SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Vivus.pl zerwał umowę z Affiliate44, bo sieć zliczała użytkowników, którzy nie odwiedzili serwisu

Serwis pożyczek gotówkowych Vivus.pl (wchodzący w skład grupy 4Finance) wypowiedział umowę z siecią marketingu afiliacyjnej Affiliate44. Powód? W kilku związanych z Affiliate44 serwisach stosowano tzw. cookie stuffing, zawyżając statystyki użytkowników Vivus.pl.

Marketing afiliacyjny polega na tym, że sieć afiliacyjna współpracuje z wydawcami, na których serwisach wyświetlane są reklamy zachęcające do kupna produktów lub usług na stronach oferujących je firm. Sieć i wydawcy otrzymują wynagrodzenie nie po wyświetleniu reklamy, tylko po tym jak użytkownik w nią kliknie, wypełni formularz i zostanie przekierowany na stronę promowanej firmy.

W przypadku współpracy Affiliate44 z niektórymi firmami pożyczkowymi przebiegało to inaczej. W piątek „Puls Biznesu” podał, sieć stosowała tzw. cookie stuffing. Te ustalenia szybko potwierdził Vivus.pl.

- W lipcu grupa 4Finance zauważyła anomalie na ruchu z jednej z sieci afiliacyjnych. Konsultowaliśmy temat z partnerami zewnętrznymi i pod koniec września ustaliliśmy źródło problemów. Zgodnie z tym co napisał dzisiaj „Puls Biznesu” był to tzw. cookie stuffing. Jest to działanie sprzeczne z naszą dotychczasową praktyką, jak również z dobrymi obyczajami współpracy biznesowej - stwierdził w oświadczeniu Tomasz Więckowski, dyrektor marketingu Vivus.pl.

- Zgodnie z przyjętą praktyką rynkową wynagrodzenie za wygenerowaną przez wydawcę sprzedaż zostaje naliczone w momencie, kiedy z danej witryny następuje przekierowanie do strony instytucji finansowej. Dopiero po przekierowaniu nadawane jest ciasteczko z kodem afilianta. Ujawnione naruszenie polegało na nadawaniu plików cookie instytucji finansowej już na witrynach wymienionych poniżej - opisał Więckowski. - Dzięki temu wydawca otrzymywał wynagrodzenie za wszystkich użytkowników, którzy znaleźli się na stronie należącej do sieci i otrzymali pożyczkę w ciągu 30 dni od nadania cookie. Tym samym nie następowało tutaj kluczowe dla transakcji bezpośrednie przejście na stronę właściwego pożyczkodawcy - dodał.

Chodzi o serwisy Pożyczka-portal., Loando.pl i Ratka.pl. Należą one do spółek Loando i Money Beat zarządzanych przez Tymona Zastrzeżyńskiego i Macieja Suwika, współwłaścicieli Affiliate44.

- Wobec tego grupa podjęła decyzję o wypowiedzeniu umowy sieci Affiliate44 i zakończeniu współpracy ze wszystkimi innymi spółkami powiązanymi z nią kapitałowo lub osobowo - poinformował szef marketingu Vivus.pl

Według „PB” poszkodowana w ten sposób została też spółka Creamfinance Polska, właściciel m.in. serwisu pożyczkowego Lendon.pl. Łączne straty jej i Vivus.pl mogą wynosić ok. 500 tys. zł.

Affiliate44: mogło dojść do niedopatrzenia

W poniedziałek „Puls Biznesu” przedstawił stanowisko w tej sprawie przekazane przez Affiliate44. Firma przyznała, że po audycie wewnętrznym i konsultacjach prawnych też ustaliła, że w serwisach należących do dwóch spółek z jej grupy kapitałowej stosowano tzw. cookie stuffing. Zaznaczyła, że stara się ustalić dokładnie, jak do tego doszło.

- Grupa Loando składa się z wielu podmiotów i spółek, wraz z dynamicznych rozwojem w ostatnich latach oraz z pojawieniem się na pokładzie blisko setki osób oraz podziale na niezależnie współpracujące ze sobą zespoły w sześciu państwach, przyznajemy, że mogło dość do niedopatrzenie w niektórych działaniach marketingowych - zaznaczono w komunikacie Affiliate44.

Firma zaznaczyła, że prowadzi rozmowy z reklamodawcami, których dotyczyła ta sytuacja, i stara się znaleźć polubowne wyjście.

Affiliate44 współpracuje z ok. tysiącem wydawców internetowych i ok. setką firm oferujących pożyczki w sieci. W ub.r. zanotowała 15,35 mln zł wpływów sprzedażowych (wobec 9,4 mln zł rok wcześniej) i 325,2 tys. zł zysku netto (w 2016 roku miała 616,7 tys. zł zysku).

„Wydarzenie decydujące dla rynku marketingu afiliacyjnego”

Według Tomasza Więckowskiego naruszenie wykryte w serwisach związanych z Affiliate44 może być kluczowe dla rozwoju marketingu afiliacyjnego w Polsce, przynajmniej w branży pożyczek gotówkowych.

- Informację o tej praktyce przekazaliśmy innym uczestnikom rynku, rozpoczęliśmy konsultacje co do dalszych kroków i zabezpieczenie materiałów potwierdzających proceder. To był też moment, gdy wiadomości dotyczące sprawy w ograniczonym zakresie zaczęły trafiać także do Was. Opisany mechanizm działał na szkodę nie tylko reklamodawców, ale całego ekosystemu afiliacji. Zaburzał ocenę efektywności poszczególnych wydawców, ograniczał przychody innych sieci i generalnie promował kombinowanie zamiast rozwoju opartego o etyczne działania - ocenił dyrektor marketingu w Vivus.pl.

- W naszej ocenie jest to wydarzenie bezprecedensowe, które zdecyduje o kształcie rynku na najbliższe lata. Czy będzie to współpraca oparta na wzajemnym zaufaniu, czy damy przyzwolenie na oszukiwanie, a wystarczającym będzie, że osoba złapana za rękę przeprosi i odda pieniądze - podkreślił.

Więckowski zaznaczył przy tym, że ta sytuacja nie zniechęciła Vivus.pl do marketingu afiliacyjnego. - Jesteśmy przekonani, że w długim okresie ta sytuacja wpłynie na rynek wyłącznie pozytywnie. Będzie bardziej dojrzałym i pewnym źródłem leadów oraz sprzedaży. Z naszej strony nie planujemy ograniczenia współpracy z wydawcami. Zapraszamy do niej wszystkich wydawców za pośrednictwem sieci, z którymi współpracujemy - stwierdził szef marketingu Vivus.pl.

Dołącz do dyskusji: Vivus.pl zerwał umowę z Affiliate44, bo sieć zliczała użytkowników, którzy nie odwiedzili serwisu

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Andreas
Złapią Cię podczas kradzieży za rękę? Krzycz: to nie moja ręka!
odpowiedź
User
Wydawca
Wszystkim podmiotom na rynku należy się odszkodowanie. Skoro przyznali się do winy, to pora na rozmowy o rekompensatach.
Ciekawym jest jak zareaguje rynek, kto zechce z nimi nadal współpracować.
odpowiedź
User
pavv
Wzruszyłem się i opowiedziałem swojemu kotu o powyższej sytuacji. Biedaczek się popłakał i teraz uryczany śpi na parapecie. Jutro go chyba do psychologa zabiorę. Jeden dyma z jednej strony, a sam jest dymany z drugiej strony więc o co ta afera?
odpowiedź