SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Zrzutka na Seicento - zamiast 5 tys. ponad 100 tys. zł. "Swoisty fenomen"

Akcja ze zbiórką pieniędzy na nowe auto dla kierowcy Fiata Seicento, który spowodował kolizję z autem, w którym jechała premier Beata Szydło to swoisty fenomen. Pokazała, że nawet pojedynczy komentarz poniesiony przez falę social media może wprawić w duże zakłopotanie. Dlatego nie należy lekceważyć potencjału stojącego za mobilizacją w stylu 2.0 - komentują eksperci dla Wirtualnemedia.pl.

Kilka dni po tym, jak 21-letni kierowca Fiata Seicento z Oświęcimia zderzył się z rządowym samochodem wiozącym premier rządu Beatę Szydło, internauci zorganizowali akcję, którą chcieli wspomóc młodego mężczyznę. Ich celem było zebranie w sieci 5 tys. zł, by mógł on kupić sobie „nowe” Seicento. Tymczasem akcja prowadzona w serwisie pomagam.pl pod hasłem „Nowe seicento dla 21 latka” przerosła oczekiwania wszystkich - do wczoraj uzbierano już ponad 100 tys. zł.

Swoisty fenomen
Marcin Kalkhoff, partner w BrandDoctor przyznaje, że ta „zrzutka” to swoisty fenomen. - Akcję można traktować jako obronę kierowcy, który nieopatrznie wjechał pod koła limuzyny pani premier, ale również jako swoisty protest przeciwko domniemanej nieudolności służb. Kontekst polityczny jest oczywisty - podkreśla Marcin Kalkhoff.

- Fakty, które dziś znamy - filmiki, opisy, oświadczenia - wskazują na to, że młody kierowca Seicento umyślnie nie zawinił, a ma spore szansę ponieść karę. Siła social mediów w tym przypadku tkwi w proteście przeciwko niesprawiedliwości i radości pomocy - dodaje Kalkhoff.

Mobilizacja w stylu 2.0
Dla Miłosza Jacyny, social media team leadera w K2 Media, akcja zbiórki jest pięknym dowodem na to, że w mediach społecznościowych ludzie potrafią nie tylko głośno krzyczeć, ale też szybko działać.

- Ta niesłychanie szybko rozprzestrzeniająca się inicjatywa dobrze obrazuje poziom zaufania do informacji, które są dziś serwowane przez ogólnopolskie media. Wokół samego zdarzenia drogowego stojącego u podstaw zbiórki narosło sporo nieścisłości, dlatego zwielokrotnienie zebranej kwoty będące celem zbiórki traktuję jako formę opowiedzenia się internautów po jednej ze stron tego incydentu. I jest to na pewno forma, która bez social media i ich dynamiki nie byłaby możliwa. Oczywiście tło polityczne napędza mocno to zdarzenie. Jednak wierzę, że niegodzenie się na pewną niesprawiedliwość, która spotyka osobę taką samą, jak ja, czy mówiąc inaczej – takiego samego fecebookowicza, jak ja – staje się coraz częstsze i bez wyraźnego kontekstu również jest możliwe. Czego ta akcja może nas nauczyć? Nawet pojedynczy komentarz poniesiony przez falę social media może wprawić nas w duże zakłopotanie. Dlatego nie powinniśmy lekceważyć potencjału stojącego za mobilizacją w stylu 2.0 - twierdzi Miłosz Jacyna.

Marcin Kalkhoff podpowiada, że akcję tę powinni wykorzystać marketerzy. - Pewnie chętnie byśmy widzieli reakcje np. Fiata czy jakiejś innej marki samochodowej, ale specjalnie bym na to nie liczył. Włączenie się w tę akcję jakiejkolwiek marki będzie swoistym manifestem politycznym, a konsekwencje są nie do przewidzenia. Oczywiście część z radością powita markę, która opowiada się po stronie kierowcy małego samochodziku, ale dla marki może to oznaczać utratę części klientów - np. tych którzy uważają kierowcę Seicento za winnego wypadku lub tych, którzy wolą poczekać na ostateczne wyjaśnienie zanim wydadzą wyrok - mówi Kalkhoff.

W jego ocenie Polska nie jest jeszcze na tyle dojrzałą demokracją, żeby marki śmiało opowiadały się po którejkolwiek ze stron - tak, jak np miało to miejsce podczas SuperBowl - nie obawiając się politycznych reperkusji jakie mogą pojawić się wprost, czy pośrednio.

Dołącz do dyskusji: Zrzutka na Seicento - zamiast 5 tys. ponad 100 tys. zł. "Swoisty fenomen"

68 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Debile
Ta akcja pokazuje też jak wiele ludzi w Polsce to kompletni idioci. W naszym kraju jest wiele cierpiących, chorych dzieci, którzy potrzebują pieniędzy a ludzie wpłacają pieniądze na jakiegoś gościa, który rozwalił samochód i przez to trzy osoby trafiły do szpitala. Co trzeba mieć w głowie, żeby dobrowolnie przeznaczyć na to pieniądze...
odpowiedź
User
ggg123
Sam jestes debil.
skąd wiesz ze ci ludzie nie wspomogli wczesniej dzieci ?
po za tym wybacz, polaczku cebulaczku ale jak nie umiesz czytac ze zrozumieniem , to sie poprostu nie wypowiadaj a tymbardziej nie obraxzaj ludzi
odpowiedź
User
Rozbawiony nowoczesnymi lemingami
Czekam na książkowe wspomnienia pana z seicento. Najlepiej w kliku tomach.
odpowiedź