Ciesiołkiewicz, Jakubowska i Niezabitowska - ranking rzeczników rządu według dziennikarzy

Konrad Ciesiołkiewicz, Aleksandra Jakubowska i Małgorzata Niezabitowska to najlepsi rzecznicy rządu w ciągu ostatnich 25 lat, natomiast najwięcej zastrzeżeń można mieć do Pawła Grasia - oceniają dla Wirtualnemedia.pl czołowi dziennikarze polityczni.

jj
jj
Udostępnij artykuł:

O ocenę rzeczników prasowych rządu, którzy zajmowali to stanowisko od początku lat 90., poprosiliśmy ośmioro doświadczonych dziennikarzy zajmujących się polityką. Aż sześć osób wśród najlepszych rzeczników wymieniło Konrada Ciesiołkiewicza, po cztery - Aleksandrę Jakubowską i Małgorzatę Niezabitowską, a po trzy - Marcina Kaszubę, Agnieszkę Liszkę i Jarosława Sellina.

Konrad Ciesiołkiewicz był rzecznikiem rządu Kazimierza Marcinkiewicza od października 2005 do lipca 2006 roku. - Był bardziej rzecznikiem premiera niż rządu, ale rozumiał, czym jest nowoczesna komunikacja - ocenia Katarzyna Kolenda-Zaleska. - Mistrz, same superlatywy: odbierał telefony, oddzwaniał, wywiesił kalendarium pracy premiera, dzięki niemu Marcinkiewicz był dostępny - chwali Piotr Gursztyn. - Wiedział, co to PR. Traktował premiera jak „towar”, który trzeba dobrze sprzedać. Jak się okazało, wspierany przez spin doktorów Michała Kamińskiego i Adama Bielana, był tak skuteczny, że jego „towar” stał się bardziej popularny niż ten o nazwie Jarosław Kaczyński - zauważa Andrzej Morozowski. Ciesiołkiewicza docenili też Michał Kobosko, Konrad Piasecki i Dorota Gawryluk.

Aleksandra Jakubowska pełniła funkcję rzecznika rządu SLD-PSL w latach 1995-1997. - Wulkan energii, zaangażowana w to, co robi, w samym środku decyzyjnym, więc wiedziała, o czym mówi, a jak nie znała odpowiedzi na pytanie, zapewniała, że się dowie i oddzwoni. Zawsze oddzwaniała - chwali Katarzyna Kolenda-Zaleska. Jakubowską wśród najlepszych rzeczników wymienili ponadto Dorota Gawryluk, Michał Kobosko i Konrad Piasecki.

Małgorzata Niezabitowska rzecznikowała pierwszemu demokratycznemu rządowi III RP - gabinetowi Tadeusza Mazowieckiego w latach 1989-1991. - Zapamiętałem wszystkie jej wystąpienia jako niezwykle ważne, być może dlatego, że wtedy kraj był przestawiany z komunistycznej głowy na demokratyczne nogi - przyznaje Andrzej Morozowski. - Zadanie bycia anty-Urbanem wykonała bez zarzutu - ocenia Katarzyna Kolenda-Zaleska. Bogusław Chrabota podkreśla, że Niezabitowska stworzyła polskie standardy pełnienia tej funkcji, a Michał Kobosko zauważa, że umiała tłumaczyć bardzo trudne rzeczy w przystępny, przyjazny sposób.

Po trzy pytane przez nas osoby wymieniły Marcina Kaszubę (rzecznika rządu SLD od lipca 2003 do maja 2004 roku), Agnieszkę Liszkę, (rzecznika rządu PO-PSL od listopada 2007 do lipca 2008 roku) oraz Jarosława Sellina (rzecznika rządu AWS-UW w latach 1998-1999), przy czym dwoje pierwszych nie otrzymało jednoznacznie pozytywnych ocen. Kaszuba jest zdecydowanie najlepszy zdaniem Kamila Durczoka. - Kompetentny, dostępny, kulturalny, skromny - komplementuje go szef „Faktów” TVN. Za to Piotr Gursztyn uważa, że Kaszuba był słabszy od swojego poprzednika Michała Tobera. Natomiast Agnieszka Liszka według Doroty Gawryluk, Konrada Piaseckiego i Piotra Gursztyna była kompetentna i pracowita, ale zbyt odsunięta od Donalda Tuska.

Z kolei raczej pozytywne opinie zebrał Jarosław Sellin. Andrzej Morozowski zwraca uwagę, że przed objęciem funkcji rzecznika rządu pracował jako dziennikarz, dlatego rozumiał potrzeby ludzi mediów. - Zawsze życzliwy. Starał się pomagać w uzyskaniu wypowiedzi premiera, rzadko przeszkadzał, chociaż czasem mu się to zdarzało - wspomina Morozowski.

