SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Politycy rozmawiają z wyborcami przez YouTube

W Charleston w Południowej Karolinie odbyła się w poniedziałekwieczorem kolejna telewizyjna debata z udziałem ośmiorgademokratycznych kandydatów na prezydenta, którzy tym razemodpowiadali na pytania zwykłych Amerykanów zadawane zapośrednictwem popularnego portalu YouTube.

Wyborcy umieścili wcześniej ponad 2000 swoich mini-videofilmów wYouTube, z czego telewizja CNN, która była organizatorem debaty itransmitowała ją na żywo, wybrała około trzydziestu. Kandydacioglądali je na wielkim ekranie i na swoich mównicach, gdzierozstawiono laptopy podłączone do Internetu.

Pytający popisywali się pomysłowością i oryginalnością,prowokując polityków. Pierwsze pytanie brzmiało: "Co nowego?..Czyrzeczywiście potraficie odpowiedzieć na pytania wprost, a nieowijać w bawełnę?..". Jeden z wyborców wystąpił jako gadającybałwan śniegowy, inny wyśpiewał swoje pytanie w rytmie balladyakompaniując sobie na gitarze.

Debata ujawniła m.in. znaczne różnice poglądów na temat wojny wIraku. Za natychmiastowym wycofaniem stamtąd wojsk amerykańskichopowiedzieli się: gubernator stanu Nowy Meksyk, Bill Richardson, ikongresman Dennis Kucinich, który powiedział, że należy do tegozmusić administrację przydenta Busha przez wstrzymanie funduszy nawojnę.

Wywołało to replikę szefa Komisji Spraw Zagranicznych Senatu,Joe Bidena. "Mówmy prawdę, to nie jest realne" -- powiedziałsenator. Poparła go faworytka do nominacji prezydenckiej, senatorHillary Clinton. "Wojska muszą być wycofane bezpiecznie, stopniowoi ostrożnie" -- oświadczyła była Pierwsza Dama.

Poruszenie wywołała odpowiedź senatora Baracka Obamy na pytanie,czy opowiada się "za rozmowami USA z Iranem, Syrią, Koreą Północnąi Kubą", gdzie rządzą reżimy wrogie Ameryce. Czarnoskóry kandydat zIllinois odparł, że "z wszystkimi można rozmawiać" i przypomniał,że prezydent Reagan rozmawiał z ZSRR, chociaż wcześniej nazwał tenkraj "imperium zła".

Pani Clinton miała tu inne zdanie. "Trzeba uważać z rozmowamidla samych rozmów, aby nie zostało to wykorzystane (przezantyamerykańskie reżimy) dla celów propagandowych". Ripostę tękomentowano jako kolejny dowód większego doświadczenia sen. Clintonw sprawach międzynarodowych, niż posiada je Obama, który wsondażach plasuje się na drugiej pozycji za byłą First Lady.

Debatę zdominowały jednak problemy krajowe: brak w USApowszechnego ubezpieczenia medycznego, nierówny poziom szkół,nadmierne koszty federalnego systemu emerytalnego, prawa kobiet ihomoseksualistów.

Były senator John Edwards odgrywał rolę największego spośródcałej ósemki obrońcy biednych i dyskryminowanych i chwalił się, że"ma najśmielsze koncepcje". Reklamował m.in. swoje propozycjereformy ochrony zdrowia, które jego zdaniem zapewniły byubezpieczenia wszystkim.

Na jednym z video dwie lesbijki zapytały: "Dlaczego nie wolnonam się pobrać?". Większość kandydatów odpowiedziała, choć niewszyscy wprost, że nie popierają legalizacji małżeństwhomoseksualnych - czemu przeciwna jest także większośćamerykańskiego społeczeństwa - ale są za legalnymi "związkamipartnerskimi", dającymi gejom i lesbijkom takie same prawa jakiedaje małżeństwo.

Na zaczepne pytania Demokraci starali się reagować z humorem.Kiedy jeden z wyborców zażądał, aby każdy kandydat powiedział, co ustojącego obok niego rywala mu się podoba, a co nie podoba,senator Joe Biden odpowiedział o kongresmanie Dennisie Kucinichu:"Podoba mi się jego żona".

Kucinich, który jest niski i nie odznacza się urodą, maatrakcyjną żonę, młodszą od siebie o około 20 lat i wyższą od niegoo głowę.

W czasie debaty zaprezentowano także telewizyjne ogłoszeniaprzedwyborcze kandydatów. W spocie Edwardsa, któremu wypomina się,że kreuje się na rzecznika biednych, a ostrzygł się u fryzjera za400 dolarów, pokazano najpierw, w rytm piosenki z musicalu "Hair",serię wyrafinowanych fryzur, które ustąpiły potem dramatycznymobrazom z wojny w Iraku. Filmik spuentowano komentarzem: "Co jestnaprawdę ważne? Ty wybierasz".

Dołącz do dyskusji: Politycy rozmawiają z wyborcami przez YouTube

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl