SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

UOKiK stawia zarzuty firmie, która bez zgody klientów promowała telefonicznie fotowoltaikę

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił zarzuty firmie telemarketingowej Asmanta. Według ustaleń urzędu jej pracownicy dzwonili do osób, które wcześniej się na to nie zgodziły, podając nieprawdziwe informacje o dotacji na mikroinstalację fotowoltaiczną.

W ramach postępowania Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ustalił, że Asmanta numery telefonów - na które następnie dzwonią je pracownicy - pozyskuje z baz danych kupowanych od spółki, z którą współpracuje.

Do UOKiK wpłynęły skargi od konsumentów, którzy zgłaszali, że otrzymywali liczne niechciane połączenia telefoniczne. Niektórzy twierdzili wręcz, że połączenia miały nękający charakter i uprzykrzały im życie.

„Od miesięcy jestem nagabywana telefonami od firmy Asmanta rzekomo w sprawie udziału w konkursie z możliwością wygrania jakichś rzeczy. Za każdym razem prosiłam, aby więcej do mnie nie dzwoniono, jednak telefony nadal są” - czytamy w jednej ze skarg.

UOKiK podkreśla, że dzwonienie z ofertą komercyjną do osób, które nie wyraziły na to zgody jest niezgodne z prawem, nie można również o taką zgodę pytać na początku rozmowy.

Według urzędu przedstawiciele spółki Asmanta podczas rozmów mieli przekazywać nieprawdziwą informację, że potencjalny klient może liczyć na 20 500 zł dotacji przy wykonaniu mikroinstalacji fotowoltaicznej w ramach rządowego „Programu Priorytetowego Mój Prąd Część 1) Program Mój Prąd na lata 2021-2023”.

W rzeczywistości kwota takiej dotacji mogłaby wynieść  maksymalnie 5 tys. zł. Aby ubiegać się o dotację w wysokości podawanej przez telemarketera, konsument musiałby zdecydować się na zakup i montaż nie tylko instalacji fotowoltaicznej, ale również dodatkowo elementów magazynowania ciepła, energii elektrycznej oraz systemu zarządzania energią.

Postępowanie UOKiK także wobec dwójki menedżerów Asmanta Call Center

- Nasze postępowanie wyjaśni czy praktyki stosowane przez Asmanta Call Center nie zmierzały do wprowadzania konsumentów w błąd co do wysokości dotacji i warunków jej pozyskania. Decyzje zakupowe powinny być podejmowane na podstawie pełnej i rzetelnej informacji. Możliwe świadome zawyżanie przez telemarketerów kwoty ewentualnych dotacji stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, zaburza proces decyzyjny konsumenta i może prowadzić do wyboru, którego przy dostępie do prawdziwej  informacji by nie dokonał - komentuje Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Prezes Urzędu wszczął również postępowanie przeciw dwóm osobom zarządzającym spółką Asmanta, które mogły świadomie i celowo dopuszczać, by firma stosowała nieuczciwe praktyki rynkowe. Menedżerowie ci byli wcześniej powiązani z nieistniejącą już firmą Euro Callcenter, której działaniom Prezes UOKiK przyglądał się w ramach postępowania wyjaśniającego.

Euro Callcenter również zajmowała się telemarketingiem i do Urzędu wpłynęły na nią liczne skargi. Konsumenci wskazywali, że połączenia telefoniczne wykonywane przez pracowników tej firmy miały uciążliwy charakter. Zdarzało się, że telemarketerzy dzwonili nawet kilkanaście razy w ciągu jednego dnia. Pracując dla dwóch spółek, prowadzących taką samą działalność oraz znając wcześniejsze zastrzeżenia UOKiK, osoby kierownicze mogą być osobiście odpowiedzialne za budzące wątpliwości działania spółki Asmanta.

Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów spółce Asmanta grozi kara do 10 proc. obrotu. Natomiast na każdą osobę zarządzającą prezes UOKiK może nałożyć sankcje w wysokości do 2 mln zł.

Dołącz do dyskusji: UOKiK stawia zarzuty firmie, która bez zgody klientów promowała telefonicznie fotowoltaikę

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
figlant
Darmowa porada.
Należy sobie w telefonie ustawić odrzucanie nr telefonów spoza książki kontaktowej i żaden marketer się nie dodzwoni.

Nie ma za co!
odpowiedź
User
Ech
@figlant: Średnia rada. Wiele osób (na których potencjalnie może nam zależeć) też się do nas nie dodzwoni. Pośrednim rozwiązaniem są specjalistyczne aplikacje instalowane na telefonie (które ostrzegą nas i ewentualnie zablokują potencjalne telefony od nieuczciwych telemarketerów). Ale tak naprawdę brak rozwiązań systemowych, gdzie moglibyśmy w łatwy i szybki sposób (nie angażujący zbytnio abonenta) zgłaszać tego typu rozmowy (do operatora komórkowego lub odpowiedniego urzędu) i po zebraniu się odpowiedniej liczby zgłoszeń/weryfikacji takie numery byłyby odcinanie od sieci telefonicznej i ich właściciele ścigani prawnie. W wielu krajach prowadzone są specjalne rejestry (np. The National Do Not Call Registry w USA), gdzie firmy telemarketingowe mają prawny obowiązek sprawdzić czy przypadkiem nie życzymy sobie wszelkich tego typu kontaktów. Jeśli mimo wszystko dzwonią, to są ścigane z Urzędu i grożą im spore kary finansowe.
Niestety politycy mają w nosie tego typu problemy zwykłych ludzi i nic nie robią w tym kierunku.
odpowiedź