Za to zdecydowanie negatywnie oceniany jest poprzedni rzecznik rządu, pełniący tę funkcję aż przez sześć lat Paweł Graś (na początku stycznia zastąpiła go Małgorzata Kidawa-Błońska - przeczytaj o tym więcej). Najmocniej Grasia jako rzecznika krytykuje Kamil Durczok. - Brak odpowiedzi na SMS-y, nieodbieranie telefonów, czekające tygodniami zaproszenia do programów. Dramat - wylicza. - Być może zresztą winą trzeba w połowie obciążyć premiera, bo widać było czarno na białym, że Graś się do tej funkcji kompletnie nie nadaje - zaznacza. Michał Kobosko i Piotr Gursztyn uważają natomiast, że Paweł Graś bardziej niż rzecznikiem rządu był działaczem PO.

Dla Wirtualnemedia.pl najlepszych rzeczników rządu wskazują Bogusław Chrabota, Michał Kobosko, Kamil Durczok, Konrad Piasecki, Piotr Gursztyn, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Andrzej Morozowski i Dorota Gawryluk.

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”

Krzysztof Luft - jako rzecznik rządu za czasów Jerzego Buzka (bez zadęcia, nie uciekał przed dziennikarzami).

Małgorzata Niezabitowska - jako rzecznik rządu Tadeusza Mazowieckiego (za tworzenie standardów).

Aleksander Kwaśniewski - jako rzecznik samego siebie jako Prezydenta RP.

Janusz Sejmej - jako rzecznik MON (świetny, dostępny, kompetentny, inteligentny) aktualnie rzecznik Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

grafika

Kamil Durczok, redaktor naczelny „Faktów” TVN

Nie mam opinii co do środka, ale numer 1 to bezapelacyjnie Marcin Kaszuba. Kompetentny, dostępny, kulturalny, skromny. Na dodatek w wybitnie niełatwych dla formacji wówczas rządzącej czasach.

Numer 5 to Paweł Graś. Do teraz nie rozumiem, jak ktoś, kto w prywatnej rozmowie (choć przyznaję, że miałem okazję rozmawiać z nim „na offie” tylko dwa albo trzy razy), był miłym i dowcipnym facetem, urzędowo okazywał się arogancki i niekompetentny. Brak odpowiedzi na SMS-y, nieodbieranie telefonów, czekające tygodniami zaproszenia do programów. Dramat. Być może zresztą winą trzeba w połowie obciążyć premiera, bo widać było czarno na białym, że Graś się do tej funkcji kompletnie nie nadaje. A jednak Tusk trzymał go na stołku przez 6 lat.

Pozostałe wypowiedzi na drugiej podstronie

grafika

Dorota Gawryluk, dziennikarka Polsatu i Polsat News

Konrad Ciesiołkiewicz - za wdzięk, kulturę i umiejętności sprzedawania „towaru” bez względu na jakość.

Aleksandra Jakubowska - za inteligencję i błyskotliwość.

Agnieszka Liszka - za to że była tam, gdzie ostatnio nikogo nie było, czyli w pracy.

Jarosław Sellin - za poważne podejście do funkcji.

Ewa Wachowicz - za to, że przy niej jej szef był bardziej strawny.

grafika

Piotr Gursztyn, publicysta „Do Rzeczy”

Jarosław Sellin - słabo pamiętam, ale ok w kontakcie.

Krzysztof Luft - „legenda” rzecznikowania. Łatwo znaleźć ksywę, którą określali go dziennikarze. Raczej szkodził niż pomagał swojemu szefowi.

Michał Tober - pamiętam go jako inteligentnego faceta .

Marcin Kaszuba - starał się, ale był słabszy od Tobera.

Konrad Ciesiołkiewicz - mistrz, same superlatywy - odbierał telefony, oddzwaniał, wywiesił kalendarium pracy premiera, dzięki niemu Marcinkiewicz był dostępny.

Jan Dziedziczak - uprzejmy, starał się, ale mniej decyzyjny od poprzednika

Agnieszka Liszka - kompetentna, starała się pomagać dziennikarzom, ale nie pomagali jej w pracy jej szefowie.

Paweł Graś - dygnitarz partyjny, który był zbyt ważny na tę funkcję. Miał dobre kontakty z dziennikarzami od czasów AWS, ale zmarnował to.

Małgorzata Kidawa-Błońska - za wcześnie na ocenę pracy przy premierze. Dobrze ją oceniam z czasów kampanii prezydenckiej Bronisława  Komorowskiego i pracy w klubie PO. Nie chcę jeszcze wystawiać oceny, ale doceniam, że stara się utrzymać wszystkie dotychczasowe kontakty z mediami

grafika

Michał Kobosko, były redaktor naczelny m.in. „Newsweeka”, „Dziennika Gazety Prawnej” i „Wprost”

Małgorzata Niezabitowska - za bycie piękną twarzą najtrudniejszego rządu III RP, za umiejętność tłumaczenia bardzo trudnych rzeczy w przystępny, przyjazny sposób.

Paweł Graś - za bycie wpływową szarą eminencją, raczej przybocznym premiera, niż rzecznikiem rządu.

Aleksandra Jakubowska - za siłę osobistego uroku, doświadczenia i spokoju.

Konrad Ciesiołkiewicz - za bardzo skuteczne i inteligentne promowanie ludzkiej twarzy pierwszego rządu PiS, a bezpośrednio Kazimierza Marcinkiewicza.

Marcin Kaszuba - za pewność siebie, opanowanie i wiedzę.

grafika

Katarzyna Kolenda Zaleska, dziennikarka „Faktów” TVN

Aleksandra Jakubowska - wulkan energii, zaangażowana w to, co robi, w samym środku decyzyjnym, więc wiedziała, o czym mówi, a jak nie znała odpowiedzi na pytanie, zapewniała, że się dowie i oddzwoni. Zawsze oddzwaniała.

Małgorzata Niezabitowska - miała trudną rolę objaśniania trudnych reform. Czasem zbyt mało dostępna, ale generalnie wiedziała, czemu służy funkcja rzecznika - kompetentna, no i zadanie bycia anty-Urbanem wykonała bez zarzutu.

Tomasz Tywonek - miał tę zaletę, że był dobrze poinformowany o pracach rządu (tak jak Jakubowska) i klarownie przekazywał rządowe stanowiska.

Zdobysław Milewski - miał tę zaletę, że lubił dziennikarzy i rozumiał ich pracę. Z dostępem do informacji nie było kłopotu.

Konrad Ciesiołkiewicz- był bardziej rzecznikiem premiera niż rządu, ale rozumiał czym jest nowoczesna komunikacja. Czasem trochę przeszarżowywał, ale w sumie działania na plus.

Andrzej Morozowski, dziennikarz TVN24

Małgorzata Niezabitowska - daję jej pierwsze miejsce z przyczyn historycznych. Była rzeczniczką pierwszego niekomunistycznego rządu. Każdy jej występ oglądałem jak najlepszy thriller‎. Tu trzeba dodać, że gdy Niezabitowska była rzecznikiem, ja nie byłem jeszcze dziennikarzem. Pracowałem po drugiej stronie barykady, czyli w sekretariacie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Zapamiętałem wszystkie jej wystąpienia jako niezwykle ważne, być może dlatego, że wtedy kraj był przestawiany z komunistycznej głowy na demokratyczne nogi.

Zdobysław Milewski - miejsce drugie. Większość dziennikarzy było z nim na „ty”, wśród nich ja. Dzwoniło się do niego jak do kolegi dziennikarza, chodził na dziennikarskie imprezy. To były czasy pionierskie. Wszyscy mieliśmy trochę poczucie, że są sprawy, w których i dziennikarze, i rządzący stoją po jednej stronie. Takie poczucie wspólnego budowania nowego demokratycznego ładu.

Andrzej Zarębski na miejscu trzecie,. To też czasy kiedy podział my-oni, czyli politycy kontra dziennikarze, nie jest do końca ustalony. Duża łatwość kontaktu. Można było do niego dzwonić niemal o każdej porze dnia i nocy. Mało „ściemniania”, które dziś jest w pracę rzecznika wpisane. Nie traktowanie dziennikarzy „z góry”, jako zła koniecznego.

Jarosław Sellin - zanim został rzecznikiem, był dziennikarzem, rozumiał więc potrzeby dziennikarzy. Zawsze życzliwy. Starał się pomagać w uzyskaniu wypowiedzi premiera, rzadko przeszkadzał, chociaż czasem mu się to zdarzało.

Konrad Ciesiołkiewicz - miejsce piąte. Młode pokolenie profesjonalistów. Wiedział, co to PR. Traktował premiera jak „towar”, który trzeba dobrze sprzedać. Jak się okazało, wspierany przez spin doktorów Michała Kamińskiego i Adama Bielana, był tak skuteczny, że jego „towar” stał się bardziej popularny niż ten o nazwie Jarosław Kaczyński. Jak się to skończyło dla „towaru”, czyli premiera Marcinkiewicza, wszyscy wiedzą.

grafika

Konrad Piasecki, dziennikarz RMF FM

Andrzej Zarębski - rzecznik musi mieć kilka niezbędnych cech: powinien lubić ludzi, a praca musi dawać mu sporo radości. Taki był właśnie Andrzej Zarębski. Był erudytą, niezwykle przy tym uporządkowanym, wiedzącym, czego chce od dziennikarzy, oraz osobą bliską premierowi. Ufali sobie, a przy tym Zarębski był dobrze politycznie umocowany.

Zdobysław Milewski - otwarty, lubiący ludzi i z poczuciem humoru.

Aleksandra Jakubowska - przebojowość, dynamika, dobre kontakty z szefami.

Konrad Ciesiołkiewicz - premier Marcinkiewicz bardzo mu ufał. Zdolny PR-owiec, widać, że lubiący swoją robotę.

Agnieszka Liszka - sympatyczna, ale odsunięta od Tuska i przez to nie mogąca się przebić.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów