SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wydawca „Newsweeka”: zarzuty „Wprost” są absurdalne

Wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska w piśmie do AWR „Wprost” zaprzeczyło zarzutom tej spółki, że tygodnik "Newsweek Polska" skopiował linię redakcyjną i format "Wprost". - Chwilami są one absurdalne - uważa wydawca „Newsweeka”.

Edyta Sadowska, prezes ITI Neovision, właściciela nc+Edyta Sadowska, prezes ITI Neovision, właściciela nc+

Firma AWR „Wprost” 13 maja br. poinformowała, że złożyła pozew przeciw Ringier Axel Springer Polska i redaktorowi naczelnemu „Newsweeka” Tomaszowi Lisowi. Według wydawcy „Wprost”, Lis skopiował w tygodniku „Newsweek” format i linię redakcyjną tygodnika „Wprost”, którym kierował do początku 2012 roku.

- Skopiowane zostały m.in. rozwiązania w zakresie układu graficznego pisma i prezentacji tematów głównych artykułów tygodnika, a w nowej koncepcji tygodnika „Newsweek Polska” wykorzystane zostało know-how i poufne informacje na temat planowanych aktywności tygodnika „Wprost” - wyliczała AWR „Wprost” w komunikacie prasowym. Spółka podała też, że domaga się od RASP odszkodowania w wysokości 12,2 mln zł (więcej na ten temat).

Niedawno odpowiedź na pozew przygotował wydawca „Newsweeka”. Odniósł się w nim do wszystkich postawionych zarzutów wydawcy „Wprost” analizując ich podstawy prawne oraz przedstawiony materiał dowodowy.

- Analiza ta wykazała bezzasadność, a chwilami nawet absurdalność zarzutów AWR „Wprost” - informuje Wirtualnemedia.pl Anna Marucha, rzecznik prasowa Ringier Axel Springer Polska. - Niezrozumiałe jest samo założenie, że „Newsweek” upodobnił się do czasopisma o słabszej pozycji rynkowej, czy twierdzenie, że przedstawienie autorów na czarno-białych zdjęciach jest „specyficzne i oryginalne” dla „Wprost” - dodaje.

Marucha jako przykład jednego z absurdalnych zarzutów podaje, że AWR „Wprost” w pozwie podejmuje próbę obciążenia RASP kosztami kampanii reklamowej swojego tygodnika  przeprowadzonej w okresie maj-czerwiec 2012 nie wskazując, jaki był związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy tą akcją a RASP. - Co więcej, jak przyznaje AWR „Wprost”, przeprowadzona kampania „wspomogła wzrost przychodów z reklam” - mówi rzeczniczka wydawcy „Newsweeka”.

Odpowiedź RASP zawiera materiał dowodowy i listę świadków, którzy mogą być powołani w sprawie.

Z danych ZKDP wynika, że w I kwartale br. średnia sprzedaż ogółem „Newsweeka” wyniosła 116 269 egz., a „Wprost” - 51 401 egz. (więcej na ten temat).

Dołącz do dyskusji: Wydawca „Newsweeka”: zarzuty „Wprost” są absurdalne

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dyrektor artystyczny
Słaby tajming na takie oświadczenia ;)
odpowiedź
User
Analityk
Zamiast prawnikom lepeij by dali zarobić dziennikarzom, zwłaszcza zwiększając honoraria tym na śmieciówkom, bo taki ruch pomógłby poprawić sprzedaż, a tak tylko niepotrzebnie biją pianę.
odpowiedź
User
Kamieni kupa
Newsweek okładkami chce w tandetny sposób zdobyć czytelnika, taki Fakt w tej niby bardziej poważnej lidze. Do tego ostatnio wydawca brukowca, który szuka taniej sensacji uczy moralności. Narzekają na sprzedaż, a Lis uważa widzów za idiotów i przedkłada oglądalność nad poziom dyskusji ciągnąc kasę z mediów publicznych. Telewizja, prasa, media same zeszły na psy, poszli na łatwiznę, a teraz po latach płacz że ludzie oglądają głupoty - skoro 90% ramówki to dno, że ludzie nie czytają skoro promuje się drogę na skróty, zachwyty nad talent show, nie promując czytelnictwa, nawet do szkoły tablety... Aha ludzie mają płacić za czytanie w sieci ? Za newsy nigdy, za artykuły może, ale czasami ich poziom nie jest lepszy niż na prywatnych blogach, forach, więc...
odpowiedź