Szef KRRiT broni się przed Trybunałem Stanu. Chce przesłuchania 91 świadków

Sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej w środę ponownie zajęła się wnioskiem o postawienie szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Tym razem wyjaśnienia składa szef KRRiT. Jego obrona chce przesłuchania 91 swoich świadków.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:
Szef KRRiT broni się przed Trybunałem Stanu. Chce przesłuchania 91 świadków
Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski (fot. KRRiT)

Przed posiedzeniem komisji jej przewodniczący Zdzisław Gawlik (KO) powiedział dziennikarzom, że w środę rano do komisji wpłynął wniosek jednego z pełnomocników szefa KRRiT Macieja Świrskiego, w którym obrona wskazała 91 swoich świadków. "Ta liczba zrobiła na mnie wrażenie. Są to różne osoby, również przedstawiciele wielu mediów" – wyjaśnił.

Dopytywany, czy komisja może odrzucić tę listę, Gawlik powiedział, że byłby od tego daleki. "Zależy nam na tym, aby tę sprawę zbadać dogłębnie i wyeliminować ewentualne wątpliwości, które mogłyby zostać podniesione przed Trybunałem Stanu" – podkreślił. "Staranność w tej pracy jest ze wszech miar wskazana" – dodał.

Maciej Świrski: każdy ma prawo do obrony

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski pytany o listę nowych świadków powiedział, że każdy ma prawo do obrony i przedstawienia świadków. "To nie jest żaden argument przeciwko mnie, tylko raczej pokazanie, że jeśli komisja ich dopuści, to ten przewód ma cechy praworządności" – powiedział.

Zastrzegł jednak, że nie uznaje prac tej komisji, a jej działanie nazwał "bezprawnym od początku do końca". "Mamy do czynienia z farsą" - podkreślił. 

"Wszystkie moje prawa obywatelskie i prawa człowieka, jakie przysługują mi z natury rzeczy i są zapisane w konstytucji, a także w rozmaitych ustawach, są przez tę komisję łamane. Począwszy od prawa do obrony, skończywszy na tym, że moje zażalenia na postępowania tej komisji w związku z łamaniem procedur nie są przekazywane do organu nadzorczego" – powiedział dziennikarzom.

Wyjaśnił, że zjawił się na przesłuchaniu tylko dlatego, że "szanuje Sejm". Powiedział także, że uczestniczy w obradach komisji, "aby pokazać, jak wygląda państwo pod rządami grupy sprawującej w tej chwili władzę".

Zapewnił, że jego działania zawsze były nakierowane na dobro środowiska dziennikarskiego. Podkreślił także, że "prawo jest prawem", a on zawsze prawa w swoich działaniach przestrzegał. "Ja wykonuję prawo, a ono jest jedno dla wszystkich. Nie ma prawa dla Tuska i prawa dla Kaczyńskiego" - dodał.

Co posłowie zarzucają szefowi KRRiT

W maju grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT naruszenia w trzech różnych segmentach: blokowania ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowania koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN 24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywania badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.

Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe