SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Masza Makarowa odeszła z Polskiego Radia. „Nieprofesjonalizm, łamanie zasad dziennikarstwa i przyzwoitości”

Dziennikarka redakcji rosyjskiej Polskiego Radia dla Zagranicy Masza Makarowa zdecydowała się zakończyć pracę w firmie. - Nie chcę pracować pod kierownictwem osób nieprofesjonalnych, łamiących zasady dziennikarstwa i zwykłej przyzwoitości. A nawet zasady języka rosyjskiego - uzasadniła.

W liście otwartym zamieszczonym na swoim profilu facebookowym Masza Makarowa, która była związana z Polskim Radiem od listopada 2014 roku, wyliczyła szereg zarzutów do kierownictwa Polskiego Radia dla Zagranicy.

- Zmuszanie do kasowania wiadomości z portalu, narzucanie do przeglądu prasy tekstów z „W Sieci”, niezależnej.pl, „Gazety Polskiej”, wpolityce.pl i in. o teoriach spiskowych (czy to w ogóle jest interesujące dla rosyjskojęzycznego odbiorcy?) na polecenie dyrekcji programu. A „Wyborcza” oczywiście nie, bo tam "teksty zawierają opinie autorów". Straszenie, że jeżeli „wpadki" z niewłaściwymi wiadomościami się powtórzą, stracimy finansowanie - opisała - Uważam to za próbę wprowadzenia cenzury i ingerowanie w niezależność dziennikarzy programu. Nie godzę się na to - podkreśliła.

Dziennikarka porównała obecną sytuację w Polskim Radiu do stanu mediów w Rosji. - Bardzo to podobne do „podwójnej ciągłej”, której w dziennikarstwie cenzurowanym nie należy przekraczać, o czym niedawno powiedziano na zebraniu w rosyjskim RBC, prawda? Z tym że 20 dziennikarzy z RBC odeszło za swoim zwolnionym przez władzy kierownictwem. To stało się w Rosji. To zrobili rosyjscy dziennikarze, których tak bardzo w ciągu ostatnich lat krytykowaliśmy. Szkoda, że niektórzy polscy dziennikarzy o wiele szybciej, niż rosyjscy koledzy w latach 2000., włączyli bezpieczny tryb autocenzury. To duże rozczarowanie - stwierdziła.

- Rok temu dziennikarze z Rosji zapytali nas „ale co, jak pracujecie przy tym portalu, nikt Wam nie mówi, co macie pisać?” Wtedy odpowiedzieliśmy, że "oczywiście nikt nie mówi". A dziś już tak nie mogę powiedzieć. Jestem Rosjanką i niestety w tym, co teraz odbywa się w moim programie i redakcji, widzę wiele podobieństw do ucisku panującego w rosyjskich mediach. Trudno pogodzić to z tworzeniem rosyjskojęzycznego medium, które ma przeciwdziałać propagandzie rosyjskiej. Atmosfera paranoi i zastraszania mało sprzyja prawdziwemu dziennikarstwu - napisała Makarowa.

- Niestety w ciągu ostatnich miesięcy w naszym programie zmieniło się zbyt wiele, bym nadal chciała pozostać jego częścią. Wiecie jak to jest, kiedy ludzie na korytarzach przestają do siebie się uśmiechać i głośno rozmawiać, szczególnie o polityce? Jest mi bardzo smutno. Ale jednocześnie po odejściu z radia czuję ulgę. I to też smutne - dodała dziennikarka.

Przypomnijmy, że dziennikarz sportowy Tomasz Zimoch w połowie maja w wywiadzie w „Dzienniku Gazecie Prawnej” skrytykował niektóre zmiany personalne i programowe w Polskim Radiu, stwierdzając m.in.: „To jest gorzej niż w stanie wojennym, gorzej niż za komuny. To jest poniżanie dziennikarzy, wydawców. Ludzie są upokorzeni, zmęczeni”. Dziennikarz szybko został skrytykowany w oświadczeniu przez Polskie Radio i zawieszony w obowiązkach, a Komisja Etyki Polskiego Radia po kilku tygodniach oceniła, że stwierdzenia o stanie wojennym naruszyły zasady etyczne i dobre imię firmy oraz świadczą o braku lojalności dziennikarza wobec niej. Zimoch na początku czerwca rozwiązał umowę z Polskim Radiem, w czasie Euro 2016 współpracował z TVN24 i Radiem ZET.

- Ten czas w radiu nauczył mnie wielu dobrych rzeczy. Ale czas zmian również - nauczył mnie jak powinien zareagować dziennikarz na łamanie wolności słowa, zwolnienia dziennikarzy, dzięki którym program stał się rozpoznawalnym, oraz zatrudnianie nieprofesjonalistów. Byłam jedyną Rosjanką w Redakcji Rosyjskiej Polskiego Radia. Mówiłam o rosyjskiej opozycji i prawach człowieka w Rosji (a raczej ich braku). I chyba jestem trochę dumna i szczęśliwa, że jako pierwsza osoba z programu podjęłam decyzję o odejściu, ponieważ nie mogę zgodzić się na zmiany - niedobre zmiany - podsumowała swoją pracę w publicznej stacji Masza Makarowa.

- Nie chcę pracować pod kierownictwem osób nieprofesjonalnych, łamiących zasady dziennikarstwa i zwykłej przyzwoitości. A nawet zasady języka rosyjskiego. Zamknęłam dziś za sobą furtkę Polskiego Radia - dodała.

Na początku czerwca współpracę z radiową Trójką zakończył Jerzy Owsiak, w proteście przeciw zmianom kadrowym i programowych w stacji (od początku lipca prowadzi swój program w Antyradiu). W drugiej połowie czerwca z Polskiego Radia odeszła dziennikarka Zuzanna Dąbrowska, a na początku lipca - Marcin Zaborski.

Od początku marca dyrektorem Polskiego Radia dla Zagranicy jest Andrzej Rybałt, który zastąpił Tomasza Wybranowskiego. W maju nadawca reaktywował redakcję niemieckojęzyczną.

Dołącz do dyskusji: Masza Makarowa odeszła z Polskiego Radia. „Nieprofesjonalizm, łamanie zasad dziennikarstwa i przyzwoitości”

40 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
marketer
brawo za odwagę
odpowiedź
User
red. rosyjska
Nareszcie mentalność kgb sama odchodzi. Dostala polecenie z moskwy zniszczenia naszej redakcji od wewnątrz.
odpowiedź
User
warszawianka z red. ros.
Intryga makarowej i woroszylskiej reżimu radia propagandy putina zakończona krachem. Sowieci czerwoni z nienawiści.
odpowiedź