SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wydawca Onetu i Bartosz Węglarczyk przepraszają byłego wiceministra sprawiedliwości. „Źle użyłem spójnika ‘i’”

Na portalu Onet opublikowano przeprosiny od Ringier Axel Springer Polska i Bartosza Węglarczyka skierowane do byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Chodzi o wypowiedź Węglarczyka o Piebiakiu w programie „Onet Opinie”. - Nie przepraszamy za "rzekomą aferę", tylko za to, że w czasie awantury z p. Ozdobą źle użyłem spójnika "i" - zaznaczył Węglarczyk.

W oświadczeniu Ringier Axel Springer Polska i Bartosz Węglarczyk wyrażają ubolewanie i przepraszają, że podczas wywiadu Węglarczyka z posłem PiS Jackiem Ozdobą w programie „Onet Opinie” „doszło do niezamierzonej sytuacji, która mogła naruszyć dobra osobiste i być negatywnie odebrana, w tym w szczególności przez Pana Łukasza Piebiaka, co do jego roli w organizacji akcji wysyłania pocztówek do Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego”.

- Sytuacja spowodowana była dynamiczną, a momentami bardzo napiętą atmosferą audycji, niedokładność wypowiedzi polegała na użyciu, przez prowadzącego program, spójnika „i” w trakcie wymieniania funkcji „wiceminister sprawiedliwości i pan sędzia", co mogło: wprowadzić odbiorców w błąd, co do osoby bezpośrednio odpowiedzialnej za akcję wysyłania niecenzuralnych pocztówek do Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego oraz, (ii) w związku ze złożoną kilka miesięcy wcześniej przed tym programem dymisją wiceministra sprawiedliwości - wyjaśniono.

Bartosz Węglarczyk sprzeczał się z posłem PiS

Wydanie „Onet Opinie”, którego dotyczy oświadczenie RASP i Bartosza Węglarczyka, zostało wyemitowane w październiku 2019 roku. Wywiad z posłem PiS Jackiem Ozdobą był bardzo dynamiczny, rozmówcy szybko zaczęli mówić podniesionym głosem i wchodzić sobie w słowo. Ozdoba zarzucił dziennikarzowi, że w Onecie nagraną rozmowę Neumanna z polityków komentowali jedynie inni przedstawiciele Platformy Obywatelskiej.

- A wie pan, ilu polityków PiS-u przyszło do nas porozmawiać na ten temat? Przez dwa tygodnie jest pan jedyną osobą z Prawa i Sprawiedliwości, która przyszła do nas, bo inne osoby nie mają czasu - tłumaczył Bartosz Węglarczyk.

W pewnym momencie dziennikarz przytoczył wulgarne słowo, a uzasadniając to mówił: - Bardzo państwa przepraszam, ale cytuję tylko wiceministra sprawiedliwości i pana sędziego. Strasznie mi przykro, to jest państwa wiceminister. To jest jeden z najwyższych urzędników w państwie. Wulgaryzm miał być cytatem z byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, który stracił funkcję, po tym jak Onet ujawnił, że współorganizował wysyłanie hejtu do sędziów krytykujących reformę wymiaru sprawiedliwości.

 

Kancelaria obsługująca RASP sugerowała, że Węglarczyka mógł zastąpić hologram

Łukasz Piebiak za tę wypowiedź pozwał zarówno Ringier Axel Springer Polska i Bartosza Węglarczyka.

Wiosną ub.r. wPolityce.pl ujawniło fragmenty odpowiedzi na pozew, którą przekazała kancelaria prawna obsługująca w tej sprawie RASP i Węglarczyka. W piśmie zasugerowano, że Bartosz Węglarczyk mógł być nieobecny w studiu podczas nagrywania rozmowy, a jego twarz dodano do nagrania z użyciem zaawansowanych technologii, tworząc tzw. deepfake.

- Jego wizerunek został nałożony, właśnie dzięki zastosowaniu deepfake, na inną osobę, która w tym czasie znajdowała się w studiu nagrań. Tym samym to nie Bartosz Węglarczyk dopuścił się rzekomego naruszenia dóbr osobistych powoda - napisano. - Pozwani mają świadomość, że deepfake narzuca przede wszystkim myśli o skrajnej dezinformacji, fałszywych newsach prowadzących do absurdu poprzez utratę zaufania odbiorców do jakichkolwiek publikowanych w nowych mediach materiałów. Jednakże, co wyrażone jest m.in. na blogach specjalistycznych, posługiwanie się technologią deepfake jest zapowiedzią fundamentalnych zmian, m.in. wprowadzających kulturę deepfake oraz sfer publiczną deepfake - dodano.

