Sama rozmowa prowadzona między polską dziennikarką a księciem Filipem przebiega bardzo niezręcznie. Dziennikarka nie rozumie, co mówi do niej książę, on z kolei nie słyszy jej pytań. Obok prowadzącej wywiad jest ktoś z ekipy technicznej, z którym porozumiewa się po polsku więc od razu domyślamy się, że to nasza ekipa prowadzi wywiad z księciem.
Polska dziennikarka rozmawia z księciem Filipem
Wywiad jest bardzo pospieszny, kompromitujący dla dziennikarki, której książę nie jest w stanie zrozumieć. Oglądając scenę w „The Crown”, odczuwamy lekkie zażenowanie, tak jak sami rozmówcy.
Polscy widzowie zastanawiają się, jaki był cel wprowadzenia tego epizodu z polskim akcentem. Część z nich uznaje, że było to dla nas upokarzające i niewarte wspomnienia.
W rolę dziennikarki wcieliła się polska aktorka Joanna Ignaczewska. Świetnie, że Polkę zagrała Polka ponieważ uniknęliśmy wpadki, jakie zdarzają się w serialach anglojęzycznych, gdy obcokrajowcy próbują mówić po polsku i wcielają się w rolę Polaków. Zwykle nie brzmi to najlepiej. Wystarczy wspomnieć katastrofy z takich seriali, jak „Rodzina Soprano”, gdzie parę Polaków grała Węgierka i Rosjanin, albo w drugim sezonie „Prawa ulicy”, gdzie wątek polski był jednym z najważniejszych w serialu.

Rozmowa inspirowana faktami
W przypadku „The Crown” słyszymy bezbłędny język polski, ale to co następuje dalej nie brzmi już dobrze. Co ciekawe, aktorka wyjaśniła, że taki wywiad miał miejsce i gdy przygotowywała się do roli, oglądała materiały archiwalne z rzeczywistego nagrania pochodzącego z lat 90. Nie zdradziła jednak, jak nazywała się polska dziennikarka, która przeprowadziła niefortunną rozmowę z księciem.
Joanna Ignaczewska od 2008 mieszka w Londynie i występuje zarówno w produkcjach polskich, jak i brytyjskich. Aktorka wystąpiła m.in. w thrillerze „Scopia Effect”, za który otrzymała nominację do nagrody na Brytyjskim Festiwalu Filmowym.

Nowy sezon
Piąty sezon „The Crown” zbliża nas do współczesnej historii Windsorów. Rodzina królewska wkracza w lata 90., które są początkiem końca stabilnej monarchii. Skandale królewskie sprawiły, że Brytyjczycy coraz częściej zadawali sobie pytanie, po co im monarchia? Przypomnijmy, że serial oparty jest na wydarzeniach historycznych i przedstawia historię królowej Elżbiety II oraz polityczne i osobiste losy, które ukształtowały jej panowanie. Teraz, gdy królowa nie żyje, oglądanie „The Crown” z pewnością będzie doświadczeniem innego rodzaju, zwłaszcza, że w piątym sezonie książę Karol (Dominic West) zaczyna mocno sygnalizować swoje plany związane z monarchią i kierunkiem jej rozwoju.
Wiele dzieje się także w prywatnym życiu Windsorów. Napięte relacje księżnej Diany (Elizabeth Debicki) i księcia Karola sprawiają, że tabloidy śledzą każdy ich krok, a oni dają im do tego kolejne powody. Kryzys małżeństwa, słynny wywiad Diany, nowe związki i rozczarowanie wypisane na twarzy królowej. Wszystko to oglądamy w piątym sezonie.

Oficjalny zwiastun pokazuje przełomowe momenty małżeństwa księżnej Diany i księcia Karola, ich przygotowania do rozwodu oraz relację Karola z Camillą (Olivia Williams). Widzowie od dawna zastanawiają się, w jaki sposób zostanie przedstawiona śmierć księżnej i relacje w rodzinie po jej pogrzebie. Po raz kolejny w obsadzie serialu zaszły zmiany. W rolę królowej wciela się Imelda Staunton, z kolei księcia Filipa zagrał Jonathan Pryce. Sezon składa się z dziesięciu odcinków.
Pięć sezonów „The Crown” dostępne jest na platformie Netflix.











