ruszy, nie pojawi się większa liczba danych dotyczących wyświetleń, to Krzysztof Stanowski może liczyć przede wszystkim na dobre relacje z reklamodawcami, którzy już kiedyś mu zaufali i w ten sposób nakłonić ich do współpracy. Nie wykluczam, że mu się to uda - wskazuje Badziak w rozmowie z nami.

Czytaj także: Mazurek, Gapiński i Rudzki w Kanale Zero. “Bomba atomowa na polskie media”

W tym momencie Kanał Zero doczekał się już ponad 471 tys. subskrypcji. Jedyny film opublikowany dotąd na tym kanale „Kanał Zero - co to będzie?” ma ponad 1,4 mln wyświetleń.

Marcin Błoński, business unit managing partner z Havas Media Network uważa, że Krzysztof Stanowski będzie starał się pozyskać reklamodawców, którzy dotychczas nie współpracowali z Kanałem Sportowym. 

- Stanowski jest bardzo ambitną osobą, myślę, że będzie chciał pokazać, że jest w stanie wykreować sukces od zera. A argumenty ma niebagatelne - rząd dusz, które przyciągnął do kanału bez treści + historię najczęściej wyświetlanych wideo z Kanału Sportowego, które w przeważającej większości były tworzone przez niego - mówi Błoński w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Czytaj także: Stanowski: Koniec „Kwartalnika Sportowego”

Ze słów Zbigniewa Badziaka wynikać może z kolei, że Kanał Sportowy zajmujący się sportem prawdopodobnie w większym stopniu niż będzie to czynił Kanał Zero znajduje się dzięki temu poniekąd w lepszej sytuacji. 

- Sport rządzi się trochę innymi prawami w zakresie reklamodawców. Za sportem zawsze idą duże marki, które naturalnie sponsorują także największe wydarzenia sportowego. Ponadto dużo łatwiej jest przekonać marketerów do wsparcia tematyki sportowej z uwagi na dużą lojalność kibica sportowego. Jest zwykle bezkrytyczny w stosunku do brandów komercyjnych towarzyszących transmisjom, przyzwyczajony do ich obecności. Dzięki temu marketerom łatwiej jest podejmować decyzje o sponsorowaniu takich wydarzeń czy kanałów, wiedząc że odbiorcy dobrze przyjmą reklamę. Myślę, że fani sportu oglądając większość transmisji nie przeskakują dalej przez reklamy ani ich nie wyłączają. Są z nimi obyci - kończy ekspert z 38 Content Communication.

W ub.r. Kanał Sportowy zwiększył przychody ponad dwukrotnie do 24,07 mln zł, a jego zysk netto poszedł w górę z 1,6 do 5,57 mln zł. Wypłacił udziałowcom 4 mln zł dywidendy. 

Dołącz do dyskusji: Krzysztof Stanowski przejmie sponsorów Kanału Sportowego? "To nie będzie łatwe"

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zenek
Szpakowski pójdzie tam gdzie będzie więcej kasy. Proste
odpowiedź
User
as
No i proszę... minęło dwa dni i kolejny artykuł o Stanowskim. Facet się nieźle wykosztuje na reklamę u was do lutego...
odpowiedź
User
Fan Tomka Sakiewicza
Genialny artykuł, godny Pulitzera. Autor sam stawia niepoparte nawet plotkami pytanie "Czy Stanowski zabierze reklamodawców KS?", a potem sam, z udziałem "expertów" odpowiada na nie "Nie".
odpowiedź