SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Poufna Rozmowa ujawniła maile Dworczyka o autoryzacji wywiadów. Dziennikarz „Super Expressu”: są prawdziwe

W środę serwis Poufna Rozmowa opublikował dwie wymiany maili z udziałem szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka dotyczące autoryzacji wywiadów dla „Super Expressu” i „Dziennika Gazety Prawnej”. - To kolejny dowód, że maile są prawdziwe - stwierdził Tomasz Walczak, publicysta „Super Expressu”.

Jedna z ujawnionych korespondencji mailowych pochodzi ze stycznia ub.r. Tomasz Walczak z prywatnej skrzynki na Gmailu przesłał Michałowi Dworczyk, na adres na portalu WP.pl, zapis ich rozmowy. Zaznaczył, że zapomniał ją nagrać, więc spisywał z pamięci.

W autoryzacji wywiadu, dotyczącego startującej wtedy akcji szczepień na koronawirusa, Dworczykowi pomógł Jarosław Gajewski - w przeszłości dziennikarz, obecnie związany z Polskim Funduszem Rozwoju. Odesłał szefowi kancelarii premiera zapis rozmowy z zaznaczonymi zmianami i prośbą o dopisanie odpowiedzi na ostatnie pytanie.

Tomasz Walczak w środę po południu potwierdził, że ujawniony mail od niego jest autentyczny. - Nie każdy ma ten luksus, że debiut w serialu mailowym Michała Dworczyka nie wiąże się z przymusem tłumaczenia się, że nie jest się wielbłądem. Ja ten luksus mam - zauważył.

- Oczywiście, to kolejny dowód, że maile są prawdziwe i tylko potwierdza moje przypuszczenia, że zeszłoroczna próba włamu na moją skrzynkę mailową, przed którą dostałem specjalne ostrzeżenia, miała związek z tą sprawą - zaznaczył dziennikarz

Poufna Rozmowa opublikowała też wymianę maili z drugiej połowy maja ub.r. Magdalena Rigamonti prosiła Michała Dworczyka o autoryzację wywiadu przeprowadzonego dla „Dziennika Gazety Prawnej”. Również w tym przypadku Dworczyk skorzystał z pomocy Jarosława Gajewskiego, który po niecałej godzinie odesłał mu tekst poprawiony w 80 proc.

- Robiłem to bez trybu śledź zmiany. Przeczytaj po prostu całość. Tam, gdzie uważałem, że musisz poprawić, a ja nie czułem jak poprawić - dałem komentarz - wyjaśnił szefowi KPRM.

Wywiad, z tytułem „Dworczyk: Denerwuje mnie, że dzisiaj wszyscy są fachowcami od certyfikacji maseczek” ukazał się dwa dni po wymianie maili, w weekendowym wydaniu „DGP”.

Poprzednie maile Dworczyka dotyczyły Manna i wPolityce

To kolejna wymiana domniemanych maili z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka, w której pojawia się Jarosław Gajewski. W połowie maja Poufna Rozmowa opublikowała maila z czerwca 2019 roku, w którym Gajewski tłumaczył Michałowi Dworczykowi, że po rozmowach z publicystą RMF FM Robertem Mazurkiem i Michałem Majewskim, przez lata dziennikarzem, obecnie pracującym w public relations, odradza zwolnienie Wojciecha Manna z radiowej Trójki, na co są zdecydowane władze Polskiego Radia. Przyczyną miała być sugestia dziennikarza na antenie, że piosenka „Neandertalczyk” jest o zachowaniu premiera Mateusza Morawieckiego wobec prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz.

Po ujawnieniu maili zarówno Mazurek, jak i Majewski potwierdzili, że w czerwcu 2019 roku rozmawiali na ten temat z Jarosławem Gajewskim.

Miesiąc temu na Poufnej Rozmowie zamieszczono wymianę maili sugerującą, że Michał Dworczyk w październiku 2018 roku ingerował w treść artykułu Wojciecha Biedronia na portalu w Polityce.pl o sądowej przegranej Mateusza Morawieckiego z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim.

Biedroń zaprzeczył, jakoby na polecenie Dworczyka wprowadzono zmiany w jego tekście. - Materiał przygotowałem całkowicie samodzielnie - zapewnił.

Dziennikarze i media w mailach Dworczyka

W mailach z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka pojawiło się wcześniej wiele wątków dotyczących mediów, najszerzej komentowano te związane z Krzysztofem Skórzyńskim i prezesem Polskiej Agencji Prasowej Wojciechem Surmaczem.

