SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

ROR dla studenta. Wyzysk w biały dzień

Oferta rachunków bankowych skierowana dla uczniów szkół wyższych jest równie skromna jak studenckie budżety. Pojedynek o aktywnych klientów powoduje, że mało który bank wybiega w przyszłość zabiegając o  przyciągnięcie studentów.

Klient banku z niskim osadem, niewielką aktywnością i bez możliwości skorzystania z większości produktów kredytowych - tak w skrócie instytucje finansowe definiują studentów. Pomimo że za kilka lat ich sytuacja materialna się zmieni, to banki jeszcze nie patrzą na tyle daleko w przyszłość - do takich wniosków można dojść analizując ofertę rachunków bankowych skierowanych dla uczniów szkół wyższych. Konta dla klientów w wieku od 18 do 26 lat proponuje co najmniej 11 banków na rynku. Wprawdzie nie każdy z nich wprost mówi o ofercie dla studentów, ale ramy wiekowe jasno na to wskazują. Wyjątkiem są ROR-y w BZ WBK, Banku Pekao i PKO BP, gdzie limit wieku sięga aż 30 lat.

Większość studenckich rachunków jest darmowa. Comiesięczną opłatę każą sobie płacić tylko Bank Millennium oraz Kredyt Bank. Natomiast rachunek w PKO BP jest płatny dopiero w przypadku osób powyżej 26 roku życia i to tylko w sytuacjach, kiedy na konto nie wpływa 1 tys. zł miesięcznie. Na tym jednak koniec darmowości, ponieważ każdy z banków pobiera od studentów co miesiąc abonament za obsługę karty, a w wielu przypadkach cena niczym się nie różni od tej, która obowiązuje dla  zwykłych klientów. Część banków daje możliwość zmniejszenia opłaty za kartę przy wykonaniu jednej lub kilku transakcji w miesiącu. Jest to sposób znany z tradycyjnych rachunków i na szczególną ulgę studenci nie mają co liczyć.

Dostęp do bankomatów czy koszt przelewu internetowego potwierdzają, że studenckie ROR-y odbiegają od rynkowych standardów. Tylko ING Bank Śląski, PKO BP i Toyota Bank umożliwiają bezprowizyjną wypłatę ze wszystkich bankomatów (ok. 16,7 tys. na koniec marca br.). Lecz ostatni z banków ogranicza liczbę bezpłatnych transakcji do trzech w miesiącu. Ofertę dla żaków dodatkowo pogrąża odpłatność za przelewy internetowe, co w większości tradycyjnych rachunków odeszło już w zapomnienie. Kredyt Bank za każdy zewnętrzny przelew pobiera 0,4 zł, w Banku Millennium i Banku Pekao trzeba zapłacić 0,5 zł, a Bank Polskiej Spółdzielczości życzy sobie aż 1 zł.

Oferta studenckich rachunków bankowych

Bank

Konto

Mies. opłata

za prowadzenie rachunku

Zwolnienie

z opłaty

Mies. opłata

za obsługę

karty debetowej

Zwolnienie

z opłaty

Zewnętrzny przelew internetowy

Bank BPH

Sezam<26

0 zł

-

5,5 lub 2,5 zł

min. 4 trans.

0

BGŻ

Plan Student

0 zł

-

2 lub 0 zł

trans. na min. 300 zł

0

BPS

POL-Konto Student

0 zł

-

0,50 zł

-

1

BZ WBK

Konto<30

0 zł

-

3 lub 0 zł

min. 1 trans.

0

ING Bank Śląski

Konto z Lwem Direct 18-26 lat

0 zł

-

7 lub 0 zł

min. 1 trans.

0

Kredyt Bank

Ekstrakonto Student

2 zł

-

1 zł

-

0,4

Millennium

Konto Osobiste Student

2 zł

-

- Maestro PayPass: 3 lub 0 zł
- Visa Konto: 20 zł/rok

Maestro: trans. na min. 250 zł

0,5

MultiBank

MultiKonto jestem

0 zł

-

1 zł

-

0

Pekao

Eurokonto Intro

0 zł

-

1,98 lub 0,99 zł

min. 4 trans.

0,5

PKO BP

PKO Konto dla Młodych

18-26 lat: 0
26-30 lat: 5 zł lub 0

26-30 lat: wpływy min. 1 tys. zł/mies.

5 zł

-

0

Toyota Bank

Konto młodzieżowe Click

0 zł

-

1 zł

-

0

Źródło: Open Finance

Na czym więc polegają zalety rachunków bankowych specjalnie dla uczniów szkół wyższych? Właściwie ciężko wskazać, bo rzadko wyróżniają się one wartością dodaną wobec zwykłych ROR-ów, które można założyć niezależnie od wieku. Bank Millennium zachęca możliwością wydania karty Euro<26, która za 50 zł rocznie daje dostęp do ubezpieczenia i wielu zniżek. Bank Pekao również poszedł w stronę ubezpieczeń oferując darmowe assistance w podróży zagranicznej. Z kolei Toyota Bank pobudza do oszczędzania, bo daje zarobić na koncie 5 proc. w skali roku z możliwością ominięcia podatku (codzienna kapitalizacja odsetek). A ING Bank Śląski klientom w wieku od 18 do 26 lat proponuje bezpłatne wydanie karty wirtualnej do internetowych zakupów oraz spersonalizowania karty debetowej za pomocą własnej grafiki.

Korzyści więc da się znaleźć, ale nie przebijają one tego co instytucje finansowe oferują na swoich flagowych rachunkach. A te przecież często są nie tylko tańsze, ale nawet czasem dają zarobić po kilka złotych miesięcznie dzięki aktywności klienta. Trudno się zatem spodziewać dużego wzrostu zainteresowania rachunkami dla żaków w przeddzień rozpoczęcia roku akademickiego. Studentom o wiele bardziej może się opłacić założenie zwykłego rachunku, który nie dość, że tańszy, to jeszcze nie będzie wymagał zamiany na inny po przekroczeniu wieku 26 lat.


Michał Sadrak, Open Finance

Dołącz do dyskusji: ROR dla studenta. Wyzysk w biały dzień

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl