SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Debata SDP o stanie dziennikarstwa: social media nie sprzyjają rzetelności, wg Wildsteina TVP Info jest pluralistyczne

Brak stabilizacji zawodowej i ekonomicznej, obniżające się standardy zatrudnienia, nieprzestrzeganie standardów etycznych to główne przyczyny kryzysu dziennikarstwa wskazywane przez uczestników wtorkowej debaty „Dziennikarz - zagrożony zawód zaufania publicznego”.

Temat poniedziałkowej konferencji brzmiał: „Dziennikarz - zagrożony zawód zaufania społecznego”. W panelowej dyskusji wzięli udział m.in. szef SDP Krzysztof Skowroński, Teresa Bochwic z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Dawid Wildstein (zastępca dyrektora TVP1 ds. publicystyki) i Jolanta Hajdasz, szefowa Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.

Zdaniem Krzysztofa Skowrońskiego dziennikarstwo degraduje się w szybkim tempie, a przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka. - Nadążanie za wydarzeniami, za Twitterem, Facebookem nie sprzyja refleksji ani pogłębieniu naszej wiedzy o świecie. Co za tym idzie: nie sprzyja też temu, byśmy w odpowiedni sposób informowali ludzi - stwierdził.

Ruman: rzetelni w portalu Dobrzydziennikarze.pl

Wtórował mu Dawid Wildstein z TVP, mówiąc, że nowe technologie istotnie zmieniły role dziennikarza, upośledziły naszą percepcję i weryfikację informacji. - W takiej sytuacji, giną wszelkie autorytety, ginie dyskusja, ten, kto jest bardziej kolorowy, agresywny, głośniej krzyczy zdobywa sobie przestrzeń dla wypowiedzi - powiedział.

Teresa Bochwic z KRRiT zastanawiała się, czy dziennikarstwo jest jeszcze zawodem zaufania publicznego. - To jest raczej cel niż punkt wyjściowy. Na zaufanie trzeba zasłużyć sobie tym, co się robi. Gdybym formułowała ogłoszenie o naborze na studia dziennikarskie, najważniejsze byłoby dla mnie pytanie, czy kandydat jest ciekawy świata i czy chce przekazać wiadomości o nim odbiorcom. Bo najważniejszy jest stosunek do świata i innych ludzi. Ciekawość świata pozwala nam robić to, co w dziennikarstwie najlepsze - drążyć rozmaite sprawy i tematy - mówiła.

Elżbieta Ruman z warszawskiego oddziału SDP postulowała utworzenie serwisu Dobrzydziennikarze.pl, gdzie wpisywani byliby rzetelni, etyczni przedstawiciele zawodu, jednak Krzysztof Skowroński zdecydowanie sprzeciwił się takiemu pomysłowi: - Nie sądźmy, żebyśmy nie byli sądzeni. kto miałby decydować o tym, kogo tam wpisać? - zapytał.

Wildstein: media publiczne nieodzowne, nie aprobuję wszystkich „pasków” w TVP Info

Podczas debaty padło m.in. pytanie z sali o ocenę „pasków” informacyjnych w TVP Info. - Ja nie mam prawa oceniać kolegów z TVP Info. Ci, którzy mnie znają, mogą się domyślać, że jestem daleki od aprobaty wszystkiego, co tam jest. Uznając, że są wady, mówienie o tym, że doszło do zmiany na gorsze, w porównaniu do tego, co było, jest dla mnie absurdalne - stwierdził Wildstein.

Zaznaczył też, że w mediach prywatnych brakuje pluralizmu, który - jego zdaniem - jest obecny w TVP Info. - Tam pojawia się od czasu do czasu druga strona sporu. W mediach prywatnych zbiór publicystów jest jednowymiarowy - powiedział.

Podkreślił też, że media publiczne odgrywają niezwykle ważną rolę w społeczeństwie. - Przez lata karmiono nas tezą, że postępową, cywilizowaną sytuacją jest to, że nikną media publiczne, a zamiast nich pojawiają się media prywatne. W obszarze postsowieckim widać, że im słabsze media publiczne, tym większe kłopoty z demokracją. Mamy sytuacje, gdzie trzeba dawać odpór kłamstwom, które są na arenie międzynarodowej, które mogą narazić bezpieczeństwo racji stanu. I wtedy jest tylko jedno medium predystynowane do reakcji: media publiczne - podsumował Dawid Wildstein.

Kościński: Jesteśmy w okresie przejściowym

Obecny na debacie medioznawca dr Piotr Kościński podkreślał mocno, że kryzys dziennikarstwa trwa od pewnego czasu. Przyczyn dopatruje się w kilku źródłach.

- Gazety drukowane, które stanowiły oparcie dla zawodu dziennikarskiego, powoli się ogranicza. Gazety mają coraz mniej pieniędzy, co oznacza nie tylko niższe pensje i zmniejszenie liczby etatów w redakcjach, ale też mniej pieniędzy na działalność dziennikarską. Media przechodzą do internetu, ale reklamy w sieci nie przynoszą takich przychodów jak w mediach drukowanych, w związku z czym media internetowe nie mogą sobie pozwolić na wysokie wynagrodzenia. Jesteśmy - jak sądzę - w jakimś okresie przejściowym. Nie wiemy, czym się zakończy trwająca rewolucja medialna. Jak będzie funkcjonował dziennikarz za 50 lat? Być może zupełnie inaczej niż ma to miejsce obecnie - podsumował Kościński.

Dołącz do dyskusji: Debata SDP o stanie dziennikarstwa: social media nie sprzyjają rzetelności, wg Wildsteina TVP Info jest pluralistyczne

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Azhar1
Moja ostatnia wyplata wyniosla 2500 $ za prace online 12 godzin w tygodniu. Przyjaciólka mojej siostry od miesiecy liczy juz 8 tysiecy, a ona pracuje okolo 30 godzin tygodniowo. Nie moge uwierzyc, jak latwo bylo, kiedy go wypróbowalem. Potencjal z tym jest nieskonczony.

Oto, co robie .............. >>>>>>>>>>>>>>> w­w­w.E­a­r­n­5­5.c­o­m
odpowiedź
User
YKK
Ludzie pokroju Skowrońskiego, Bochwic i młodego panicza Wildsteina to są dopiero główne powody kryzysu dziennikarstwa.
odpowiedź
User
Janusz
Partyjna przybudówka PiS organizuje debatę, podczas której rozmyślają dlaczego ciemny lud nie kupuje narracji Kurskiego i całego PiSowskiego aparatu propagandy. Bareja by tego nie wymyślił.
odpowiedź