W drugiej połowie września Poufna Rozmowa opublikowała screen maila, w którym Michał Dworczyk miał pytać Krzysztofa Skórzyńskiego, wówczas dziennikarza „Faktów” TVN, o opinię na temat odpowiedzi na pytania zadawane przez dziennikarkę OKO.Press. - Nigdy nie wymieniałem w tej sprawie maili z ministrem Dworczykiem. Nigdy także, w żaden, podkreślam - w żaden sposób - nie „doradzałem” ani ministrowi Dworczykowi, ani jakiemukolwiek innemu politykowi - zapewniał początkowo Skórzyński.

Jednak parę dni później ujawniono kolejne maile, z których wynikało, że Skórzyński miał poprawiać dla Dworczyka komunikat o szczepieniu seniorów na koronawirusa. Stacja zawiesiła dziennikarza w obowiązkach służbowych, a jego program zniknął z anteny.

Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego ogłoszono, że Krzysztof Skórzyński pozostaje w TVN Grupie Discovery, natomiast nie będzie już zajmował się tematyką polityczną. Dziennikarz dołączył do zespołu reporterskiego relacjonującego Puchar Świata w skokach narciarskich, który od niedawna jest transmitowany także w głównym TVN.

W październiku ujawniono serię maili, w których prezes PAP Wojciech Surmacz z Mateuszem Morawieckim, Michałem Dworczykiem i ówczesnym prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełło omawiał m.in. uruchomienie anglojęzycznego serwisu PAP, odpowiedź na publikacje "Gazety Wyborczej" o aferze GetBack oraz wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą w czasie zeszłorocznej kampanii wyborczej.

Surmacz złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Redakcja Poufnej Rozmowy podkreśliła, że zareagowała na to śmiechem i będzie „nadal ujawniać tajemnice polskiej polityki”. Pod koniec października prezes PAP złożył wyjaśnienia w tej sprawie przed Radą Mediów Narodowych (dwóch członków Rady domagało się jego dymisji).

W styczniu i lutym br. Poufna Rozmowa ujawniła kilka domniemanych wymian maili ze skrzynki Michała Dworczyka dotyczących Telewizji Polskiej. W korespondencji z początku marca 2019 roku Mariusz Chłopik miał nakazać Tomaszowi Matyni, od jesieni 2018 roku szefowi Centrum Informacyjnego Rządu, żeby następnego dnia rano zadzwonił do Jarosława Olechowskiego, a Dworczykowi - żeby zatelefonował do Jacka Kurskiego.

Pod koniec lutego Jacek Kurski na komisji sejmowej zapewniał, że nie utrzymuje stałych kontaktów z doradcami i PR-owcami premiera Mateusza Morawieckiego. - Ani ja, ani dyrektor Olechowski nie przypominamy sobie byśmy kiedykolwiek z tego rodzaju mailami się zapoznawali. Jeśli w ogóle były one wysłane być może od razu trafiły do skrzynki przeznaczonej na SPAM - przekonywał szef TVP.

Myślecki i Sasin potwierdzili autentyczność kilku maili

Screeny maili z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka są ujawniane od czerwca br. - początkowo w rosyjskim komunikatorze Telegram, a obecnie w serwisie Poufna Rozmowa. Politycy obozu rządzącego konsekwentnie nie komentują treści publikowanych maili, tłumaczą, że część może być sfabrykowana. Nie zakwestionowano jak dotąd prawdziwości żadnego z tych maili.

Natomiast Wojciech Myślecki, wieloletni znajomy Mateusza Morawieckiego, który po przejęciu władzy przez PiS trafił do rad nadzorczych kilku państwowych firm, jesienią ub.r. w wypowiedzi w reportażu „Czarno na białym” w TVN24 potwierdził, że wymiana maili zapisana w skrzynce Michała Dworczyka, w której brał udział, jest autentyczna.

Z kolei pod koniec listopada minister aktywów państwowych Jacek Sasin potwierdził prawdziwość ujawnionego maila z jesieni 2018 roku, w którym Mateusz Morawiecki kazał jemu i Markowi Syskiemu wezwać na rozmowę ambasadora Niemiec w związku z artykułem w „Fakcie” (Ringier Axel Springer Polska).

Dołącz do dyskusji: Poufna Rozmowa ujawniła maile Dworczyka o autoryzacji wywiadów. Dziennikarz „Super Expressu”: są prawdziwe

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ae
Poufna Rozmowa to projekt dotowany z kasy dyktatur w Białorusi i Rosji!
odpowiedź
User
Ambasador
Poufna Rozmowa to projekt dotowany z kasy dyktatur w Białorusi i Rosji!


A nie z Chin ?
odpowiedź
User
Media
Poufna Rozmowa to projekt dotowany z kasy dyktatur w Białorusi i Rosji!


Ale podsłuchy z "Sowy" już był ok i pisory całą kampanię na tych podsłuchach zbudowały, nie było wtedy, że to ruskie prowokacje :))
odpowiedź