W wydanej w 2006 roku książce „Michnikowszczyzna. Zapis choroby” Rafał Ziemkiewicz, publicysta i pisarz ostatnio związany z „Rzeczpospolitą” i „Uważam Rze”, w następujący sposób przedstawił zdarzenie drogowe, w którym uczestniczył Cezary Stypułkowski (w latach 2003-2006 prezes PZU):
„Kiedy w roku 2002 wpływowy prezes PZU Cezary Stypułkowski spowoduje wypadek drogowy, w którym śmierć poniosą 3 osoby, z opresji wyciągać go będzie jeden z jego dyrektorów, były funkcjonariusz zbrodniczego Wydziału „D” z Krakowa. Załatwi tę sprawę - w której przewijają się lewe ekspertyzy, zaniechanie przesłuchań świadków, i wszystkie inne elementy upodobniające ją do „śledztw", którymi zajmowała się komisja Rokity - z orzekającym sędzią, który, jak później się okaże, był za peerelu Tajnym Współpracownikiem SB. Swój do swego po swoje. O tym wszystkim będzie mogła „Gazeta Polska” napisać dopiero w sierpniu 2006. A przecież mówimy o człowieku, który zarządzał jedną z największych grup finansowych w Polsce. Ktoś, oczywiście, może sądzić, że ci, którzy go ocalili przed więzieniem, nie zażądali niczego w zamian. Będzie miał w pewnym stopniu rację. O tyle, iż, znając nieco elity III Rzeczpospolitej, mogę sądzić, że istotnie żądać od niego nic nie musieli. Sam na pewno doskonale wiedział, jak się odwdzięczyć”.

W 2010 roku ruszył proces o naruszenie dóbr osobistych wytoczony Ziemkiewiczowi przez Stypułkowskiego. W ub.r. sąd pierwszej instancji wydał wyrok korzystny dla publicysty, ale Sąd Apelacyjny zmienił to orzeczenie, zobowiązując dziennikarza do publicznego przeproszenia byłego prezesa PZU. Rafał Ziemkiewicz zamieścił właśnie takie przeprosiny - w „Rzeczpospolitej” i „Gazecie Polskiej” oraz na swoim blogu:
„Informuję, że zawarte w mojej książce „Michnikowszczyzna” stwierdzenia dotyczące osoby p. Cezarego Stypułkowskiego oparte zostały na fałszywych zniesławiających go informacjach. To sprawiło, że również moje odautorskie komentarze dotyczące osoby p. Stypułkowskiego i jego współpracowników były bezpodstawne i nieuprawnione. W związku z tym przepraszam p. Cezarego Stypułkowskiego za przyczynienie się do rozpowszechnienia fałszywych oskarżeń, godzących w jego dobre imię, usuwam wspomniane treści z kolejnych wydań książki i proszę wszystkich czytelników o uznanie ich za niebyłe.”

Przypomnijmy, że Cezarego Stypułkowskiego rok temu w innej sprawie przepraszał publicznie europoseł Jacek Kurski (Solidarna Polska, a do niedawna PiS). Kurski przeprosiny dla Stypułkowskiego - za sugerowanie jego udziału w rzekomej aferze z 2005 roku - musiał umieścić na billboardach (przeczytaj o tym więcej).
ciekawe na jakim kanale dowiecie się że relokacje uchodźców już są przegłosowane , kwestja czy lub ilu dostaniemy albo jaki haracz zapłacimy ze swoich podatków ..... się pośmiejecie .......
@Mi - „Wstawią TVP PO, będą cały dzień śpiewać sto lat!!” Cacy, ale tylko 5 groszy za wpis. Tak jest z wyrobnikami żebraczymi.
@Zenek - „@miś społeczny - „Radio Parlament było kiedyś na fali długiej 198 kHz. Przesłuchania komisji śledczych też się słuchało.” teraz to się nazywa Polskie Radio 24” tylko ze tam dominują rozmowy cały dzien i wiadomosci co pół godziny jak prawie na tok fm nawet mieli w ramówce audycje poswiecona sprawom regionalnym a jako tako chyba nie mają transmisji a co do AM to szkoda ze nie wykorzystują tej czestotliwosci nawet RADIO AM KRAKÓW 1602 khz znikneło nie tylko z Fal srednich ale i stumien w sieci Holandia , Grecja,Włochy wykorzystuja to pasmo AM publicznie nadają jeszcze niemal z całej Europy Srodkowowsch albo pomysł skandynawski okresowe lub okazonajne nadawanie