SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nowoczesna i PO: w manifestacjach nie pomagają nam marketingowcy. Benke, Bierzyński i Ciszewski: teoria astroturfingu to bzdury

Jakub Benke, były prezes zarządu SMG, zaproponował stworzenie społecznej inicjatywy, która ma wspierać komunikacyjnie ruchy opozycyjne. Zaproszenie do współtworzenia projektu przyjął m.in. Jakub Bierzyński, prezes domu mediowego OMD. Portal wPolityce.pl zasugerował w swojej publikacji na ten temat, że marketingowcy pomagają już teraz partiom opozycyjnym w organizacji protestów. W komentarzach dla portalu Wirtualnemedia.pl, tezę zdecydowanie odrzuca zarówno inicjator pomysłu, jak i rzecznicy PO i Nowoczesnej.

W Polsce od kilku dni trwają masowe protesty przeciwko ustawom o KRS i Sądzie Najwyższym, które zostały przyjęte przez parlament. Największe manifestacje przetoczyły się przez nasz kraj w ostatni czwartek - według nieoficjalnych informacji, w samej Warszawie demonstrowało co najmniej 20 tys. osób.

20 lipca na swoim profilu w mediach społecznościowych pomysł oddolnej inicjatyw społecznej wspierającej opozycję wystosował Jakub Benke, przez wiele lat szef Starcom MediaVest Group.

- Jak wielu z Was zmagam się z pytaniem: co robić? Otóż zainspirowany wpisem Jana Śpiewaka o nieporadności komunikacyjnej opozycji uważam, że powinniśmy stworzyć społeczną organizację, która w profesjonalny, systematyczny sposób zajmie się prodemokratycznym (i częściowo antyrządowym) marketingiem: cele, strategia, kreacja i publikacja w mediach. Ludzi i całych firm chętnych do darmowej pomocy znajdziemy teraz aż za wiele. A podobno się na tym znamy. Jakub Bierzyński? - napisał Benke.

Współudział w pracach nad inicjatywą zadeklarował Jakub Bierzyński, szef domu mediowego OMD.

Nieoficjalnie portal Wirtualnemedia.pl ustalił, że zaangażowanie w inicjatywę zadeklarowało już ponad 150 osób i dochodzą kolejne.

Temat podjął portal wPolityce.pl. W tekście postawiono tezę, że marketingowcy deklarujący zaangażowanie w inicjatywę wspierają komunikacyjnie bieżące demonstracje. - Obserwując wzorową organizację ostatnich zadym pod Sejmem i pałacem prezydenckim, spójność komunikacji i perfekcyjne działania mediów oraz internetowych trolli, ciężko nie mieć wrażenia, że za całym tym przemysłem manipulacji stoi sztab doświadczonych i profesjonalnych doradców - czytamy w artykule na wPolityce.pl. Dziennikarze portalu powołują się w tekście na wypowiedzi kilku osób związanych ze światem marketingu, które komentowały inicjatywę.

Zmyślona informacja

Jakub Benke przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl od chwili pojawienia się jego wpisu w mediach społecznościowych, w związku z pomysłem nie zostały podjęte żadne konkretne działania, nie odbyło się nawet ani jedno spotkanie. Menedżer przebywa obecnie zagranicą. W rozmowie z nami Benke stanowczo zaprzeczył, że wspiera jako ekspert opozycję.

- Choć całym sercem wspieram ostatnie protesty, informacja, że je współorganizowałem jest zmyślona. To pokazuje sposób funkcjonowania prawicowych mediów. Ja umieściłem tylko jeden spontaniczny wpis na Facebooku, w którym nie ma nic o pomaganiu konkretnym istniejącym partiom. Pisząc post, byłem zresztą w podróży zagranicznej, w której przebywam do tej pory - poinformował nas Jakub Benke.

Jakub Bierzyński w przesłanym komentarzu stwierdził: - Tak, mam takie specjalne oprogramowanie. Klikam myszką raz i wychodzi 100 tys. Klikam 2 razy i wychodzi 200. Jak wPolityce będą nadal pisać bzdury, to kliknę trzy razy. Uprzedzam -  komentuje Bierzyński. Na pytanie czy zaprzecza tezie tekstu, napisał: - Bynajmniej zdecydowanie potwierdzam.

Rafał Ciszewski, wiceprezes zarządu K2, jest zdziwiony tezą stawiana przez prawicowy portal. - Nie bardzo rozumiem, na podstawie czego powstała ta cała historia. Jeden z moich kolegów zamieścił post na swoim prywatnym profilu FB, jako prywatna osoba (a nie przedstawiciel swojej firmy) o tym, że może warto byśmy swoją wiedzę wykorzystali dla dobra ludzi, społeczeństwa. Była to zwykła, prywatna wymiana myśli między kolegami, a zrobiła się z tego historia o wsparciu opozycji przez branżę reklamową - chyba po krótkiej rozmowie ze znajomą dziennikarką - komentuje Ciszewski dla portalu Wirtualnemedia.pl

Wiceprezes K2 zdecydowanie odrzucił też tezę, jakoby miał zaangażować się w pracę dla partii politycznych. - Nie zamierzam działać na rzecz jakiejkolwiek partii, bo z żadną aktualnie podobnie jak wielu kolegów się nie identyfikuję. Jak tysiące Polaków, mnie również, interesuje ochrona wartości, które wg mnie są ważne dla przyszłości Polski i nie można przecież nie rozmawiać z ludźmi o swoich troskach, prawda? I nie ma to nic wspólnego z firmami, w których pracujemy, są w nich ludzie o odmiennych poglądach przecież. Przy okazji - K2 jako organizacja nie wspiera ani nie przeciwdziała jakimkolwiek inicjatywom mającym podłoże polityczne. Jednocześnie nie zakazuje swoim pracownikom takich działań, ani do nich nie zachęca - podkreśla Ciszewski.