Ringier Axel Springer Polska przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl oświadczenie, w którym podkreślił, że żaden z prawników firmy nie twierdził, że Onet stosuje technologię deep fake.

- Fragmenty materiałów procesowych przygotowanych przez zewnętrzną kancelarię prawną, dotyczące stosowania technologii deep fake, w żadnej mierze nie oddają stanu faktycznego i zostały sformułowane bez zgody RASP - stwierdziła firma. - W związku z tym, kancelaria prawna, która dotychczas prowadziła tę sprawę, została od niej odsunięta. Rozważane jest wyciągnięcie dalszych konsekwencji - dodała. - Wszelkie informacje, że Onet stosuje technologie deep fake są nieprawdziwe, a rozpowszechnianie ich spotka się ze zdecydowaną reakcją ze strony Wydawnictwa - podkreślił RASP.

Z kolei Bartosz Węglarczyk odniósł się do sprawy na Twitterze. - Po ataku na TVN, teraz media rządowe i prorządowe wzięły się za Onet. Ponieważ spodziewam się dziś wieczorem pierwszej fali ataku na nas w TVP, chciałbym jasno powiedzieć, że: 1. tak, to ja prowadziłem w Onet Opinie rozmowę z p. Jackiem Ozdobą 2. ani ja, ani nikt w mojej firmie nigdy nie twierdził, że było inaczej. 3. nie, nikt z autorów wczorajszych ataków na nas w TVP i u Karnowskich nie pofatygował się do mnie z tym prostym pytaniem przed publikacją. 4. tak, dziś dzwoniło wiele osób z TVP i PR, ale wszystkim odpowiedziałem, że pytania zadaje się przed atakiem, a nie po nim. 5. To dopiero początek. Poczekajcie, co będzie się działo po wyborach. 2 mld zł to gigantyczna kwota. Good night and good luck - wyliczył redaktor naczelny Onetu.

Węglarczyk do Piebiaka: afera hejterska w MS oczywiście była

Łukasz Piebiak nie ukrywał satysfakcji z opublikowania przeprosin przez Onet. – I tyle zostało z pseudoafery hejterskiej. @onet.pl mnie właśnie przeprasza, @weglarczyk jednak nie był hologramem, a sądowe wyroki pokazujące prawdę o oszustwie tuż tuż... - skomentował.

- Nieprawda. Przeprosiny dotyczyły tego, że w jednym programie na żywo przypisałem p. Piebiakowi autorstwo akcji wysyłania hejtu do prezes SN. A to nie on, tylko jego kolega z afery hejterskiej - odpowiedział mu Bartosz Węglarczyk. - Afera hejterska w MS oczywiście była. A że władza ją zamiata pod dywan, to prawda - dodał.

- Nie, nie przepraszamy za "rzekomą aferę", tylko za to, że w czasie awantury z p. Ozdobą źle użyłem spójnika "i". To nie p. Piebak, tylko kolega organizował wysyłanie hejterskich pocztówek do prezes SN. Afera oczywiście była. I została zamieciona - stwierdził w odpowiedzi na wpis Bartosza Lewandowskiego związanego z Ordo Iuris.

Według badania Mediapanel w maju br. Onet.pl zanotował 17,49 mln użytkowników i 60,2 proc. zasięgu, a wszystkie strony i aplikacje Ringier Axel Springer Polska - 21,64 mln odwiedzających i 74,5 proc. zasięgu.

W 2019 roku Ringier Axel Springer Polska zanotował spadek przychodów sprzedażowych o 6,5 proc. do 592,27 mln zł, a jego zysk netto wzrósł z 6,02 do 28,4 mln zł. Zmalały wpływy ze sprzedaży prasy i reklam w niej, a wpływy z reklam internetowych wzrosły o 2 proc. W firmie pracowało 1,4 tys. osób.

Dołącz do dyskusji: Wydawca Onetu i Bartosz Węglarczyk przepraszają byłego wiceministra sprawiedliwości. „Źle użyłem spójnika ‘i’”

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Wolne Media
To nie hologram tylko ja we własnej osobie, to nie ja tylko "spojniki i", to nie ja tylko rozmówca mnie zdenerwował, to nie ja tylko sąd mi kazał przeprosić, to nie ja tylko tak mi centrala z Niemiec kazała...
odpowiedź
User
Fox
Bartek wielu rzeczy źle używa, zwłaszcza rozumu...
odpowiedź
User
M_M
Kiedy Onet wróci do Kluski... Kiedy RASP sprzeda Onet i da Polakom święty spokój.
odpowiedź