Spowiedź Rocco Siffrediego, gwiazdora filmów dla dorosłych. Recenzja serialu „Supersex” Netfliksa

W zeszłym roku Netflix udostępnił głośny serial dokumentalny „Seks, sieć i kasa: Historia Pornhuba”, w którym opowiedział historię najsłynniejszej internetowej platformy dla dorosłych. Tym razem gigant streamingu, bez żadnej promocji, wprowadził do swojej oferty serial fabularny o Rocco Siffredim, popularnym aktorze filmów pornograficznych. „Ojciec chrzestny ostrego seksu” ukrywał przed światem wiele tajemnic. „Supersex” to swobodna biografia Siffrediego, udanie eksploatująca ważne wątki z życia bohatera: seks, kościół i przywiązanie do włoskiej tradycji.

Małgorzata Major
Małgorzata Major
Udostępnij artykuł:
Spowiedź Rocco Siffrediego, gwiazdora filmów dla dorosłych. Recenzja serialu „Supersex” Netfliksa
„Supersex”, Netflix

„Supersex”, to jeden z tych seriali Netfliksa, który niepostrzeżenie pojawił się w bibliotece platformy, ale w najbliższych dniach z pewnością trafi na listy TOP 10 w wielu krajach. Netflix wie, co sprzedaje się najlepiej: seks i poczucie winy. A tego w historii Rocco Siffrediego nie brakuje. Twórcy serialu postawili na opowiedzenie o życiu aktora w dość klasycznej formie. Trafiamy do roku 2004, gdy czterdziestoletni gwiazdor przeżywa poważny kryzys. Nie dość, że nie może pogodzić się ze śmiercią ukochanego brata, to jeszcze chce zrezygnować z kariery w branży. Podczas dużego medialnego eventu przeżywa załamanie i wraca myślami do lat dzieciństwa spędzanego z rodziną w Ortonie (małe włoskie miasteczko w Abruzji).

„Be My Lover”

Siffredi (w tę rolę wcielił się Alessandro Borghi, nazywany włoskim Bradem Pittem) był jednym z kilku braci, matka zajmowała się domem i niepełnosprawnym Claudiem, który padł ofiarą brutalnej napaści, a ojciec sfrustrowany niskopłatną pracą przemykał niczym duch. W tym wszystkim Rocco miał jedno światełko w tunelu – starszego, przyszywanego brata Tommasa, dopingującego go do marzenia o lepszej przyszłości. „Supersex” z powodzeniem gra znanymi schematami – ubogi chłopiec z tradycyjnej katolickiej rodziny ma do wyboru, albo zostać księdzem, albo szukać szczęścia w seksbiznesie. Sacrum jak zawsze zderza się z profanum.

A dwudziestoletni Rocco, gdy odkryje w przyszłości klub dla swingersów, będzie do niego przychodził z krzyżem na złotym łańcuszku. „Modli się przed figurą, a diabła ma za skórą” – to powiedzenie nie pasuje do Rocco, bo był szczery w tym, co robił i zawsze starał się traktować ludzi uczciwie, ale zabawnie pasuje do tego, co widzimy po wielokroć w serialu. Czym byłby włoski pornogwiazdor bez katolickiego poczucia winy, zdają się pytać autorzy scenariusza. Trochę w tym kpiny, ale więcej prawdziwej ciekawości.

Twórcy „Supersex” doskonale równoważą opowieść o wykluczeniu, biedzie i poczuciu niesprawiedliwości, tym jak Rocco zachłystuje się wielkim światem i możliwościami swojego penisa o niestandardowych rozmiarach (bohater w wieku dwudziestu lat jedzie do Paryża, żeby zamieszkać z bratem i znaleźć własne szczęście oraz – co ważniejsze – odciążyć finansowo rodzinę). W Paryżu odwiedzamy z nim nocne kluby (m.in. „106”), podejrzane spelunki, plany zdjęciowe filmów dla dorosłych i odkrywamy, że branża pornograficzna staje się jego nałogiem.

„Voyage, Voyage” 

Włoski serial okraszony jest popularnymi hitami lat 80. i 90. W pierwszych ujęciach wita nas „Be My Lover” La Bouche, słyszymy także „Voyage, Voyage” Desireless oraz wiele innych klubowych hitów końca XX wieku. Bohater zakotwiczony w europejskim kontekście wydaje się nam bliższy. Jesteśmy w stanie zrozumieć jego pochodzenie, problemy rodzinne i sytuację życiową. Za chwilę jednak kariera Rocco nabierze rozpędu, a on trafi w sam środek amerykańskiej machiny showbiznesowej.

Siedmioodcinkowa produkcja rozwija się niespiesznie i wiele wskazuje na to, że możemy doczekać się ciągu dalszego, bo kariera aktora to historia, która wciąż nie ma swojego finału. Co prawda, w 2022 roku po raz kolejny zapowiedział wycofanie się z branży, ale nie jest pewne, czy to, aby na pewno ostatnie słowo Siffrediego. „Supersex” z jednej strony chce opowiedzieć o sukcesie zwykłego chłopaka, szukającego sposobu, żeby nie zgnuśnieć w domu jak jego ojciec, z drugiej jednak mówi o pułapce, w którą wpadają aktorki i aktorzy branży pornograficznej. Nie jest tajemnicą, że gwiazdor zmagał się z uzależnieniami, w tym od seksu, ma za sobą trudne relacje z rodziną i rozpaczliwe poszukiwanie szczęścia „za wszelką cenę”.

„Straight to You” 

Serial bawi się zgraną kliszą filmową, raz po raz widzimy, jak hipokryzja kościoła katolickiego zderza się z cielesnością, seksem, naturą. Nie mogło więc zabraknąć przywiązania do tradycyjnych wartości kłócącego się z poszukiwaniem własnej tożsamości, także seksualnej. Nie znajdziemy tutaj wyrafinowanych spostrzeżeń i odkrywczych diagnoz, ale kilka ciekawych pytań nurtujących bohatera padnie i to w najmniej spodziewanym momencie. A skoro serial potrafi zaskoczyć widza pozytywnie, to znaczy, że działa.

Pomijając rozważania o tym, jak Rocco ocenia swoje wybory i przeszłość, sama historia toczy się wartko. Serial wciąga od pierwszego odcinka i mimo że tu i ówdzie szeleści papierem (kolejna historia pogubionego grzesznika), zaprasza nas do hermetycznego świata, o którym wciąż wiemy niewiele. Dla wielbicieli popkultury lat 80. i 90. to dobra okazja, żeby posłuchać hitów tamtych dekad i pooglądać modę uliczną, którą starannie odtworzono. Podobnie jak paryską nonszalancję i włoskie slow life, w którym niewiele się dzieje, a najważniejsze są impresje. Nie zabrakło też tandety czasów najntisów, która wyziera tu i tam. Zaskakująco udany, choć niepozbawiony wad, i bezpretensjonalny serial.

Serial „Supersex” dostępny jest na platformie Netflix.

Małgorzata Major
Autor artykułu:
Małgorzata Major
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

Czołowy reporter odchodzi z Wirtualnej Polski

Czołowy reporter odchodzi z Wirtualnej Polski