W podobnym tonie wypowiada się Szymon Gutkowski. - Nie pomagałem w organizacji protestów. Sugestia ta jest całkowicie nieprawdziwa. Jako obywatel uważam protesty za słuszne i w nich prywatnie uczestniczę. Wyrażanie swoich poglądów to ważne prawo każdego obywatela w demokratycznym kraju. Warto, żeby dziennikarze portalu wPolityce.pl zauważyli, że Polacy od co najmniej 1980 roku nie potrzebują niczyjej pomocy, żeby pokojowo walczyć o swoje prawa - komentuje Gutkowski.

PO i Nowoczesna: Nie korzystamy ze wsparcia specjalistów komunikacji marketingowej

O komentarz poprosiliśmy również przedstawicieli Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Rzecznicy obu partii zdecydowanie zaprzeczają tezom o domniemanym wsparciu komunikacyjnym protestów ze strony specjalistów ds. marketingu. Paulina Hennig-Kloska, rzeczniczka Nowoczesnej, zaprzeczyła także doniesieniom o współfinansowaniu ze środków tej partii czwartkowej demonstracji przed Pałacem Prezydenckim

- Nowoczesna nie współfinansowała czwartkowej manifestacji, chociaż oczywiście wielu naszych członków i sympatyków w niej uczestniczyło, podobnie jak tysiące przypadkowych spacerowiczów ze świecami. Nie korzystamy także ze wsparcia specjalistów komunikacji marketingowej. Trwające w całej Polsce protesty, również w małych miejscowościach, to oddolny ruch obywatelski. Polacy, czasem we współpracy z podmiotami społecznymi, sami organizują demonstracje, gdzie wyrażają sprzeciw wobec władzy, która odbiera im konstytucyjne prawa i wolności - skomentowała Paulina Hennig-Kloska.

- Jako organizatorzy czwartkowej manifestacji przed Pałacem Prezydenckim opłaciliśmy nagłośnienie, montaż sceny i opiekę medyczną. O koszty należy pytać w biurze krajowym partii, powinny być znane w najbliższym czasie. Informacje o wsparciu ekspertów ds. marketingu to wymysły - dodał Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej.

wPolityce.pl: wpisy popierające manifestacje to efekt astroturfingu

Serwis PolitykawSieci.pl zwrócił uwagę na szybko rozprzestrzeniający się w sieci hashtag #AstroTurfing. Pojęcie oznacza zorganizowane działania, które z zewnątrz mają wyglądać na spontaniczne wydarzenia.

Redaktorzy portalu łączą termin z masowo pojawiającymi się w polskim internecie komentarzami z kont, które nie należą do polskich użytkowników. Wpisy o identycznej treści, krytyczne wobec polskich władz, pojawiają się według portalu m.in. na profilu TVN24 na Facebooku. Według ustaleń serwisu, żadne z kont, z których pochodzą komentarze, nie ma związku z polskimi profilami ani sieci znajomych.

Autorzy wpisu sugerują, ze może być to zaplanowana akcja nieznanej organizacji, która chce wpłynąć na kształt wydarzeń w Polsce. Z tych samych kont prowadzono komunikację w czasie kampanii prezydenckiej w USA i referendum ws. wyjścia z UE w Wielkiej Brytanii. Szeroka dyskusja trwa na ten temat na polskim Twitterze, temat podjął również portal wPolityce.

Dołącz do dyskusji: Nowoczesna i PO: w manifestacjach nie pomagają nam marketingowcy. Benke, Bierzyński i Ciszewski: teoria astroturfingu to bzdury

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Czym jest hipokryzja
Stara metoda. Żona RPO, który zginął w Smoleńsku oskarżyła w programie TVP "Bez retuszu" o branie kasy za protest na miesięcznicy. Widziała w bramie tę obrzydliwą transakcję. Przecież o to samo oskarżali komuchy opozycjonistów w PRL-u. Jak można bez mrugnięcia okiem wpisywać się w coś takiego? I to wszystko z posępną miną, patetycznym głosem, kończąc patriotycznym cytatem...Oskarżyła ich także o to, że chodzi im tylko o zaistnienie w mediach ( a jej o co chodzi?). No bo przecież nie o ustawę o zgromadzeniach. To jest pani, która każdego dziesiątego dnia miesiąca modli się w katedrze, potem modli się na różańcu w drodze pod Pałac Prezydencki, a na koniec śpiewa "Boże coś Polskę". O tym przecież także poinformowała widzów TVP.
odpowiedź
User
Frux
Ciekawe gdzie teraz Rysiek poleci na wakacje, czas odpowiedni - szczyt protestów.
odpowiedź
User
Ała
Trzeba być ciężko chorym na pomroczność, żeby wymyślać takie idiotyzmy jak ten Astro...cośtam.

Dziesiątki tysięcy ludzi idzie protestować przeciwko złemu prawu, bo tak trzeba. Żeby żadna partia nie śmiała zmieniać składu Sądu Najwyższego dlatego, że koleś z tej partii ma za dwa tygodnie rozprawę karną przed tym Sądem. Żeby walczyć z butą polityków, którzy chcą stworzyć sobie prawo gwarantujące jednej partii wieczną bezkarność w kradzieży.
Bo mają dosyć milczenia! Dosyć nocnych parodii głosowań! Dosyć poselskich podpisów in blanco pod nieprzeczytanymi ustawami! Dosyć pychy PiSu!
odpowiedź